Przeniosłam chłopców do troszke mniejszej klatki...
Jodeczek i tak siedzi 95% czasu w domku w kuwecie... tylne nóżki są malutko sprawne prawa może działa w 10% a lewa tak w 50.... Poza tym jest w doskonałej formie. Mama mu musi co prawda myć dupke, bo choć odchodzi się wysikać to nie uniesie kuperka i sie obsikuje....
Czejen staje sie zazdrośnikiem pieszczochem, uwielbia moją Mamę, jestem normalnie zazdrosna

daje się "męczyć" mojemu bratu - czyli nosić się na rękach i glaskać.
Chłopcom dobrze u Mamy ale mi ich tak brakuje..... w grudniu Jodeczek skończy 2 i pół roku

Mama co dzień im daje jakiś smakołyk, to ziemniaczka, to chrupeczkę, to biszkopcika, uwielbiane cini minis.... ehhhh dobrze, że mam taką wspaniałą Mamę