Bajka o Popielu - ciąg dalszy :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Bajka o Popielu - ciąg dalszy :)
Jaki słodziakii.
I zdjęcia są po prostu świetne !
A te noski (z kolei) taki cudne...
I zdjęcia są po prostu świetne !
A te noski (z kolei) taki cudne...
Re: Bajka o Popielu - ciąg dalszy :)
Sorki za moją nieznajomość forumowego języka Problem to będzie na pewno ale z powodu braku sprzętu do robienia fotek - póki co jedynie z komórki... Jak będę miał okazje to wstawię wszystkich samców razem bo mamy na to sposób - tzw. okrągły stół (stawiamy duży talerz z kukurydzą a ONI siedzą jak na posiedzeniu rady ministrów, tyle że mądrzejsi...).zalbi pisze:Babli chodziło o obfocenie - czyli o obfotografowanie wszystkich Waszych ogonków.
I że przy takiej ilosci to bedzie problem.
Szczerze się przyznam że nie wiem jaka to standardowa... U nas każdy ma inną - jedni gładką i jedwabną a inni jak "jeże" ale większość panów ma sierść szorstką i sterczącąNina pisze:Beżyki mają standardową sierść?
Niestety nie zawsze mamy na to czas bo kupę (w dosłownym znaczeniu) roboty jest przy nich (już nie wspomnę o kosztach). Jednym słowem życie prywatne istnieje tylko w nocy - oczywiście jak nie dają koncertów. A znajomi... no cóż tylko jeden nas odwiedza od czasu do czasu.odmienna pisze:więcej zdjęć ! więcej informacji!
Najgorsze jest to że szansa na zrobienie fotki Pupy (bo tak ma na imię) jest znikoma z powodu jego nadmiernej aktywności (ADHD) ale udało mi się jedną strzelić:Babli pisze:O właśnie. Jak odmienna wspomniała, mogłabym o bezogonkowego fotkę prosić?? Bo ciekawa jestem.
Największą rzadkością jest poziom owłosienia naszej babuni Zosi (blisko 3 lata, ale energia młodej koszatniczki ) A tak poważniej to niezbyt się znamy na odmianach i nie wiemy co u ogonów oznacza rzadkość. Dla nas wszystkie są wspaniałe ale jeśli chodzi o rzadkość pierwsza rzecz która przychodzi mi do głowy to ich odmienne charakterki a w szczególności jeden jedyny chyba na całej ziemi który jest tak niezwykły ale to za moment...Babli pisze:I w ogóle jakie tam macie rzadkości
A więc..
Lulosław albo jak kto woli Fumfel, Lulu czy Podzikłe:
Zacznę może od tego że jak się "kotki" urodziły to żonka stwierdziła że w całym stadku na pewno jeden będzie bardzo wyjątkowy. I miała rację. ON taki był od samego początku. Może dlatego że odkąd można było wziąć je na ręce on był pierwszy a może dlatego że po prostu już taki jest...
Już od dawna klatkę ma swoją a dlatego że on tak woli. Od maleńkiego wszystkich terroryzował w dość pokaźnej klatce a myśmy myśleli że jest po prostu dominujący, a jak się później okazało nikogo nie chciał do nas dopuścić - chciał mieć nas na wyłączność. Nikt go nie interesował, z nikim się nie kumplował jak inni a spał zawsze sam gdzieś w kącie nikogo do siebie nie dopuszczając. Jak tylko wychodzili pobiegać nikt nie miał prawa do nas (w szczególności do mnie) się zbliżyć. Jeszcze do naszych małych móżdżków nic nie dochodziło o co chodzi ale żeby nikogo kiedyś nie zagryzł postanowiliśmy go oddzielić od reszty.. No i się zaczęło... To było dla niego jak zbawienie (tak jakby się nie mógł już tego doczekać). Tak zaczął szaleć ze szczęścia że do dzisiaj mu to nie przeszło. A stado - no cóż... my staliśmy się jego stadem... Jak nas tylko widzi to aż dziknie (stąd ksywka Podzikłe) - skacze, szaleje, wylizuje, oznacza, iska i nawet walczy (jak w zabawie oczywiście, bez agresji). Potrafi się nawet na nas obrażać... Otóż kiedyś z taką zawziętością szarpał kabel od TV że musiałem na niego troszkę krzyknąć (więcej już tego nie zrobię) a on poszedł do swojej klateczki i się przestał do mnie "odzywać". Jak próbowałem coś mówić do niego to się tylko do mnie tyłem odwracał (do żony tak samo chociaż ona nie zawiniła), jak dawałem "słodycza" na zgodę to potrzymał tylko chwile w czterech ząbkach i wypluł. I tak przez godzinę aż w końcu zaczął słuchać co do niego mówimy (przepraszamy ) z przekrzywioną głową i mu przeszło... A oczy miał tak mądre że u nikogo jeszcze takich nie widziałem. Przeżyłem mały szok bo nigdy się nie spodziewałem że kotusie mogą być tak bardzo charakterne.
