Misiek.. 2 miesiące u mnie...
Moderator: Junior Moderator
Misiek.. 2 miesiące u mnie...
Witam. Wiem, że takich tematów było już pełno i jeszcze troche... Ale nie mogłem znaleźć dokładnie takiego samego przypadku...
Wiec.
Misiek jest już ze mną 2 miesiące. Kupiłem go małego ze sklepu zoologicznego... Na poczatku jak kazdy.. caly czas siedzial w domku i z niego nie wychodzil... Probowalem go oswoić. Doszło do tego, że z 2 tyg temu przeczytałem tu na forum, że jednym ze sposobów przyzwyczjania szczura do rąk jest wyciągnięcie domku z klatki aby czuł się bezpiecznie na moich rękach a nie w domku... Pomoglo... ale nie do końca...
Jest 2 tyg bez domku... Ręki sie nie boi.. gdy wkładam ją do klatki przybiega zaczyna ja lizac i chodzic po niej... czasem bawi się w taki sposób ze lize, lize, lize, nagle szczypie mnie i prowokuje mnie zebym się z nim "siłował" palcami... on wtedy caly czas ucieka, podbiega spowrotem i tak w kółko...
Ale za żadne skarby nie daje się wyciągnąć z klatki... Próbowalem różnych sposobow... kładzeniu na ręce jedzenia, otwierania klatki i przykladania reki do wyjscia tak aby mogl na nią wejsc... Lecz nic to nie dało.. caly czas gdy próbuje go wyciągnąć wyrywa się z ręki...
Może mieliscie podobny problem?
Prosze Pomóżcie..
Wiec.
Misiek jest już ze mną 2 miesiące. Kupiłem go małego ze sklepu zoologicznego... Na poczatku jak kazdy.. caly czas siedzial w domku i z niego nie wychodzil... Probowalem go oswoić. Doszło do tego, że z 2 tyg temu przeczytałem tu na forum, że jednym ze sposobów przyzwyczjania szczura do rąk jest wyciągnięcie domku z klatki aby czuł się bezpiecznie na moich rękach a nie w domku... Pomoglo... ale nie do końca...
Jest 2 tyg bez domku... Ręki sie nie boi.. gdy wkładam ją do klatki przybiega zaczyna ja lizac i chodzic po niej... czasem bawi się w taki sposób ze lize, lize, lize, nagle szczypie mnie i prowokuje mnie zebym się z nim "siłował" palcami... on wtedy caly czas ucieka, podbiega spowrotem i tak w kółko...
Ale za żadne skarby nie daje się wyciągnąć z klatki... Próbowalem różnych sposobow... kładzeniu na ręce jedzenia, otwierania klatki i przykladania reki do wyjscia tak aby mogl na nią wejsc... Lecz nic to nie dało.. caly czas gdy próbuje go wyciągnąć wyrywa się z ręki...
Może mieliscie podobny problem?
Prosze Pomóżcie..
Re: Misiek.. 2 miesiące u mnie...
Hej
Ale jak to próbujesz go wyjąć na otwartej dłoni czy jak? ja łapie tak szczura:
2 (lbu 1)palce pierwsze (nie wliczając kciuka) idą pod szyje a reszta pod brzuszek i kciuk trzyma grzbiet. albo czasami po prostu palce trzymaja pod brzuszkiem a kciuk grzbiet, zaraz potem odstawiam ją na ramie.
A może jest coś stresującego dla szczura w otoczeniu? Albo jakieś inne zwierze, lub jego zapach...
Wyciągnij go niech zobaczy że to nic strasznego
A i bardzo ważna rzecz: SZCZUR SAMOTNY = SZCZUR NIESZCZĘŚLIWY
I drugi szczur musi być tej samej PŁCI
Radze poszukać towarzystwa mu na forum, tzn. przygarnąć z forum tyle jest wpadek, nie przejmuj się że nie z twojego miasta
i tak znajdzie się transport.
Aby znaleźć przyjaciela (płci tej samej co Misiek) dla Miśka pomoże ci dział :
http://szczury.org/viewforum.php?f=4
a I nie kupujemy szczurów w zoologach aby nie napędzać popytu na nie ponieważ są to często szczury chore, przestraszone itd.
Ale jak to próbujesz go wyjąć na otwartej dłoni czy jak? ja łapie tak szczura:
2 (lbu 1)palce pierwsze (nie wliczając kciuka) idą pod szyje a reszta pod brzuszek i kciuk trzyma grzbiet. albo czasami po prostu palce trzymaja pod brzuszkiem a kciuk grzbiet, zaraz potem odstawiam ją na ramie.
A może jest coś stresującego dla szczura w otoczeniu? Albo jakieś inne zwierze, lub jego zapach...
Wyciągnij go niech zobaczy że to nic strasznego

