Mój mały niebieski problem

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Bachio
Posty: 20
Rejestracja: ndz lut 08, 2009 11:57 am

Mój mały niebieski problem

Post autor: Bachio »

To mój pierwszy post wiec wypadało by sie przywitac. Witam! hehe
Dokładnie tydzień temu kupiłem w zoologu szczura niebieskiego. przez ten tydzień czasu spedzał ze mna maksymalnie dużą ilość czasu nawet po 10h. Pod bluzą, na bluzie. w kieszeni, w rękawie, na ramieniu. Gdy puszczam ja samą po łóżku z miłą checią przyiega i wchodzi na mnie, staram sie łączyć to z cmokaniem. Nawet gdy ma do wyboru kogoś innego chetniej przychodzi do mnie, a czasem nawet przybiega na cmokanie, nigdy nie łączyłem tego z karmieniem, samo jakos wyszło. Problem zaczyna się gdy Płotka(bo to ona) wejdzie do klatki, nie chce za nic z niej wyjsc na rekę można powiedzieć, że lekko boi sie jeszcze dłoni ale tylko dłoni, bo za kazdym razem wyjmuje ją właśnie na siłe bo bym sie nie doczekał aż sama przybiegnie. Doradźcie co zrobić, jak ją oswoić dalej... prosze.

P.S.
szczuraskowi sie kicha to normalne?

Tylko nie piszcie, "kup drugiego szczura"(bo nie mogę)
"poczytaj forum"(forum jest od pomagania a większość postów jakie przeczytałem w oswajaniu to odpowiedzi tego typu, a mało co wnoszą.
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: zalbi »

jeżeli w klatce są domki lub coś, w czym szczur siedzi to to zlikwiduj. mała szybciej oswoi się z otoczeniem.

jeżeli przyzwyczai się do Ciebie juz na prawdę, to i z klatki do Ciebie chętnie będzie wychodzić.



to odpowiedz, po co brałeś szczura skoro nie możesz sprawić mu odpowiedniego towarzystwa? w ten sposób robisz temu zwierzakowi krzywdę.


i nie "kup mu kolegę" tylko przygarnij mu towarzystwo z forum. jeżeli zależy Ci na tym, by Twój zwierzak czuł się dobrze i był zdrowy to myslę, że przygarniesz mu towarzysza.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Tymoteusz
Posty: 59
Rejestracja: pt gru 05, 2008 6:26 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: Tymoteusz »

No cóż, zalbi nie schodzi z tonu. Kicha? A co to konkretnie znaczy?
Gdyby połączyć szczura z człowiekiem, ten drugi z pewnością by na tym skorzystał, lecz pierwszy okazałby się stratny.


Nie klikaj tu!
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: zalbi »

Tymoteusz pisze:No cóż, zalbi nie schodzi z tonu. Kicha? A co to konkretnie znaczy?

przepraszam bardzo, a co takiego, drogi Tymoteuszu, nie podoba Ci sie w tym co napisałam?
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: Agata »

Bardzo proszę o trzymanie się tematu. Dalszy offtop trafi do kosza.
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: Nakasha »

No cóż, napiszę to: adoptuj dla niej koleżankę.

Z jakich powodów, poczytaj tutaj:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t= ... &start=360


A tak ogólnie, to wygląda na to, że oswajanie idzie całkiem nieźle ;). Zamiast domku możesz dać jej dużo polarkowych szmatek i norki. Potrzeba czasu, aby malutka przyzwyczaiła się do nowego opiekuna i do tego, że ludzka ręka oznacza coś fajnego (mizianie, jedzenie), szczególnie, jeśli wcześniej nie miała kontaktu z człowiekiem.

Możesz próbować skusić ją do wchodzenia na rękę dając jej na dłoni jakiś smakołyk ;)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: Buni@ »

Kichanie jest normalne u nowych szczurków.
W nosku mają nowy zapach, najwyraźniej mała nie przyzwyczaiła się do nowego zapachu Twojego domu.
A w jakim miejscu stoi klatka?
Klatka nie może stać:
-w przeciągu
-w/obok kuchni
-przy kaloryferze
Jeżeli stoi np. w przeciągu nie ma się co dziwić, mała się pewnie zaziębiła.
Jeżeli klatka stoi w kuchni, jej nosek drażnią różne zapachy [w kuchni jest zazwyczaj najwięcej zapachów]. Postaw klatkę w miejscu ciepłym, ale nie za gorącym, z dala od kuchni i przeciągów.

Jeżeli chcesz, by poszło łatwiej z oswajaniem niestety będziesz musiał zaadoptować drugą szczurkę [tu możesz poszukać -->KLIK<--].
Szczur samotny=Szczur nieszczęśliwy, a chyba nie chcesz żeby Twoja szczurcia była nieszczęśliwa.
A i jeszcze jedno...nawet jeżelibyś poświęcił szczurzynce cały swój czas i tak nie zastąpisz jej drugiego szczura.

Pozdrawiam i życzę miłego,owocnego oswajania.
Buni@

P.S Z jakich powodów nie możesz mieć 2 szczura? Jeżeli chodzi o rodziców, lub osoby u których np. wynajmujesz pokój radzę zajrzeć TU
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Bachio
Posty: 20
Rejestracja: ndz lut 08, 2009 11:57 am

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: Bachio »

Ok. Ciesze się z udzielanej mi pomocy... i uspokojenia mnie co do tego kichania. klatka stoi koło łóżka 1,5m od kaloryfera i okna i z 2,5m od drzwi raczej przeciągu nie ma. Jak jestem w pokoju to stoi na łóżku, a sama Płotka spedza czas na mnie. Bardzo bym chciał zeby się oswoiła i sama przybiegała i bawiła się ze mną:P

Co do drugiego szczura to chodzi o rodziców, to raz, a dwa, że boje się, że mogły by dużo szkucic i nie poswiecał bym im napewno odpowiedniego czasu. jednemu szczurasowi poswiecam tyle czasu ile tylko mogę myślę, że nie ma najgorzej. Domku nie ma bo z tego co czytałem wcześniej na forum to nie wskazane przy oswajaniu. ma podartą koszulkę, ale musze jej coś jeszcze dodać, bo boje się, że może mieć za zimno... juz w jednej bluzie mi zrobiła drugi wylot z rękawa.