Jest też strasznym pedantem. Klatkę sprzątam mu raz na miesiąc i nie myślcie sobie że nie dbam o higienę bo u reszty sprzątamy średnio co 2-3 dni. U niego po prostu nie ma potrzeby. Wszelkie potrzeby załatwia poza "domem" i jak już sprzątam to nie ma u niego śladu kupy czy moczu a z klatki zawsze pięknie pachnie świeżym siankiem.
Jest strasznie do mnie przywiązany. Jak tylko siedzę przy komputerze to on się kładzie obok klawiatury i czeka... Czeka aż położę na nim rękę... później tylko westchnie i zasypia. A jak tylko próbuję ją zabrać to szybko chwyta mi palca i zawzięcie liże... a liże tak długo aż znowu na nim położę dłoń. I znowu wzdycha... I znowu sen...
A jak żonka próbuje się zdrzemnąć po pracy to po prostu jej to uniemożliwia - kopie (a wiecie jak oni potrafią), podgryza i szaleje żeby przypadkiem nie zasnęła. To on decyduje kiedy można się położyć - no chyba że to ja śpię. Wtedy on też się kładzie na drzemkę...
A propos drzemki to na dzisiaj tyle bo już mi się oczy przymykają ale zapewniam że ciąg dalszy nastąpi.
Na dobranoc parę fotek Fumfla:
Re: Bajka o Popielu - ciąg dalszy :)
Niesamowity agutkowy dumbol Piękny chłop z Niego.
A bezogonek *_* Cudowny jest, lubie takie szczurze sierotki
A bezogonek *_* Cudowny jest, lubie takie szczurze sierotki
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Re: Bajka o Popielu - ciąg dalszy :)
Śliczne
Ja to sobie nie wyobrażam takiego zaszczurzenia.
Ja to sobie nie wyobrażam takiego zaszczurzenia.
Re: Bajka o Popielu - ciąg dalszy :)
Fumfel to na prawdę piękny agutkowy dumbuś... (ach te uszka)
a Bezogonek? Tak fajnie mu jajka sterszą.. byłby dobrą alternatywą dla mam, które boją się ogonów u szczurów =)
Wymiziaj dwóch wyjątkowych panów =)
a Bezogonek? Tak fajnie mu jajka sterszą.. byłby dobrą alternatywą dla mam, które boją się ogonów u szczurów =)
Wymiziaj dwóch wyjątkowych panów =)
Re: Bajka o Popielu - ciąg dalszy :)
Podzikłe...świetne! a Pupa- z Waszych obserwacji: ten brak ogonka jakoś utrudnia mu życie? nie ma problemów z łapaniem równowagi? Ciekawe, czy on by jednak ogonek wolał mieć, mimo niewątpliwych zalet wynikających z braku tegoż...
Re: Bajka o Popielu - ciąg dalszy :)
Ja tak tylko na chwilkę dzisiaj bo czasu brakło... (świętowaliśmy ich urodziny )
Na razie tyle bo uciekam spać.
Pozdrawiam i do "usłyszenia".
Z tego co zaobserwowaliśmy to Pupa (o dziwo) lepiej sobie radzi niż pozostali. Jest bardziej skoczny, szybszy i zwinniejszy, a z równowagą problemów nie ma. Strasznie ciężko jest go utrzymać na rękach bo jest tak ruchliwy jak mało kto... (i dlatego tak ciężko zrobić mu fotkę). Nie sądzę żeby brak ogonka stanowił dla niego jakiś problem i utrudniał mu życie. My myślimy że przez jego "upośledzenie" musiał od początku się starać więcej niż inni, a że praktyka czyni mistrzem jest lepszy niż reszta.odmienna pisze:a Pupa- z Waszych obserwacji: ten brak ogonka jakoś utrudnia mu życie? nie ma problemów z łapaniem równowagi?
Na razie tyle bo uciekam spać.
Pozdrawiam i do "usłyszenia".
Re: Bajka o Popielu - ciąg dalszy :)
Fumfel to zachowuje sie jak u mnie Uszaty - BTW tez dumbol agutek
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)