A i bardzo ważna rzecz: SZCZUR SAMOTNY = SZCZUR NIESZCZĘŚLIWY
I drugi szczur musi być tej samej PŁCI
Radze poszukać towarzystwa mu na forum, tzn. przygarnąć z forum tyle jest wpadek, nie przejmuj się że nie z twojego miasta

Aby znaleźć przyjaciela (płci tej samej co Misiek) dla Miśka pomoże ci dział :
http://szczury.org/viewforum.php?f=4
a I nie kupujemy szczurów w zoologach aby nie napędzać popytu na nie ponieważ są to często szczury chore, przestraszone itd.
Re: Misiek.. 2 miesiące u mnie...
Łapie go właśnie tak jak mówisz. 
Zwierze inne? Królik:D ale w innym pokoju raczej zawsze za zamknietymi drzwiami..
Kiedyś ich "poznawałem" i Misiek nie dawał żadnych odznak, że się boi itp... wręcz przeciwnie.. Chciał się z nim bawic:P a raczej królik uciekał:P ... Mowisz że lepiej 2 szczury.... nie wiem czy Moja klatka by nie byla zamala... moze i ma te 3 pięterka ale spód ma gdzies tak 50x25 cm... ;/ co o tym sądzisz?:P Bym musial wydać pieniądze na nową klatke?:P

Zwierze inne? Królik:D ale w innym pokoju raczej zawsze za zamknietymi drzwiami..

Re: Misiek.. 2 miesiące u mnie...
Klatkę i tak musisz mieć większą, bo jest za wąska.
Szczurek Cię podszczypuje, mówiąc do Ciebie baw się ze mną, goń mnie .... Ewidentnie brakuje mu towarzystwa tej samej płci.
Szczurek Cię podszczypuje, mówiąc do Ciebie baw się ze mną, goń mnie .... Ewidentnie brakuje mu towarzystwa tej samej płci.
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Misiek.. 2 miesiące u mnie...
Ta klatka to jest za mała i na 1 szczurka.
A szczury są zwierzętami stadnymi I NIE POWINNY MIESZKAĆ SAME!
A szczury są zwierzętami stadnymi I NIE POWINNY MIESZKAĆ SAME!
Re: Misiek.. 2 miesiące u mnie...
No dobrze dobrze... To już wiem... postaram się to zmienić jak najszybciej...
Ale nadal nie dostalem odpowiedzi na to piewerwsze pytanie... dlaczego ręce w klatce są ok. a poza klatką i przy wyjmowaniu już nie?
Ale nadal nie dostalem odpowiedzi na to piewerwsze pytanie... dlaczego ręce w klatce są ok. a poza klatką i przy wyjmowaniu już nie?
Re: Misiek.. 2 miesiące u mnie...
A może chodzi o to, że dłonie są OK, a reszta człowieka już nie? Szczurki na początku np. lubią dłonie a boją się stóp. Jesteśmy dla nich bardzo duzi i one nie kojarzą na początku, że stanowimy całość: dłonie, stopy, ramiona... to jeden człowiek.
Re: Misiek.. 2 miesiące u mnie...
Nie... Razczej to nie to... Bo jak juz jakoś czasem uda mi się go z klatki wyciągnąć i położe go kolo siebie na łóżku to biega kolomnie po mnie, po nogach, po twarzy... nie boi sie... tylko dlonie przy wyciąganiu i poza klatka..
Re: Misiek.. 2 miesiące u mnie...
A moze sprobuj klatke postawic na lozku, zdjac gore takzeby tylko zostala kuweta. Oczywiscie jesli maly bedzie na dole. I teyd zachecic do wyjscia. U mnie zawsze to skutkowalo.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Re: Misiek.. 2 miesiące u mnie...
Robilem to juz... tutaj o co innego chodzi... tak to on z klatki wyjdzie... Tylko nie moge go wziac na rece bo odrazu ucieka.... No chyba ze na sile... a tu chyba nie o to chodzi