Stawianie przed faktem dokonanym
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
O rany. Jak czytam co ludzie wyprawiają swoim rodzicom to nie chcę mieć dzieci
Przyjdzie kiedyś takie dziecko z małym lwiątkiem i powie
"mama mama, patrz jakie ładne, zostanie u nas?"
"ale kochanie, to jest małe lwiątko. Nie mamy pieniędzy żeby je utrzymać, ono na pewno dużo je"
"e tam dużo. Będę wydawać na nie swoje kieszonkowe"
"no a jak kupkę zrobi to kto posprząta?"
"no ja posprzątam oczywiście mamusiu "
"ale my mieszkamy w bloku... a takie lwiątko potrzebuje dużo ruchu. Będzie mu u nas nudno"
"Czytałam w internecie że wcale tak dużo nie potrzebuje, wiesz? Zresztą będę z nim chodzić na spacery..."
"No dobra, ale jak ono urośnie to się nie zmieści!"
"E tam, zawsze chcieliście z tatą kupić dom na wsi "
"Ale nie mamy pieniędzy... A tak w ogóle to skąd masz tego lwa?"
"Z zoo..."
"To masz go tam natychmiast odnieść, tam mu będzie lepiej"
"Mama... Nie będzie Zresztą ja już go pokochałam i nie mogę żyć bez niego "
"I co ja mam z tobą zrobić..?"
i tak dalej i tak dalej......
Dzieci są okropne Mają głupie pomysły Sama też miałam i mam Ale warto czasem pomyśleć nie tylko o sobie ale też o biednych rodzicach którzy nagle są odpowiedzialni nie tylko za dziecko ale też za jego mały zwierzyniec. I co z tego że nie cierpią szczurów, nie mogą spać przez nie w nocy, śmierdzi im klatka i brakuje im pieniędzy na rachunki a tu jeszcze weterynarz.... Bo w końcu są dobrymi ludźmi więc za weterynarza zapłacą, nie będą okrutni.
Ale uważajcie czy Wy dla Waszych rodziców nie jesteście
Przyjdzie kiedyś takie dziecko z małym lwiątkiem i powie
"mama mama, patrz jakie ładne, zostanie u nas?"
"ale kochanie, to jest małe lwiątko. Nie mamy pieniędzy żeby je utrzymać, ono na pewno dużo je"
"e tam dużo. Będę wydawać na nie swoje kieszonkowe"
"no a jak kupkę zrobi to kto posprząta?"
"no ja posprzątam oczywiście mamusiu "
"ale my mieszkamy w bloku... a takie lwiątko potrzebuje dużo ruchu. Będzie mu u nas nudno"
"Czytałam w internecie że wcale tak dużo nie potrzebuje, wiesz? Zresztą będę z nim chodzić na spacery..."
"No dobra, ale jak ono urośnie to się nie zmieści!"
"E tam, zawsze chcieliście z tatą kupić dom na wsi "
"Ale nie mamy pieniędzy... A tak w ogóle to skąd masz tego lwa?"
"Z zoo..."
"To masz go tam natychmiast odnieść, tam mu będzie lepiej"
"Mama... Nie będzie Zresztą ja już go pokochałam i nie mogę żyć bez niego "
"I co ja mam z tobą zrobić..?"
i tak dalej i tak dalej......
Dzieci są okropne Mają głupie pomysły Sama też miałam i mam Ale warto czasem pomyśleć nie tylko o sobie ale też o biednych rodzicach którzy nagle są odpowiedzialni nie tylko za dziecko ale też za jego mały zwierzyniec. I co z tego że nie cierpią szczurów, nie mogą spać przez nie w nocy, śmierdzi im klatka i brakuje im pieniędzy na rachunki a tu jeszcze weterynarz.... Bo w końcu są dobrymi ludźmi więc za weterynarza zapłacą, nie będą okrutni.
Ale uważajcie czy Wy dla Waszych rodziców nie jesteście
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Ja musiałem przekonywać dwa tygodnie!!
W ostatnim dniu przed zaplanowanym zakupem się udało...
