Co tu pisać...?
Wsystko się układa...jednak moja praca nie poszła w błoto

.
Codziennie noszę Gryzię na ręce, ostatnio nawet próbuje siedzieć mi na ramieniu

.
Prawie wcale nie gryzie...staje się coraz bardziej podobna do Buni (w zachowaniu oczywiście

).
A no właśnie Bunia...z dnia na dzień staje się coraz większym pieszczochem

.
Gdy biorę ją na ręce, nie próbuje się wyrywać tylko szuka wygodnego miejsca i czeka na głaskanie...ja jej przecież nie odmówie, jak tak słodko zamyka oczka

.
Bunia z Gryzią, z dnia na dzień bardziej się do siebie przywiązują. Śpią wtulone w siebie(dziś w hamaku

). Bunia
czasami podzwala Gryzi przewracać się na plecy. Na wybiegu Bunia uczy ją wielu rzeczy.
Już zdążyła nauczyć ją kopania w paprotce...(najpierw uczyła ją jak dostać się na akwarium, na którym stoi paprotka

). Podsumowując...zero agresji, kochające się szczurzynki.
No to teraz czas na obiecane zdjęcia...
Zdjęciowa historyjka
:


- Trzeba dbać o swoje futerko.

- Ej! Ja też chcę pobiegać!

- Buniu! Gdzie jesteś?!?


- Tutaj! Na łóżku!


- Zobacz! Widzisz, jak wysoko weszłam?


- Miałaś rację. Ta ziemia z paprotki jest pyszna!
Buniu? Gdzie ty sie znowy podziewasz?


- Schowam się pod kołdrę, tu mnie nie znajdzie!


- No, a teraz tu na nią poczekam...


- Hej? Gdzie ona jest?


- Gryziu! Gryziu! Gdzie jesteś?


- Haha...niech ona mnie teraz troche poszuka

.
Cała zabawa skończyła się dobrze. Gryzia i Bunia smacznie zanęły w hamaczku...




To zdjęcia klatki:


A tu tak dla ciekawości, karma MEGAN :

Skład ma bardzo "fajny". Wiele nasionek...
Oto on:
jęczmień, chleb świętojański, groch prasowany, płatki zbożowe i kukurydziane, nasiona słonecznika, orzechy ziemne, nasiona dyni, marchew, pszenica, kukurydza (kukurydza mniej niż 0,8%), ryż,
granulat.
Bunia najbardziej lubi takie zielone dropsy...ja mam na temat tych "wściekło" zielonych dropsów inne zdanie. No, ale cóż. I takie małe pytanko: Co to jest
granulat?
P.S Klatka jest jeszcze nie dokońca "umeblowana", "urządzona".