Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Na anglojęzycznej stronie o szczurach(polecajnej przez to forum ) jest artykuł o czekoladzie własnie.Naukowo nie dowiedziono toksyczności teobrominy(trujący dla niektórych zwierzaków składnik czekolady),podawane ciężarnym samicom nie szkodziło-no może jedynie dzieciaczki rodziły się nieco mniejsze.
Ale ja mówie o naprawde małych ilościach i nie np:2 razy na tydzień a raczej okazjonalnie.
szczurkowi absolutnie nie można dawać czekolady :!: :!:
może ona stanowić zagrożenie dla zycia malucha...
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.
przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.)
Pozwolę się z Tobą nie zgodzić-cytuję-The research summarized above reveals that chocolate does not offer a serious health threat to rats as it does to dogs, even in very high amounts. In conclusion, I believe that the advice that Lori gave is very sound. As with any sugary treat, it is probably best to give chocolate in small and infrequent amounts.W dowolnym tłumaczeniu-czekolada jeśli jest dobrze tolerowana przez szczurka nie szkodzi,ale nie podawac w ogromnych ilościach
Cutyję za http://www.rmca.org/Articles/chocolate.htm
ja słyszałam, ze nie dość że u samców podawanie czekolady może powodować podniesienie poziomu agresji (tak jak bodajże piwo), ale też może powodować w organiźmie reakcję taką jak przy uzależnieniu :?
w serduszku:
*Stiuartka zm.18.03.2004r.
przy mnie:
*Mirabelka ur.1.05.2004r. (data umowna)
*Amfetaminka ur.1.06.2004r. (data umowna)
*Minka, Zuzia, Szara Mysz - z nami od października 2003r
... i już ze mną --> Iwo (ur.24.10.2003r.)
tu zgodze sie ze Szczurołapem... na sieci jest kilka artykulow o podawaniu czekolady szczurkom... wszystkie zgodnie mowia, ze czekolada nie jest dla nich zadna trucizna (jak to jest w przypadku psow), ale pomyslmy logicznie - nie jest tez specjalnie wartosciowa... pamietam, ze ktos pisal, ze od czasu do czasu mozna podac zdrowemu szczurkowi kawaleczek czekolady, jednak wylacznie w formie smakolyka...
dla ciekawych polecam link: http://spazrats.tripod.com/chocolate.html ... wiedzieliscie, ze podawanie szczurkowi majacemu problemy z oddychaniem ulatwia mu zlapanie tchu? ja tak, ale ja nie od dzis czytam podobne teksty...
Ostatnio zmieniony śr sie 18, 2004 8:20 pm przez krwiopij, łącznie zmieniany 1 raz.
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
hmm floydzik lubi czekolade - sama jem ja bardzi zadko ale floydzik juz w swoim zyciu dostal maly kawaleczek (1/4 kostki) i hmmm naprawde bardzo ja lubi i agresywny sie nie zrobil (strasznie mlaszcze jak ja je)
Zgadzam się-nie jest to ani wartościowe ani szczurkowi potrzebne-tylko jest to chwilką przyjemności-jak wiemy u ludzi pod wpływem spożycia czekolady uwalniaja się "substancje szczęscia" nie wiem,jak to jest u szczurów.
wedlug artykulu, do ktorego link podalam - u szczurkow jest tak samo... ogolnie poleca sie czekolade jako smakolyk dla szczurkow chorych i majacych problemy z ukladem oddechowym... jest kaloryczna i energetyczna, wiec jednak jakies zalety ma... chce jeszcze dodac, ze czekolada czekoladzie nierowna i to tez trzeba wziac pod uwage - podobno najlepsza jest taka polslodka... moze przetlumacze ten artykul, to wszystko stanie sie jasne...
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
jesli to znaczy, ze choremu szczurkowi nie pomoze, to eszwa nie ma co na taka liczyc... ona dostaje lindt - czekolada lindt to moja obsesja, a szczurowi przeciez nie poskapie...
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
eee a co myslicie o czekoladzie sojowej?? sa takie ja sama oczywsicie jem z rzeczy sojowych tylko soje... wiem ze mleka sojowego do ust nie wezme ogolnie nie lubie mleka (bleh toreruje tylko cieple w zyciu nie pilam zimnego mleka... jak widzie ludzi ktorzy pija zimne mleko prosto z kartonika, i jak sobie przypomne jak to mleko pechnie jestem dlanich pelna podziwu )
no tak musze kiedys taka czekolade sojowa kupic i dam kawalek Floydowi...
lajla a ja bardzo lubie mleko na zimno, nawet bardziej niz cieple, bo cieple to lubie tylko z kakao, a zimne moge pic pod kazda postacia.
A czekolady szczurkowi nie dam, takiej zwyklej oczywiscie, a takiej dla psow tez nie, bo nie uwazam ze to dla nich jakis specjalny rarytas. Ze my jemy czekolade i nam smakuje nie znaczy ze szczury ja lubia. Mysle ze Pole bardziej ucieszy ogorek zielony niz czekolada
Pozdrawiamy
OlaA + Pola (ur. 23.06.2004r - data umowna):D