Ale kiedy zobaczyli, jakie to cudowne zwierze mama co 30 min. patrzy na niego...
Moim zdaniem powinnaś przeczytać im opinie innych z neta, a nawet spytać w zoologicznym (byłem w 5 i w każdym mieli bardzo dobre zdanie na temat szczurków
Ludzie wyobrażają sobie szczura jako ziwerze brudne, grzebiące w śmietnikach, przenoszące wiele chorób, z oślizłym ogonem!!! Trzeba ich uświadomić, że szczur hodowlany(domowy) to całkeim co innego!!! Szczur to zwierze czuste, mądrzejsze od wielu psów czy innych zwierząt!!!
W ostatnim dniu przed zaplanowanym zakupem się udało...
Ale kiedy zobaczyli, jakie to cudowne zwierze mama co 30 min. patrzy na niego...
Moim zdaniem powinnaś przeczytać im opinie innych z neta, a nawet spytać w zoologicznym (byłem w 5 i w każdym mieli bardzo dobre zdanie na temat szczurków
Ludzie wyobrażają sobie szczura jako ziwerze brudne, grzebiące w śmietnikach, przenoszące wiele chorób, z oślizłym ogonem!!! Trzeba ich uświadomić, że szczur hodowlany(domowy) to całkeim co innego!!! Szczur to zwierze czuste, mądrzejsze od wielu psów czy innych zwierząt!!!
Ze mną: Achmed jakieś 8 miesięcy!
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
wielkie nieba, opis mojej lily! nie zapomnę, jak uprzedzałam merch, że lily się nie myje, ale niezrażona wzięła ją na ręce i z niesmakiem spytała "ale dlaczego ona ma taki oślizły ogon??" śmietniki też uwielbia. tylko chorób chyba jak na razie nie przenosi. ona w ogóle niewiele się rusza a co dopiero jak ma coś nosićbudziwoj pisze: Ludzie wyobrażają sobie szczura jako ziwerze brudne, grzebiące w śmietnikach, przenoszące wiele chorób, z oślizłym ogonem!!!
przepraszam za offtop, ale jak widzę takie optymistyczne wizje szczura to nie mogę się powstrzymać bo naprawdę można trafić na szczura, co się nie myje!
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Hehehe, moje to czyściochy - tylko ogonów nie myją.
Tak troszkę bardziej do tematu: moich rodziców uszczurowić się nie da, są sceptycznie nastawieni mimo moich starań. No cóż... Jutro biorę 2 łobuzy pod kurtkę i idziemy przekonać babcię.
Tak troszkę bardziej do tematu: moich rodziców uszczurowić się nie da, są sceptycznie nastawieni mimo moich starań. No cóż... Jutro biorę 2 łobuzy pod kurtkę i idziemy przekonać babcię.
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Moi rodzice jak zareagowali na ogon. najpierw z wielkimi oporami(ojcu do tej pory zostało). Ale szybko zyskał aprobatę reszty domowników. Mojej mamy siostry i brata.. tak że nie było z nium problemu choć właściwie nikt nie wiedział że ciur będzie dopóki go nie przywiozłem. ale mimo wszystko obeszło się bez bólu
- Mysiaczek95
- Posty: 74
- Rejestracja: ndz lut 03, 2008 5:03 pm
- Lokalizacja: Opole
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Moi rodzice nigdy się nie zgodzą na szczurasy. Choć nie mają żadnych powodów. Mam dużo pieniędzy (konto i stałe miesięczne doładowanie:P) , jestem baardzo odpowiedzialna.. itd.. (
A co do tematu to jak wniosłam myszki do domu bez ich wiedzy to mama powiedziała "jak się będziesz dobrze uczyć i coś tam tra lalala to może zostać"
Jeej ;(
A co do tematu to jak wniosłam myszki do domu bez ich wiedzy to mama powiedziała "jak się będziesz dobrze uczyć i coś tam tra lalala to może zostać"
Jeej ;(
- Nikitka_219
- Posty: 179
- Rejestracja: ndz paź 28, 2007 7:49 pm
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Mysiaczek95,jeśli ci na prawdę zależy to staraj się. Zawsze możesz przecież poprawić się w nauce,na pewno ci nie zaszkodzi i będziesz mogła zatrzymać ogony.Przecież to nie jest problem..
