Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Szczurzy serwis adopcyjny działa - można znaleźć transport nawet za darmo. Dziewczyny z miau.pl i dogomanii też chętnie wożą ogonki. A 25 zł za przesyłkę konduktorską to nie jest jakaś niemożliwa kwota. A jeśli dla kogoś jest, to niech lepiej zastanowi się, czy w ogóle brać szczurki, bo jak zachorują na raz można wydać nie 25 a 250 zł...
Do Ren do Poznania przyjechały ogonki aż z Ostravy w Czechach - i dało się znaleźć transport. A transport w obrębie Polski naprawdę nie jest jakoś szczególnie trudny do zorganizowania, tylko trzeba chcieć, szukać, pytać, itp.
Szczury w zoologach biorą się głównie z hurtowni i giełd zwierzęcych. Gdzie zwierzęta są trzymane w malutkich akwariach, samice w kółko rodzą aż do śmierci z wycieńczenia, nikt nie pilnuje poprawnego rozdzielania płci, nie łączenia spokrewnionych ogonków, prawidłowego odżywiania, itp. Nawet jeśli sklep zaopatruje się w "domowych hodowlach" tacy "hodowcy" często nie mają bladego pojęcia o szczurach i popełniają te same błędy co hurtownicy. Mnóstwo takich osób pisze do mnie na Gadu z pytaniami jak rozmnożyć swoje szczury bo chcą zaopatrywać lokalny zoolog, albo "doświadczony" rozmnażacz co to niby sprzedaje na całą Polskę pisze do mnie "ratunku moja samica porzuciła miot co zrobić?"
Wcale nie jest tak różowo, jak się może wydawać...
I naprawdę lepiej jest adoptować szczurki z forum - które zazwyczaj biorą się stąd, że ktoś kupił w zoologu zaciążoną samicę lub parkę, więc pośrednio z zoologa - niż kupować w sklepach, czy bezpośrednio w hurtowniach...
Do Ren do Poznania przyjechały ogonki aż z Ostravy w Czechach - i dało się znaleźć transport. A transport w obrębie Polski naprawdę nie jest jakoś szczególnie trudny do zorganizowania, tylko trzeba chcieć, szukać, pytać, itp.
Szczury w zoologach biorą się głównie z hurtowni i giełd zwierzęcych. Gdzie zwierzęta są trzymane w malutkich akwariach, samice w kółko rodzą aż do śmierci z wycieńczenia, nikt nie pilnuje poprawnego rozdzielania płci, nie łączenia spokrewnionych ogonków, prawidłowego odżywiania, itp. Nawet jeśli sklep zaopatruje się w "domowych hodowlach" tacy "hodowcy" często nie mają bladego pojęcia o szczurach i popełniają te same błędy co hurtownicy. Mnóstwo takich osób pisze do mnie na Gadu z pytaniami jak rozmnożyć swoje szczury bo chcą zaopatrywać lokalny zoolog, albo "doświadczony" rozmnażacz co to niby sprzedaje na całą Polskę pisze do mnie "ratunku moja samica porzuciła miot co zrobić?"
Wcale nie jest tak różowo, jak się może wydawać...
I naprawdę lepiej jest adoptować szczurki z forum - które zazwyczaj biorą się stąd, że ktoś kupił w zoologu zaciążoną samicę lub parkę, więc pośrednio z zoologa - niż kupować w sklepach, czy bezpośrednio w hurtowniach...
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Racje ma każdy z Was. Ja swoja pierwszą szczurke miałam z zoologa. Jak się okazało miała wrodzona wadę serca... Nie było szansy, by ja uratować, ale miała piękne dwa miesiące u mnie, była szczęśliwa bardzo. To, że była właśnie z zoologa, to co? Pokochałam ją, a ona mnie. Teraz mam również dziewczyny z zoologa i nie widzę różnicy w tym czy kupię w sklepie, czy będę miała szczura z hodowli. Nie pisze tego pod katem ratowania życia szczuraska ze sklepu, bo nie w tym rzecz. Z hodowli tez w jakiś sposób ratuję, bo biorąc do domu ze sobą kocham tego pieszczocha i dbam.
szczur - mądry i miły pieszczoch domowy
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Kupując zdrowe zwierzę ze sklepu zoologicznego NIE POMAGACIE tylko SZKODZICIE!
Kupujecie jednego szczura, naciągacie popyt i na jego miejsce trafiają dwa następne, bo sprzedawca liczy na zysk i kolejnych naiwniaków, na których zarobi pieniądze!
Chcecie pomagać? Rozmawiajcie ze sprzedawcami, róbcie zdjęcia, zgłaszajcie sprawę do TOZ-u, straży dla zwierząt, sanepidu oraz lokalnych gazet - to jest pomoc, a nie spełnianie swojej egoistycznej zachcianki posiadania zwierzęcia, bo łatwiej jest odwiedzić sklep niż pojechać 50 km po nieboraka.
Owszem, każdy może popełnić błąd, ale ten temat (i wiele innych) ma za zadanie uświadomić potencjalnym klientom sklepów, że nie są one (te sklepy) miejscem dla zwierząt. Choćby z etyczno-moralnego punktu widzenia - zwierzę nie jest produktem, żeby stać na sklepowej półce.
Dość już mieliśmy problemów i akcji związanych z nieodpowiedzialną działalnością sprzedawców. Na forum niejednokrotnie spotykało się osoby, które kupowały zaciążone, zbyt młode samice lub ogólnie zbyt młode szczury na samodzielne życie. Nie mówiąc już o chorobach...
Kolejną sprawą są sprzedawcy - osoby niedoinformowane, podające błędne informacje. Wymaga się od nich talentu handlowego, a nie pasji do zwierząt. Nie potrafią podać źródła pochodzenia zwierzęcia, nie wiedzą, w jakim jest wieku - często nie są w stanie odróżnić płci, fachowo nazwać odmiany.
Zwierzęta w sklepach nie czują się dobrze. Sztuczne światło, klienci, którzy stale chodzą obok klatek, brak odpowiedniego pokarmu (zwykle w sklepach zwierzęta karmione są tym, co jest w sklepie i co jest tanie, a to za mało!), brak indywidualnego kontaktu z człowiekiem, który ma doświadczenie - tylko przez taki zabieg można dostrzec, czy ze szczurem (lub innym pupilem) jest wszystko ok. I na koniec oczywiście - zero poznania ani ludzi ani innego środowiska niż małe akwarium lub klatka.
Zastanówcie się.
Kupujecie jednego szczura, naciągacie popyt i na jego miejsce trafiają dwa następne, bo sprzedawca liczy na zysk i kolejnych naiwniaków, na których zarobi pieniądze!
Chcecie pomagać? Rozmawiajcie ze sprzedawcami, róbcie zdjęcia, zgłaszajcie sprawę do TOZ-u, straży dla zwierząt, sanepidu oraz lokalnych gazet - to jest pomoc, a nie spełnianie swojej egoistycznej zachcianki posiadania zwierzęcia, bo łatwiej jest odwiedzić sklep niż pojechać 50 km po nieboraka.
Owszem, każdy może popełnić błąd, ale ten temat (i wiele innych) ma za zadanie uświadomić potencjalnym klientom sklepów, że nie są one (te sklepy) miejscem dla zwierząt. Choćby z etyczno-moralnego punktu widzenia - zwierzę nie jest produktem, żeby stać na sklepowej półce.
Dość już mieliśmy problemów i akcji związanych z nieodpowiedzialną działalnością sprzedawców. Na forum niejednokrotnie spotykało się osoby, które kupowały zaciążone, zbyt młode samice lub ogólnie zbyt młode szczury na samodzielne życie. Nie mówiąc już o chorobach...
Kolejną sprawą są sprzedawcy - osoby niedoinformowane, podające błędne informacje. Wymaga się od nich talentu handlowego, a nie pasji do zwierząt. Nie potrafią podać źródła pochodzenia zwierzęcia, nie wiedzą, w jakim jest wieku - często nie są w stanie odróżnić płci, fachowo nazwać odmiany.
Zwierzęta w sklepach nie czują się dobrze. Sztuczne światło, klienci, którzy stale chodzą obok klatek, brak odpowiedniego pokarmu (zwykle w sklepach zwierzęta karmione są tym, co jest w sklepie i co jest tanie, a to za mało!), brak indywidualnego kontaktu z człowiekiem, który ma doświadczenie - tylko przez taki zabieg można dostrzec, czy ze szczurem (lub innym pupilem) jest wszystko ok. I na koniec oczywiście - zero poznania ani ludzi ani innego środowiska niż małe akwarium lub klatka.
