Koniec szczurzej historii. Trzódki ciąg dalszy.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
No to duży problem Przybycie nowego ujawniło nowy - groźniejszy pyszczek Emana
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
IVA, tak na przyszłość: staraj się czytać kilka notek wstecz =)
Eman siedzi w osobnej klatce, Teo i Burton mieszkają razem w dużej.
Leżałam na łóżku i czytałam książkę. Butron przyszedł, usadowił się przy mojej ręce, rozpłaszczył się i czekał na mizianie. Zaczęłam go głaskać, a on tylko przymrużył oczka i przytulił się bardziej. Kochane Słoneczko moje =)
Odstawiłam potem Burtona do klatki, a że Teo leżał w hamaczku, włożyłam tam i Burtona. Czarnooki odsunął się od Białasa i pisnął cicho, potem było już ok, tulili się do siebie nawzajem. Chwilę później Teo zaczął iskać Burtona i przytulać się do niego. Burton zesztywniał, zmrużył oczka, pozwolił się iskać ale po chwili pisnął i odsunął Teuśka od siebie - widocznie przestraszył się tego iskania.
Eman siedzi w osobnej klatce, Teo i Burton mieszkają razem w dużej.
Leżałam na łóżku i czytałam książkę. Butron przyszedł, usadowił się przy mojej ręce, rozpłaszczył się i czekał na mizianie. Zaczęłam go głaskać, a on tylko przymrużył oczka i przytulił się bardziej. Kochane Słoneczko moje =)
Odstawiłam potem Burtona do klatki, a że Teo leżał w hamaczku, włożyłam tam i Burtona. Czarnooki odsunął się od Białasa i pisnął cicho, potem było już ok, tulili się do siebie nawzajem. Chwilę później Teo zaczął iskać Burtona i przytulać się do niego. Burton zesztywniał, zmrużył oczka, pozwolił się iskać ale po chwili pisnął i odsunął Teuśka od siebie - widocznie przestraszył się tego iskania.
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
To super, że przynajmniej Teo i Burton się dogadali .
A łączenie czasem trwa nawet kilka tygodni. Może jest jeszcze szansa, że Eman zaakceptuje Burtona? Puszczach ich razem na neutralu?
A łączenie czasem trwa nawet kilka tygodni. Może jest jeszcze szansa, że Eman zaakceptuje Burtona? Puszczach ich razem na neutralu?
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
Stało się coś bardzo dziwnego.. co prawda przypadkiem i przez moją nieuwagę, ale stało się..
Ale zacznę od początku.
Emana wsadziłam do małej klatki, było to jakoś w niedzielę tydzień temu. Przez cały tydzień nie wypuszczałam Emana, a gdy tylko mnie widział to aż skakał do drzwiczek żeby wyjść. Czasem go tylko głaskałam i wzięłam na ręce, ale nie puszczałam na pokój. A co! Siedź dziadzie, jak taki wredny jesteś.
Teo i Butron integrowali się w dużej klatce.
W sobotę rano sprzątałam klatki, i wsadziłam wszystkich trzech chłopców do transporterka. Musiałam na transporterek położyć 3 kg książek (serio), bo inaczej otwierali drzwiczki i uciekali. Skończyłam myć klatki, zamontowałam wszystkie rzeczy, nasypałam ściółki, jedzonka itd. Zrobiłam małe przemeblowanie w pokoju. Postawiłam klatkę Emana obok klatki chłopców, pod ścianą, obok biurka tak, że wszystko zajmowało o wiele mniej miejsca. Futerka w transporterku leżały przytulone do siebie i stwierdziłam, że zostawię ich tak jeszcze trochę. Siedzieli tam chyba łącznie ok dwóch godzin albo coś ponad to.
Pomyślałam, że wsadzę wszystkich na chwilę do dużej klatki i zobaczę co się będzie działo. I cudo! Totalny brak agresji, przytulanie, czasem obwąchiwanie. Nic poza tym. Nawet nie było pisków. Zostawiłam ich na noc i tak siedzą razem do teraz.
Dzisiaj rano:
Eman siedział w hamaczku. Przyszedł Burton. Koniecznie chciał znaleźć się obok Emana.
Wyglądało to przekomicznie, a mianowicie tak:
Burton przednimi łapkami na hamaczek, Eman głową w stronę Burtona, Burton łapki z hamaczka, tup tup tup pod hamaczkiem i z drugiej strony. I dalej: Burton przednimi łapkami na hamaczek, Eman głową w stronę Burtona, Burton łapki z hamaczka, tup tup tup pod hamaczkiem i z drugiej strony.
