Telimenka, oj nadrabia, nadrabia.
No to znów się przypomnimy, tym razem z drugą częścią panienek:
Farther Along - zwana Finką, Finią. Jak ta psakuda mi urosła przez te kilkanaście dni! A jaki ma śmieszny ryjek! Skrócił jej się, zrobił bardziej proporcjonalny, a przy tym ma tak śmiesznie lekko zadarty nosek w górę. I te uszka, nie wiem, one jakieś dziwne są. Takie okrągłe, symetryczne ajjj

No i idealny self! Jeszcze się co prawda na łapach nie wybarwiła, ale nawet paliczka nie ma białego. Nosek już się wybarwia, uszka, powoli widać ślady przy ogonku

A charakterkiem... niszczyciel. Zciachała już przykrycie na fotel za co mama na nią patrzy spode łba, ale widząc okrąglutki brzuszek, to się raczej na nią nie gniewa :]
Moria - zwana Morką. Oczko już ma całkiem białe. Jest bardzo niepewna jak nie widzi obu rąk człowieka, więc staramy się jej dostarczać jak najmniej powodów do niepokoju. A oprócz tego, zwykły postrzeleniec humorzasty

Oczko wcale nie wygląda źle, ale widać, że jest białe.
No i razem:
