Ach, zapomniałam dodać: najlepiej, żeby ogonki przez 3 - 4 dni po operacjach dostawały antybiotyk. To powinno zapobiec tworzeniu się ropni w wyniku zakażenia ranek (szczególnie u samców).
O šesti českých potkanech
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
Nakasha
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
Mocno trzymam kciuki za chłopaków i za Lolę!
Ach, zapomniałam dodać: najlepiej, żeby ogonki przez 3 - 4 dni po operacjach dostawały antybiotyk. To powinno zapobiec tworzeniu się ropni w wyniku zakażenia ranek (szczególnie u samców).
Samce nawet jak sobie wygryzą szwy to nie powinno być dużym problemem - moszna szybko się goi i chłopaki pewnie już jutro będą beztrosko biegać i szaleć 
Ach, zapomniałam dodać: najlepiej, żeby ogonki przez 3 - 4 dni po operacjach dostawały antybiotyk. To powinno zapobiec tworzeniu się ropni w wyniku zakażenia ranek (szczególnie u samców).
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
Wiec tak:
Pojechalismy do weterynarza, wybralismy tego tanszego.
Bardzo mlody pan weterynarz nas przyjmowal,mial ocenic operacyjnosc guza i umowic nas na zabieg u pani ( tak jak Szalas mowil Ci przez telefon Nak, ta pani zajmuje sie tam chirurgia i okazalo sie,ze jest szefowa
)
Guz na 70 proc jest operacyjny i mam ochote udusic wszystkich konowalow, ktorzy wmawiali nam co innego...generalnie ja sama musze isc ze soba jutro do lekarza, wiec pan zaproponowal nam, zebysmy Lole zostawili na noc (za darmo!!) w lecznicy, a on zadzwoni do nas po zabiegu.
Ryzyko jak zwykle w narkozie - nigdzie w Bielsku nie robi sie wziewnej, wiec musza wystarczyc dostepne srodki.
Za samo podejscie lecznica jest u mnie po prostu wyniesiona pod niebiosa
Bardzo prosimy o trzymanie kciukow i pozytywne mysli, bo sa teraz potrzebne najbardziej na swiecie
- operacja bedzie jutro o 11.00
No i rownoczesnie dziekujemy za dobre rady
Kastrowac bedziemy rowniez tam, chlopakow wieziemy najpewniej w poniedzialek.
Pojechalismy do weterynarza, wybralismy tego tanszego.
Bardzo mlody pan weterynarz nas przyjmowal,mial ocenic operacyjnosc guza i umowic nas na zabieg u pani ( tak jak Szalas mowil Ci przez telefon Nak, ta pani zajmuje sie tam chirurgia i okazalo sie,ze jest szefowa
Guz na 70 proc jest operacyjny i mam ochote udusic wszystkich konowalow, ktorzy wmawiali nam co innego...generalnie ja sama musze isc ze soba jutro do lekarza, wiec pan zaproponowal nam, zebysmy Lole zostawili na noc (za darmo!!) w lecznicy, a on zadzwoni do nas po zabiegu.
Ryzyko jak zwykle w narkozie - nigdzie w Bielsku nie robi sie wziewnej, wiec musza wystarczyc dostepne srodki.
Za samo podejscie lecznica jest u mnie po prostu wyniesiona pod niebiosa
Bardzo prosimy o trzymanie kciukow i pozytywne mysli, bo sa teraz potrzebne najbardziej na swiecie
No i rownoczesnie dziekujemy za dobre rady
Kastrowac bedziemy rowniez tam, chlopakow wieziemy najpewniej w poniedzialek.
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
To juz dzisiaj, jestem dobrej mysli, ale strasznie sie denerwuje mimo to.
Lolis jest moim pierwszym szczurkiem, ktory jest poddany operacji.
Oboje trzymamy kciuki najmocniej jak potrafimy,niech wszystko bedzie dobrze!
Lolis jest moim pierwszym szczurkiem, ktory jest poddany operacji.
Oboje trzymamy kciuki najmocniej jak potrafimy,niech wszystko bedzie dobrze!
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
...trzymam, jeszcze jak trzymam kciuki. A ok. 11-tej, to już ani na chwilę nie opuszczę Was myślami
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
trzymamy... trzymamy...
Będzie dobrze - tyle pozytywnych myśli!!! Na pewno!!!
Będzie dobrze - tyle pozytywnych myśli!!! Na pewno!!!
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
maua, będzie dobrze! Nie może być inaczej. 
Trzymam kciuki.
Trzymam kciuki.
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
Trzymam kciuki.
-
Nakasha
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
Trzymam kciuki żeby się wybudziła i żeby nie było żadnych problemów z gojeniem się ranki!!
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
Masz jakieś wieści?
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
teraz mysle, ze moglismy nie robic tej operacji...
Kochana nasza...wybudzila sie z narkozy, ale nie dala rady...Sloneczko najdrozsze...nie wierze, ze Cie nie ma...
jedziemy po Ciebie

http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=21392

jeszcze wczoraj...
Kochana nasza...wybudzila sie z narkozy, ale nie dala rady...Sloneczko najdrozsze...nie wierze, ze Cie nie ma...
jedziemy po Ciebie
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=21392

jeszcze wczoraj...
Ostatnio zmieniony czw sty 29, 2009 4:51 pm przez maua_czarna, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
maua, cały dzień w szkole kciukałam! Mocno... jejku. Nie wiem czego tak się boję... 
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
Mamy juz male, biedne cialko...i ogromny smutek po stracie przyjaciela...najcudowniejszego ciapka pod sloncem...
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
Tak mi przykro. Pożegnaj szczurunie także ode mnie:(
Re: Dziesięć paskudeczek z podbeskidzia
Ojejku! Ależ głupio wyszło... przykro mi maua. Trzymaj się 