Trwało to ok 15 minut (jakim cudem mu się to nie znudziło?) a potem Burtonik próbował wejść na hamaczek trzecią, tylną łapką, na co Eman odwrócił się do niego tyłkiem i wypchał przednią część Burtona swoją tylna częścią. Burton wylądował na pięterku i znowu myk łapkami na hamaczek. Na to Eman odwrócił się brzuszkiem i ząbkami do góry, chwycił przednimi łapkami głowę Burtona i zaczął go iskać po szyi, co bardzo mnie ucieszyło. I iskał go tak już za każdym razem, gdy Burton położył przednie łapki na materiał. Ale wejść do hamaczka już mu nie pozwolił.
Potem spali razem w doniczce.
Jednak jeszcze trochę potrwa, zanim wszyscy trzej przytula się do siebie dobrowolnie. Eman bez problemu pozwala wejść Teuśkowi na hamaczek, a gdy Białas tylko znajdzie się już obok huskulca, od razu zaczynają się do siebie tulić i iskać. Jak na razie nie ma takiej opcji, żeby wszyscy chłopcy spali w hamaczku.
O, Burton znowu chce wejść na hamaczek obok Emana...
wkrótce wstawię zdjęcia, a niektóre sa na prawdę sympatyczne, tylko znajdę więcej czasu...
Ale zacznę od początku.
Emana wsadziłam do małej klatki, było to jakoś w niedzielę tydzień temu. Przez cały tydzień nie wypuszczałam Emana, a gdy tylko mnie widział to aż skakał do drzwiczek żeby wyjść. Czasem go tylko głaskałam i wzięłam na ręce, ale nie puszczałam na pokój. A co! Siedź dziadzie, jak taki wredny jesteś.
Teo i Butron integrowali się w dużej klatce.
W sobotę rano sprzątałam klatki, i wsadziłam wszystkich trzech chłopców do transporterka. Musiałam na transporterek położyć 3 kg książek (serio), bo inaczej otwierali drzwiczki i uciekali. Skończyłam myć klatki, zamontowałam wszystkie rzeczy, nasypałam ściółki, jedzonka itd. Zrobiłam małe przemeblowanie w pokoju. Postawiłam klatkę Emana obok klatki chłopców, pod ścianą, obok biurka tak, że wszystko zajmowało o wiele mniej miejsca. Futerka w transporterku leżały przytulone do siebie i stwierdziłam, że zostawię ich tak jeszcze trochę. Siedzieli tam chyba łącznie ok dwóch godzin albo coś ponad to.
Pomyślałam, że wsadzę wszystkich na chwilę do dużej klatki i zobaczę co się będzie działo. I cudo! Totalny brak agresji, przytulanie, czasem obwąchiwanie. Nic poza tym. Nawet nie było pisków. Zostawiłam ich na noc i tak siedzą razem do teraz.
Dzisiaj rano:
Eman siedział w hamaczku. Przyszedł Burton. Koniecznie chciał znaleźć się obok Emana.
Wyglądało to przekomicznie, a mianowicie tak:
Burton przednimi łapkami na hamaczek, Eman głową w stronę Burtona, Burton łapki z hamaczka, tup tup tup pod hamaczkiem i z drugiej strony. I dalej: Burton przednimi łapkami na hamaczek, Eman głową w stronę Burtona, Burton łapki z hamaczka, tup tup tup pod hamaczkiem i z drugiej strony.
Trwało to ok 15 minut (jakim cudem mu się to nie znudziło?) a potem Burtonik próbował wejść na hamaczek trzecią, tylną łapką, na co Eman odwrócił się do niego tyłkiem i wypchał przednią część Burtona swoją tylna częścią. Burton wylądował na pięterku i znowu myk łapkami na hamaczek. Na to Eman odwrócił się brzuszkiem i ząbkami do góry, chwycił przednimi łapkami głowę Burtona i zaczął go iskać po szyi, co bardzo mnie ucieszyło. I iskał go tak już za każdym razem, gdy Burton położył przednie łapki na materiał. Ale wejść do hamaczka już mu nie pozwolił.
Potem spali razem w doniczce.
Jednak jeszcze trochę potrwa, zanim wszyscy trzej przytula się do siebie dobrowolnie. Eman bez problemu pozwala wejść Teuśkowi na hamaczek, a gdy Białas tylko znajdzie się już obok huskulca, od razu zaczynają się do siebie tulić i iskać. Jak na razie nie ma takiej opcji, żeby wszyscy chłopcy spali w hamaczku.