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
no wlasnie nie martw sie! mozesz przekonac rodzicow powolutku uczac sie coraz lepiej
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Ja przez jakiś czas mówiłam w domu, że przyniose szczurka, ale domownicy chyba myśleli, że żartuje No i mieli niesapodziankę, ale nikt się nie złościł, wystarczyło, że zobaczyli uroczego Fendera. W przyszłym tygodniu będą mieli jeszcze większą, bo mam zamiar kupić drugiego, aby Fender nie był smutny, jak zaczne znowu szkołe i będę miała mniej czasu dla niego ( w końcu niestety LO).
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
To ja tak do domu przemyciłam kiedyś Perełkę Co prawda był to mój trzeci szczurek, więc łatwo się rodzice przekonali. Raz ojciec wlazł do pokoju i myślał że to jakaś mysz, którą złapałam w ogrodzie i chcę nią szczury nakarmić xD (u nas pełno myszy jest). Rzeczywiście Perełka była tak maleńka że wyglądała jak myszka xD Potem wszystko wytłumaczyłam i było już ok.
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Kiedy moja matka zobaczyła, że przyniosłam do domu szczury, błagała prawie na kolanach, żebym je oddała do sklepu (no i jednego musiałam bo okazało się że gościówka w sklepie wcisnęła mi parkę mówiąc że to 2 samce a ja się głupia przyjrzałam dopiero w domu ale to już sprawa na inny temat). Widziałam jak trzęsły jej się ręce kiedy zapaliła papierosa (jak moje dzieci będą mnie tak stresować to chyba się ich pozbędę ;P). i co? Na drugi dzień rano, jak się obudziłam zobaczyłam matkę stojącą nad klatką i gadającą do szczurka Jeszcze w tym samym tygodniu poleciała do sklepu kupić większą klatkę i smakołyki. Wiedziałam że tak będzie Bardziej bałam się o ojca jak wróci. I takiego szoku dawno nie doznałam! Najpierw się trochę wściekł że jak zwykle o niczym nie wie (szczur był u nas już od tygodnia ;] ) a nazajutrz rankiem opowiadał mi jaki to Lucyfer jest mądry bo coś tam coś tam. No i generalnie teraz jak starsi widzą szczurka to są posikani: "bo on taki słodki jest, i taki mądry, i kochany..." Ale nie polecam metody faktu dokonanego osobom, które mają "trudnych rodziców". Ja po prostu wiedziałam, że jak się uprę jak osioł to będę mieć matkę po swojej stronie, a ona już przekona ojca
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
To tak jak jazyberka pisze:Kiedy moja matka zobaczyła, że przyniosłam do domu szczury, błagała prawie na kolanach, żebym je oddała do sklepu (no i jednego musiałam bo okazało się że gościówka w sklepie wcisnęła mi parkę mówiąc że to 2 samce a ja się głupia przyjrzałam dopiero w domu ale to już sprawa na inny temat). Widziałam jak trzęsły jej się ręce kiedy zapaliła papierosa (jak moje dzieci będą mnie tak stresować to chyba się ich pozbędę ;P). i co? Na drugi dzień rano, jak się obudziłam zobaczyłam matkę stojącą nad klatką i gadającą do szczurka Jeszcze w tym samym tygodniu poleciała do sklepu kupić większą klatkę i smakołyki. Wiedziałam że tak będzie Bardziej bałam się o ojca jak wróci. I takiego szoku dawno nie doznałam! Najpierw się trochę wściekł że jak zwykle o niczym nie wie (szczur był u nas już od tygodnia ;] ) a nazajutrz rankiem opowiadał mi jaki to Lucyfer jest mądry bo coś tam coś tam. No i generalnie teraz jak starsi widzą szczurka to są posikani: "bo on taki słodki jest, i taki mądry, i kochany..." Ale nie polecam metody faktu dokonanego osobom, które mają "trudnych rodziców". Ja po prostu wiedziałam, że jak się uprę jak osioł to będę mieć matkę po swojej stronie, a ona już przekona ojca
Mama jest ze mną to tata nie ma wyjścia. A po za tym jakby mi nie pozwolili to yszła bym i powiedziała albo ja i szczur albo nikt. I poszłabym sobie i wróciła wieczorem. Potem by juz powiedzieli że niech zostanie.
