Mam pytanie- na wszelki wypadek piszę tutaj, bo może gdzieś to już jest wyjaśnione a tu mi ujdzie dubelek

. Czy kastracja, może mieć wpływ na stan sierści? (oczywiście nie mam na myśli samczego łupieżyku) – rzecz w tym, że od jakiegoś czasu, nie mogę się nadotykać Dolarkowego futerka. Mięciutkie, jedwabiste, delikatne; gdyby kudełki były cieńsze- byłoby jak puszek maluszka. Aż go bidoka kilka dni podskubywałam, żeby sprawdzić czy nie są osłabione i nie wypadają.
Ja miałam tylko samce i to jest pierwszy kastrat- żaden nie był aż taki przyjemny w dotyku jak on teraz

. Spadek hormonów, czy coś innego? Bo jak to tylko spadek hormonów i np. dziewczynki takie są z natury- to ja chcę dziewczynkiiiiiiii! duużo dziewczynek!
