esme się przeziębiła. okropnie chrumka, ma zapalenie krtani i zaczęło już się pomału rzucać na oskrzela - zaczęła chrumkać z dnia na dzień
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
było to w weekend.
wczoraj przed pójściem spać zrobiłam jak zwykle kontrolny rzut oka, czy w kuchni okna pozamykane. stwierdziłam, że pozamykane i poszłam spać. rano okazało się, że jedno okno było uchylone i wprawdzie szczury ogólnie mają się dobrze, ale myślałam że esme mi umrze
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
długo nie chciała się rozgrzać, chociaż ją zaraz zaczęłam tulić pod kołdrą, dałam jej termofor... łapki, uszka i ogonek ciągle był chłodne... na szczęście w końcu rozgrzała się, ożyła, wcięła chleb i kaszkę na ciepło, plus witaminy, zrobiła się ruchliwa i ciekawska jak zwykle... dobrze, że żyje :/ nigdy już nie zaufam oknom na oko, pójdę i łapą posprawdzam czy pozamykane :/ dostała zastrzyki, jutro też jedziemy, wciąga jedzenie jak mały odkurzacz, ale do tej pory spała sobie [w izolatce].
okazało się, że esme ma wadę zgryzu i lekki przerost zębów w związku z tym, bo ząb nie trafia na ząb i gorzej się ściera. jutro u weta będziemy ciąć
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
trzymajcie kciuki za leczenie esme, jak macie jakieś wolne
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
drobiazg o maluszku [flarce], jeden z wielu...:
flarka pewnego dnia zaczęła urządzać gniazdo na półce. bardzo pracowicie układała pyszczkiem i łapkami bawełnę, utykała, zrzucała, przynosiła - rozścielała itd, zrobiła parawan z kartki... byłam pod wrażeniem zdolności manualnych maluszka, więc dałam jej jeszcze garść świeżej bawełny.
maluszek obejrzał bawełnę, rozgrzebał bawełnę, usiadł na niej i zaczął ją jeść.
opada wszystko człowiekowi.....