Wszystko zalezy od domowników i ich charakteów i waszego samozaparcia
- Szczurzyca ;*
- Posty: 16
- Rejestracja: sob wrz 13, 2008 6:28 pm
- Lokalizacja: Gorlice city ;*
- Kontakt:
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Ja muszę postawić mamę przed faktem dokonanym. Kupię szczurka w Wigilię i rzucę pod choinkę (w przenośni). Na początku kupię duuuży transporter, karmę i.... nie wiem Jakieś dodatki, bo klatkę dostanę od cioci, albo od kuzynów. Mimo to, że mama boi i brzydzi się szczurów i mówi, że "wylecą przez okno" to zrobię, bo wiem, że by go nawet nie dotknęła więc... jak może go wyrzucić? Dodatkowo namówić mi mamę pomoże wujek i tata, bo tata jest jakby zgodzony ;P Nie atakujcie mnie, że biorę 1 szczura, bo 2 postaram się kupić jak z tym wszystko wyjdzie Myślę, że nie będą mieli siły odmówić mi prezentu pod choinkę
Moje marzenie to mieć szczurasa... :*
Wsadzę go pod choinkę (fakt dokonany)
Wsadzę go pod choinkę (fakt dokonany)
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Dobry pomysłSzczurzyca ;* pisze: Myślę, że nie będą mieli siły odmówić mi prezentu pod choinkę
Wkońcu to bedzie Wigilia i nie będą krzyczeć a co ci powiedzą ,żebyś wyrzuciła swój prezent ?
Prezentów się nie oddaje
Re: jak zareagowali Wasi rodzice kiedy...
Szczurzyca, fajny pomysl usmialam sie
Moich szczurkow rodzice do tej pory nie zaakceptowali, ale mam o tyle dobrze ze z nimi nie mieszkam
Jak mialam dwa to mama mowila: no ladny ladny, tylko niech bedzie z daleka ode mnie
Jak po pewnym czasie zobaczyla 5 futrzakow i wielka klatke, nic nie powiedziala, az sie zdziwilam, wiec mowie jej ze nie spodziewalam sie ze tak dobrze to przyjmie. A ona na to: po prostu mnie zatkalo i nie wiedzialam co mam powiedziec...
Mama lubi na nie patrzec w sumie ale tylko z daleka nawet udalo mi sie ja namowic zeby uszyla im troche hamaczkow domkow i norek wiec chyba nie jest tak zle
Moich szczurkow rodzice do tej pory nie zaakceptowali, ale mam o tyle dobrze ze z nimi nie mieszkam
Jak mialam dwa to mama mowila: no ladny ladny, tylko niech bedzie z daleka ode mnie
Jak po pewnym czasie zobaczyla 5 futrzakow i wielka klatke, nic nie powiedziala, az sie zdziwilam, wiec mowie jej ze nie spodziewalam sie ze tak dobrze to przyjmie. A ona na to: po prostu mnie zatkalo i nie wiedzialam co mam powiedziec...
Mama lubi na nie patrzec w sumie ale tylko z daleka nawet udalo mi sie ja namowic zeby uszyla im troche hamaczkow domkow i norek wiec chyba nie jest tak zle
ze mną: Tequila i Lima :* :*
za TM: Helenka [*] Kama [*] Sutra [*] Mała [*] Ebolcia [*] Furia [*] Coco [*] Koleś [*]
za TM: Helenka [*] Kama [*] Sutra [*] Mała [*] Ebolcia [*] Furia [*] Coco [*] Koleś [*]