Otoz przygarnelam szczurka, ktorego ktos wyrzucil na zimno. Juz w DT okazalo sie (jak szczur troche doszedl do siebie), ze gryzie bardzo gleboko i do krwi. Jak przyjechal do mnie i zostal puszczony zachowywal sie jak w amoku, biegal, syczal, stroszyl sie i mial tlusta siersc. Na drugi dzien zachowywal sie podobnie, ale dawal sie glaskac itp. , jednak gdy moja lezala lezala na ziemi szczur zaczal ja wachac i nagle bez ostrzezenia wbil sie jak w maslo. Traktowal nas jak meble, jak np noga stanela mu na drodze potrafil zlapac. Nie daje sie mu bez strachu dac jedzenia bo gryzie, nie mowiac juz o porzadkach itp.
Zdecydowalam sie na kastracje (juz jest tydzien po.). Szczur dalej gryzie gdy reka jest w klatce za dlugo, jednak juz tak sie nie wkurza. Niestety daje mylne sygnaly. Glaskalam go w rekawicy w klatce najpierw gryzl itp, pozniej zaczal jesc a na koncu polozyl sie na boku i zasnal takim snem, ze az mlaskal sobie. Dal sie glaskac po pysku uszkach itp. Delektowal sie tym, pozniej nagle sie obudzil i znow jakby nigdy nic zaczal gryzc, stroszyc sie, a za chwile znow spokoj. Skad to zachowanie? Codziennie biore go na kolana i glaszcze. Poza tym biore go na biurko, daje gerberki i jak je glaszcze i drapie. Niestety zaraz jak zje to ucieka pod monitor. Reaguje na nowe miejsca i sytuacje syczeniem. Bierze jedzenie z reki i jak narazie drugi raz mnie nie ugryzl. Jak go oswajac?
Druga sprawa to to, ze dzisiaj staralam sie go zapoznac z moim 1.5 rocznym ogonkiem, ktorego kolega zdechl 2 mies temu (rudy tez ma ok 1.5 roku). Nastawilam sie na bicie bokami, stroszenie i boksowanie. Dalam ich do wanny i nic. Pelna kultura. Wachali sobie jajka dobrych kilka razy, rudy nawet przysnal na moim ogonku. Ani jeden ani drugi nie chcial dominowac, rudy ciagle siedzial przytulony i widac, ze sie bal. Siedzieli tam bez zadnej agresji 30 min, wiec postanowilam wyposcic ich w lazience (zaden nie znal tego terenu). Ozywili sie, zaczeli sobie chodzic. W koncu moj grubas jak tamten przechodzil to kolejny raz chcial powachac go i w tym momencie rudy rzucil sie bez ostrzezenia, bez odepchniecia na niego i mu sie wbil zebami w bok. Moj ogonek chcial go zdominowac, a wtedy rudy calkiem wpadl w szal i tak go ugryzl, ze ogonek uciekl i az zrobil rzadka kupe. Siedzial i sie gapil na niego i ciezko dyszal. Rudy na tym nie poprzestal, chodzil w kolko jak szalony i chcial mi sie rzucic na stope. Zabralam ogonka i zobaczylam, ze ma plamy krwi na boku duze. Po ogledzinach okazalo sie, ze ma dwie glebokie rany klute i wyrwana siersc wraz z naskorkiem. Siersci duzo po podlodze sie walalo. Jak wrocilam po minucie do rudego to nagle taki jak wczesniej siedzial za pralka... Dlaczego tak sie zachowuje?
Dzieki za szybka odpowiedz.
Dziwne zachowanie przygarnietego szczura (raz straszna agres
Moderator: Junior Moderator
Re: Dziwne zachowanie przygarnietego szczura (raz straszna agres
Być może jest to wynikiem, iż poprzedni właściciel był np. niezrównoważony emocjonalnie lub psychicznie. Mógł np. zaczynać od głaskania, a potem ni z tego ni z owego uderzyć szczurka. Szczuras zgłupiał i reaguje nieadekwatnie do sytuacji. Pewne sytuacje silnie kojarzy z zagrożeniem i koniecznością obrony; ręka bije, a stopy przydeptują.
Może mój pomysł jest dziwny, ale może należy mu przyciąć ząbki? Przez kilka dni będzie częściowo pozbawiony broni. Będzie parę dni na uspokojenie ogonka.
Może mój pomysł jest dziwny, ale może należy mu przyciąć ząbki? Przez kilka dni będzie częściowo pozbawiony broni. Będzie parę dni na uspokojenie ogonka.
Re: Dziwne zachowanie przygarnietego szczura (raz straszna agres
s. a czym będzie jadł?
poczytaj tematy o bardzo agresywnych szczurach, np TUTAJ
możesz też napisać do pawła69, oni mieli dwóch agresywnych samców przygarniętych już jako dorosłe szczury, gryźli straszliwie wszystko i wszystkich, ale udało się ich oswoić i zmienić w miziaste łagodne kluchy.
zajrzyj też TUTAJ, i w ogóle przejrzyj dział o oswajaniu. są na forum ludzie którym udało się oswoić bardzo trudne przypadki, na ogół bardzo przy tym pomaga doświadczenie ze szczurami
trzymam kciuki żebyś znalazła dla chłopaka odpowiednie postępowanie, które go przekona że człowiek może być dobry.
poczytaj tematy o bardzo agresywnych szczurach, np TUTAJ
możesz też napisać do pawła69, oni mieli dwóch agresywnych samców przygarniętych już jako dorosłe szczury, gryźli straszliwie wszystko i wszystkich, ale udało się ich oswoić i zmienić w miziaste łagodne kluchy.
zajrzyj też TUTAJ, i w ogóle przejrzyj dział o oswajaniu. są na forum ludzie którym udało się oswoić bardzo trudne przypadki, na ogół bardzo przy tym pomaga doświadczenie ze szczurami

ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Dziwne zachowanie przygarnietego szczura (raz straszna agres
Przycięcie ząbków Almie nie uniemożliwiło jej jedzenia. Jadła normalnie, ale przez kilka dni dolne ząbki nie były ostre.
Re: Dziwne zachowanie przygarnietego szczura (raz straszna agres
On ma krotkie zeby jak na szczura, ale ciachaja jak zyletki bo gryzie swoimi najmocniejszymi ugryzieniami. Czytalam o oswajaniu i w sumie postepuje tak, ze biore go na rece i glaskam lub daje na biurko czestuje smakolykami i jak je to go glaskam. Od 2 tyg to trwa jednak robi minimalne postepy. Niestety on jest taki, ze tutaj wacha a nagle chce ugryzc wszystko go wkurza. Duza sprawa to hormony. Tydz temu go wykastrowalam i czekam na uspokojenie.
S. Co do twojego pomyslu to dosc skrajne, ale moze mialy go dzieciaki i jak byl maly to go meczyly, a jak urosl to tylko rzucaly jedzenie do klatki i zdziczal calkiem, a pozniej sie znudzily i wyrzucily.
Moze jakies pomysly? Np. Kazdy niech poda wymyslony przez siebie sposob
S. Co do twojego pomyslu to dosc skrajne, ale moze mialy go dzieciaki i jak byl maly to go meczyly, a jak urosl to tylko rzucaly jedzenie do klatki i zdziczal calkiem, a pozniej sie znudzily i wyrzucily.
Moze jakies pomysly? Np. Kazdy niech poda wymyslony przez siebie sposob