Postępy w oswajaniu.
Na początku była bardzo strachliwa wyrywała się przy braniu jej na siłę z klatki. Teraz raczej jest uległa nic nie robi.
Nie wychodziła z klatki mimo jej otwarcia siedział w jednym miejscu. Czasem do mnie przyjdzie.
Chyba łapie o co chodzi z cmokaniem.
Nie brała odemnie z reki jedzenia dziś już bierze.
Pozwala się głaskać i smyrać(choć nie jak sobie gdzies tam biega po mnie.
Myje się na mnie i przy mnie.
Lize i podgryza mi palce i chętnie uszy hehe
I dużo innych rzeczy które mnie strasznie cieszą
Już dała mi 200% tego czego od niej wymagałem, jeszcze tylko kilka rzeczy.
Szkoda, że wcześniej się nie zdecydowałem na takiego zwierzaka:P
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: Nakasha »

Co do drugiego szczura to chodzi o rodziców, to raz, a dwa, że boje się, że mogły by dużo szkucic i nie poswiecał bym im napewno odpowiedniego czasu. jednemu szczurasowi poswiecam tyle czasu ile tylko mogę myślę, że nie ma najgorzej.
To nie jest tak, że 2 szczurom poświęcisz więcej czasu, niż jednemu. Skąd ten pomysł? Gdy będą razem, możesz je przecież wypuszczać razem, głaskać razem, bawić się z nimi. Dwie samiczki gdy już się połączą w stadko będą pewnie wszystko robić razem - razem biegać, razem psocić, razem spać, razem na Ciebie wchodzić, itp. Poza tym nigdy nie poświęcisz 1 szczurkowi tyle swojego czasu ile on potrzebuje. Nie wyiskasz jej, nie porozmawiasz z nią za pomocą ultradźwięków, nie spędzisz nocy śpiąc z nią na hamaku.

Co do niszczenia - to zależy od konkretnych osobników. Nie wszystkie samiczki to chodzące niszczarki, chociaż częściej wykazują takie tendencje ;)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 1786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 4:01 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: Agata »

Bachio pisze:Co do drugiego szczura to chodzi o rodziców, to raz, a dwa, że boje się, że mogły by dużo szkucic i nie poswiecał bym im napewno odpowiedniego czasu. jednemu szczurasowi poswiecam tyle czasu ile tylko mogę myślę, że nie ma najgorzej.
Prawda jest taka, że dwóm szczurom poświęca się mniej czasu niż jednemu. Bo nie musisz skakać wokół jednego szczura i stawać na głowie, żeby go czymś zająć - on ma swojego kolegę (koleżankę), który się z nim pobawi, z którym będzie spał i tłukł się przy misce. ;)
Naprawdę, dla Ciebie to nie ma większego znaczenia, czy jest jeden, czy dwa szczury, ale dla samego szczura ma ogromne znaczenie.
Przysięgam, różnica między samotnym ogonem, a tym, który ma towarzystwo jest ogromna. Obserwacja międzyszczurzych zachowań to wciągające hobby. :) Szybko złapiesz bakcyla.

edit//
Nakasha była pierwsza. :)
(...) szczurki nie znają dobrych manier. Ale chłopcy powinni.
Moje kapturowe szczęście: Dziunia[']; Koko['] i Kiki[']
Kokosanki: Nika['], Lala['] i Mila
Bachio
Posty: 20
Rejestracja: ndz lut 08, 2009 11:57 am

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: Bachio »

Ok. Powiem tak... przemyślę tą sprawe, nie chce żeby miała źle. Musze rozważyć wszystkie za i przeciw. jak podejme decyzje to dam znać;)
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: tamiska »

Zgadzam sie :) Najlepiej jak ganiaja razem i udaja, ze sie bija :P Albo jak jeden drugiego iska i kradnie jedzenie :D Swietnie sie na to patrzy jak z miloscia sie do siebie przytulaja :) Jak maja odpowiednio duza klatke, ciekawie zrobiona i sa dwa to nie musisz im poswiecac az tyle czasu... Poza tym szczury razem o wiele szybciej sie oswajaja :D
Awatar użytkownika
krysiaaa3
Posty: 6
Rejestracja: ndz lut 01, 2009 5:38 pm

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: krysiaaa3 »

Co prawda to prawda. Te słodziaki całkiem inaczej się zachowują, gdy nie są w pojedynkę.
szczur - mądry i miły pieszczoch domowy
Awatar użytkownika
vanili
Posty: 144
Rejestracja: ndz sty 06, 2008 9:41 pm
Lokalizacja: Poznań/Białystok

Re: Mój mały niebieski problem

Post autor: vanili »

dwa szczurki zazwyczaj są odważniejsze niż samotny szczurasek:) dodają sobie nawzajem odwagi.

Apropo kichania, moje szczurki -wieki temu-
kichały od trocin(nie polecam trocin).
z nami:Rex, Atom, Muody
za TM:Leon, Erna, Berta, Mika, Kropek, Milka, Korek, Misiak, Myk, Pawik, Kruszyna, Siwek, Garp...:*
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”