O, Burton znowu chce wejść na hamaczek obok Emana...
wkrótce wstawię zdjęcia, a niektóre sa na prawdę sympatyczne, tylko znajdę więcej czasu...
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
Tak!! Eman! bądź już dobrym misiem Burtonowa bródka musi być słodka
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
Hahaha dobre noo to jest nadzieja, że się zintegrują tak trzymać, chłopaki!
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
koniecznie poszukaj tego "więcej czasu", koniecznie...
Bless, jak był malutki- potrafił tak pół dnia próbować nawiązać kontakt z Sokoli Okiem , jak się zmęczył, układał się pod hamakiem, byle końca zwisającego ogona Księcia dotykać... SokO chwilami wychylał się z szmaty, by poiskać małego za uszkiem
Bless, jak był malutki- potrafił tak pół dnia próbować nawiązać kontakt z Sokoli Okiem , jak się zmęczył, układał się pod hamakiem, byle końca zwisającego ogona Księcia dotykać... SokO chwilami wychylał się z szmaty, by poiskać małego za uszkiem
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
"Więcej czasu" będę miała w weekend.. myslę, że w piątek wieczorem.
Tutaj aż dwa zdjęcia, tak na zachętę:
Eman:
kochające się stadko:
I... uwaga!
Już niedługo będziemy mieć wielką, nowa klatkę.. i będzie przeprowadzka =) Klatkę będziemy mieć po fredku Ferdku, który wyrósł z klatki i teraz ma dużo większą. Tylko jeszcze nie wiem kiedy ją tutaj dotransportuję.
Tutaj aż dwa zdjęcia, tak na zachętę:
Eman:
kochające się stadko:
I... uwaga!
Już niedługo będziemy mieć wielką, nowa klatkę.. i będzie przeprowadzka =) Klatkę będziemy mieć po fredku Ferdku, który wyrósł z klatki i teraz ma dużo większą. Tylko jeszcze nie wiem kiedy ją tutaj dotransportuję.
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
miło się czyta wreszcie takie dobre wieści
hamaczkowe podchody Burtona musiały komicznie wyglądac
hamaczkowe podchody Burtona musiały komicznie wyglądac
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
jakie ładne zawijątko
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
http://img357.imageshack.us/my.php?imag ... 848cp3.jpg - jakie zadowolone chociaż jednocześnie wydają się trochę zdezorientowane ?
I pewnie będą szaleć w nowej klatce to czekam na więcej czasu i fotek
I pewnie będą szaleć w nowej klatce to czekam na więcej czasu i fotek
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
Będziemy mieć nową klateczkę.. O taką:
Ferdkowa klatka została zgnieciona w trakcie remontu.
Aktualnie chłopcy mieszkają w ewidentnie małej klateczce, ale tydzień wytrzymają.
I tu znowu chwalę się moją malutką pięknością:
Mała jest taka, że nie pozwoli się zostawić na moment sama - zaraz płacze. Wystarczy, że siądę obok albo wezmę ją na kolana, od razu zadowolona śpi. Wczoraj zasnęłam z małą obok. Gdy obudziłam się chwilę później, koteczka leżała brzuszkiem do góry z przednimi łapkami nad głową i mruczała.
Ferdkowa klatka została zgnieciona w trakcie remontu.
Aktualnie chłopcy mieszkają w ewidentnie małej klateczce, ale tydzień wytrzymają.
I tu znowu chwalę się moją malutką pięknością:
Mała jest taka, że nie pozwoli się zostawić na moment sama - zaraz płacze. Wystarczy, że siądę obok albo wezmę ją na kolana, od razu zadowolona śpi. Wczoraj zasnęłam z małą obok. Gdy obudziłam się chwilę później, koteczka leżała brzuszkiem do góry z przednimi łapkami nad głową i mruczała.
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
... jakież te stwory mają piękne rewersy!
a to słodkie,małe,cieplutkie, mięciutkie, rozkapryszone, ma... niebieskie ślepka?! czy tylko na zdjęciu takie wyszły?
a to słodkie,małe,cieplutkie, mięciutkie, rozkapryszone, ma... niebieskie ślepka?! czy tylko na zdjęciu takie wyszły?
Re: Moja trzódka... Teo, Eman i Burton
Śliczności. No fakt małą klateczkę mają, ale lepiej uzbierać trochę dużej kasę na porządną klatkę, sama tak zrobiłam.
A kotecek super! Czemu on taki maleńki, masz jego mamę?
A kotecek super! Czemu on taki maleńki, masz jego mamę?