. Tylko w te czarne garnitury nie chcą się wcisnąć... Karibu- łobuzica nad łobuzy, złodziejka, kradnie wszystko, ostatnio jej łupem padła książka z biblioteki. Bardzo rezolutna, uwielbiam jej inteligencję i poczucie humoru, ciągle robi mi jakieś kawały.
Melisa – smukłe, piękne stworzenie z Bielsko-Białej, najspokojniejsza ze stada, stąd to imię(melisę pije się na uspokojenie), potrafi poszaleć, ale raczej z niej domatorka, taki mój pieszczoszek...
Amira – labinoska, jej arabskie imię wzięło się stąd, że to kiwanie główką skojarzyło mi się z modlitwą muzułmanów.Zadziora i wojowniczka, przekręca na plecy nawet Karibu, która wcześniej była niepokonana.
Amirka lgnie do człowieka, dzięki temu zyskała miano ulubienicy mojej mamy.
Tu Amirka się zbliża do Karibu, żeby ją zaczepić. Yuuki – moja kapturzarzasta dumbosia, mała kręcidupka, wszędzie jej pełno, jej imię oznacza po japońsku odwaga, bo ta cecha w niej dominuje, już pierwszego dnia łączenia atakowała resztę mafii a była taka maluśka.... pewnie jak dorośnie obejmie stanowisko alfy. Uwielbia się bawić, ciągle zaczyna się z innymi wszczynając gonitwy.
Przytulaski:
Tylko odwaga była przez pręty, poza nimi się gubiła 
