![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Ciesze się, że zdąrzył jeszcze poznać Elizkę (moją nową szczurcię) i przyjąć ją bez żadnego problemu.. tak jak to zawsze robił. Zupełnie bezkonfliktowy szczur.
Mimo, że miał nieciekawe 'dzieciństwo', to od momentu gdy do mnie przyszedł było mu chyba dobrze..
Pamiętam jak pojechałam po niego w swoje imieniny, do Warszawy...
Był z nami ok. 2 lata i 3 miesiące... a sam przeżył jakieś 2 lata i 7 miesięcy.. więc był już wiekowy..
Od jakiegoś czasu był niewidomy i coraz wolniej chodził.. ale zawsze był tak samo kochany...
Wujusiu, zawsze będę Ciebie pamiętała.. Przeżyłeś wszystkich i byłeś naprawdę wyjątkowym szczurkiem.. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś gdzieś się zobaczymy..
Wujuś [*] [*] [*]...[/b]
KLIK jedno z moich ulubionych zdjęć Wujusia