 
  
 
Moderator: Junior Moderator
 
		
		 
  
 

 ...no ale wracając do mojej klatki... Obecna klatka to już druga z serii "zrób to sam". Poprzednia została zdemontowana gdyż nosiła silne ślady użytkowania i... byla w sumie niedopracowana bo był to pierwszy projekt. generalnie mam taką zasadę. Wysoka, szeroka i głęboka..w miarę. Poprzednia klatka miała wysokość 180 cm a obecna 160. Całe drzwi są z kraty po ktorej szczurki się moga wspinać. Elementy obudowy to drewno. Półki sa też drewniane (wszystkie kawałki drewna sa pokryte okleiną aby jak najmniej wilgoci dostało się do samego drewna).  Półki są różnych kształtów i generalnie szczurki po nich skaczą. Na górze jest żarówka w kloszu z goniczki - szczurki nei mają do niej dostępu by nie popażyły sobie lapek. W poprzedniej klatce duży nacisk położyłam na elementy naturalne - było dużo gałęzi i sznurków - raj dla wspinaczkowiczów. W obecnej jest więcej półek ale tez drabinki - jedna drewniana, druga drewniano sznurkowa, jest rura z PCV, plastikowa siatka rozpięta mędzy półkami, hamak, na dole kuweta z trocinami, siankiem i kawałkami gazet..no i domy... moje niunie uwielbiają kartony więc domki są kartonowe i czesto je się zmienia. Co jeszcze.. dla urozmaicenia życia w klatce umieszczam w niej przywieszane na sznurkach jabłka, marchewki, kawałki słonecznika czy kolby kukurydzy. Jeśli mam jakieś papiery niepotrzebne to też wrzucam je do klatki napierw tnąc je na mniejsze kawałki - szczurki się nimi bawią, robią gniazdo..gryzą. Czasem wstawiam do klatki wcześniej wyhodowaną w płaskiej doniczce trawę..zazwyczaj nie przeżywa ona długo..po 20 minutach jest zżarta, przekopana..a cale mordki i łapki szczurzaków są w czarnej ziemi
...no ale wracając do mojej klatki... Obecna klatka to już druga z serii "zrób to sam". Poprzednia została zdemontowana gdyż nosiła silne ślady użytkowania i... byla w sumie niedopracowana bo był to pierwszy projekt. generalnie mam taką zasadę. Wysoka, szeroka i głęboka..w miarę. Poprzednia klatka miała wysokość 180 cm a obecna 160. Całe drzwi są z kraty po ktorej szczurki się moga wspinać. Elementy obudowy to drewno. Półki sa też drewniane (wszystkie kawałki drewna sa pokryte okleiną aby jak najmniej wilgoci dostało się do samego drewna).  Półki są różnych kształtów i generalnie szczurki po nich skaczą. Na górze jest żarówka w kloszu z goniczki - szczurki nei mają do niej dostępu by nie popażyły sobie lapek. W poprzedniej klatce duży nacisk położyłam na elementy naturalne - było dużo gałęzi i sznurków - raj dla wspinaczkowiczów. W obecnej jest więcej półek ale tez drabinki - jedna drewniana, druga drewniano sznurkowa, jest rura z PCV, plastikowa siatka rozpięta mędzy półkami, hamak, na dole kuweta z trocinami, siankiem i kawałkami gazet..no i domy... moje niunie uwielbiają kartony więc domki są kartonowe i czesto je się zmienia. Co jeszcze.. dla urozmaicenia życia w klatce umieszczam w niej przywieszane na sznurkach jabłka, marchewki, kawałki słonecznika czy kolby kukurydzy. Jeśli mam jakieś papiery niepotrzebne to też wrzucam je do klatki napierw tnąc je na mniejsze kawałki - szczurki się nimi bawią, robią gniazdo..gryzą. Czasem wstawiam do klatki wcześniej wyhodowaną w płaskiej doniczce trawę..zazwyczaj nie przeżywa ona długo..po 20 minutach jest zżarta, przekopana..a cale mordki i łapki szczurzaków są w czarnej ziemi  ....
....
 a tak wogole..to ja moment robienia klatki uwazam za najfajniejszy z jej historii...człowiek lata jak głupi, wymyśla, tu mu się nie uda, tu podpatrzy coś w sklepie..albo na jakiejś stronie..normalnie Bob budowniczy
 a tak wogole..to ja moment robienia klatki uwazam za najfajniejszy z jej historii...człowiek lata jak głupi, wymyśla, tu mu się nie uda, tu podpatrzy coś w sklepie..albo na jakiejś stronie..normalnie Bob budowniczy 
 robisz miarki tu przkladasz tam przykladasz porownujesz gdzie lepeij, jak lepeij a gdzie bedzie miejsce na poidelko gdzie na kolbe itd
 robisz miarki tu przkladasz tam przykladasz porownujesz gdzie lepeij, jak lepeij a gdzie bedzie miejsce na poidelko gdzie na kolbe itd  heh a potem gdy wychodzi z pod rak taki podzorawione dzielo (ktore przechodzilo kilka remontow)  umierasz ze szczescia i dumy
 heh a potem gdy wychodzi z pod rak taki podzorawione dzielo (ktore przechodzilo kilka remontow)  umierasz ze szczescia i dumy  i co tam te poranione obite palce
 i co tam te poranione obite palce  ja z duma moge powiedziec ze hmmm domek wymyslil tata jak zrobic (chcialam miec do domku otwierane drzwiczki bo wiecie jak to czasem jest mozna wolac i wolac a w ogole wygodniej sie o wiele sprzata ja mam domek w gornym rogu klatki i niemoge go podniec) i drzwi zrobil tata reszte cala ja (oprucz otworu w pulce bo tata niechcial zebym pily mechanicznej dotykala) no wiec dlatego klatka wyglada tak jak wyglada
 ja z duma moge powiedziec ze hmmm domek wymyslil tata jak zrobic (chcialam miec do domku otwierane drzwiczki bo wiecie jak to czasem jest mozna wolac i wolac a w ogole wygodniej sie o wiele sprzata ja mam domek w gornym rogu klatki i niemoge go podniec) i drzwi zrobil tata reszte cala ja (oprucz otworu w pulce bo tata niechcial zebym pily mechanicznej dotykala) no wiec dlatego klatka wyglada tak jak wyglada  ale umieram z dumy bo wiem ze nie ma takiej drugiej an siwiecie :d
 ale umieram z dumy bo wiem ze nie ma takiej drugiej an siwiecie :d 

 
 
 ruina
 ruina  wiecej dziur niz w tej
 wiecej dziur niz w tej  ale takiemu kotu sie tam spodobalo i wchodzil na najwyzsza polke i siedzal haha caly bul skurczony od tego bo ta poleczka byla malusia
 ale takiemu kotu sie tam spodobalo i wchodzil na najwyzsza polke i siedzal haha caly bul skurczony od tego bo ta poleczka byla malusia 

 A jak myślicie lepsza będzie taka z drzwiczkami z siatki i sufitem z siatki czy tylko z drzwiami? Mój tata myslał o całej z siatki ale ja mysle ze lepsza będzie taka zabudowana....
 A jak myślicie lepsza będzie taka z drzwiczkami z siatki i sufitem z siatki czy tylko z drzwiami? Mój tata myslał o całej z siatki ale ja mysle ze lepsza będzie taka zabudowana....
