Chyba nazwę topicu trzebaby zmienić, ale ten jest znacznie ciekawszy od poczatkowego!
Ja w 100% popieram Lajlę!
Interesuję sie kynologia od kilku ładnych lat - Wiedziałam, czemu pudle maja tak idiotyczne fryzurki (znam na pamięć większość filmików o rasach psów, które są wiecznie powtarzane na Animal Planet -Wszystkie mam nagrane). Właśnie czytam sobie do poduszki od kilku tygodni stronka po stronce encyklopedie ras psów Rubera i aż nazbyt dobrze wiem, co sie działo z różnymi rasami!
Psy to moja mania -znacznie większa od szczuromanii, wiec wydaje mi się, że mam prawo sie wypowiedzieć
Jestem zdecydowanie przeciwna obcinaniu czegokolwiek, a także uśmiercaniu białych bokserów zaraz po narodzinach, bo niby b edą chore, a tak na prawdę wcale nie muszą (znam wiele zdrowych białasków i chorych kolorowych!).
Wiedzieliście, że kiedyś zabijano wszystkie cairn terriery, które były białe -bo nie odpowiadały wzorcowi -a potem zrobiono z nich westiki i wszystko oki?!
Podobnie było z brązowymi i biało-czarnymi nowofunlandami -nie odpowiadały wzorcowi, wiec topiono wszystkie szczenieta w tym kolorze! :evil:
A dodatkowe palce wymagane u nowofunlandów? -tak naprawdę tylko im przeszkadzają w pracy i wiele z pracujących fuńków ma je operacyjnie usunięte. Ale gdyby sie takie urodziły, to byłyby uznane za niewystawowe -paranoja do kwadratu!!!
Czemu pudlom obecnie pozostawia sie ogony i jest oki?!
(moja koleżanka hoduje pudle toy - z ogonkami i nie ma żadnego problemu)?
Widzialam mnóstwo boksiów (i 2 wyżły) z ogonami i sądzę, że maja one grubsze ogonki niż np. pointery, jamniki...
Ponadto PONom, a na nich sie znam, obcinano ogonki, żeby wszystkie psy wyglądały jednakowo -istnieje w tej rasie gen odpowiadający za ogon skrócony, krótki lub szczątkowy -Podobnie jest u corgi i bobtaili...
Cięcie ogona było tradycją - Kiedyś uważano, że w ogonie jest źródło wścxieklizny, więc szczenięciu ogon należy wykręcić lub odgryść. Ponoc obcięcie nożem nie dawało takich samych rezultatów! :evil:
A uszka? -Psy walczące miały je ciete, żeby przeciwnik nie miał za co chwycić! Problem zapalenia ucha jest istotny, ale moim zdaniem jest to tylko wymówka dla usprawiedliwiania cięcia (tak jak głuchota u białych boksów -a czemu nie zabija sie wszystkich białych bulików?).
Mam PONy i jeszcze nigdy nie miały problemów z uszami. Natomiast moja kundlica ma uszy półstojące i notorycznie musi mieć wpuszczane krople do uszu!
Kwestią kontrowersyjna jest także grzywka na oczach.
Niegdys uważano, że psom takim nie wolno jej obcinać, ani wiążać.
Dziś stanowisko weterynarzy 0okulistów jest dokładnie odwrotne...
Kończę, bo Was zanudzę.