Zastanówcie się.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Wydaje mi sie , ze tez jednym z gorszych aspektow kupowania zwierzat w zoologu jest tez to ze wlasnie tak zaczyna sie wiele postow na forum. Mam wrazenie ze polowa szczurzych niesczesc a tym forum zaczela sie w zoologu
Posty typu, kupilem samiczke dzis slysze piski co mam zrobic.
Kupilem sczura , kuli sie w klatce i nie chce wyjsc co mam zrobic.
Kupilem szczura dziwnie oddycha co mam zrobic.
Kupilem szczura a strupki co mam zrobic .
Kupilem szczura ma krostki na uszach co mam zrobic.
Odpowiedz jest prosta nie kupowac szczura w zoologu.
Niestety przykre jest to ze te konkretne napotkane zwierzatka sa skazae na cierpienie, ale moze dzieki temu , ze nie kupisz zwierzatka w zoologu, przynajmniej nie trafia tam kolejne :/.
Posty typu, kupilem samiczke dzis slysze piski co mam zrobic.
Kupilem sczura , kuli sie w klatce i nie chce wyjsc co mam zrobic.
Kupilem szczura dziwnie oddycha co mam zrobic.
Kupilem szczura a strupki co mam zrobic .
Kupilem szczura ma krostki na uszach co mam zrobic.
Odpowiedz jest prosta nie kupowac szczura w zoologu.
Niestety przykre jest to ze te konkretne napotkane zwierzatka sa skazae na cierpienie, ale moze dzieki temu , ze nie kupisz zwierzatka w zoologu, przynajmniej nie trafia tam kolejne :/.
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Hmm... Mój Geralt jest z zoologicznego. Ktoś go podrzucił! Bo? Bo mu się znudził. A sprzedawca :
-Weź tego małego, ten am 4 miesiące może tu jeszcze posiedzieć!
Nienawidze takich ludzi -.-
-Weź tego małego, ten am 4 miesiące może tu jeszcze posiedzieć!
Nienawidze takich ludzi -.-
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Jeśli sprzedawcy oddają szczury za darmo - to można je wziąć, bo nie napędza się w ten sposób popytu (sprzedawca na szczurze traci, a nie zarabia). Sprzedawcy czasem oddają szczury z różnych powodów: bo ktoś podrzucił pod drzwi, bo ktoś oddał z jakichś powodów, bo szczur jest chory, bo szczur jest dziki, bo ma uszkodzoną jakąś część ciała, bo nikt nie chce go kupić, bo wąż go nie zjadł, itp. Wtedy zabierając takiego szczurka naprawdę mu pomagamy.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
przyznam, nie czytałam całego tematu, ale domyślam się jak te wszystkie strony wyglądają.Lulu pisze:coz, ja bym bardzie nazwala samolubnym kupowanie szczurow w sklepach. bo co kupujesz szczurasa w sklepie i myslisz sobie:"dalam szanse temu szczurowi, ktory zyl w podlych sklepowych warunkach, pomoglam mu, wybawilam" itp. a jaka jest prawda? tak na prawde tylko dalas zarobic sklepowi, zwiekszylas popyt i przez to, ze Ty kupilas szczura na jego miejscu pojawia sie dwa inne. prawda jest taka, jezeli wykupisz jak najwiecej szczurow, to tylko pogarsza sytuacje, bo wlasciciel sklepu stwierdzi, ze to dochowowy interes i bedzie ich sprowadzal jeszcze wiecej. a wszystkich nie mozesz wykupic. jedyna szansa na to by w przyszlosci w sklepach nie bylo mozliwosci kupiania szczura to poprostu zaprzestac je kupowac juz teraz. i uswiadamiac ludzi, ze kupujac w sklepie nikogo nie ratuja, tylko przez nich na miejsce tego jednego szczura pojawia sie wiecej szczurow. czyli wiecej szczurow zyje w beznadziejnych warunkach...
czyli co - bawimy się w kółko wzajemnej adoracji, zaszczurzamy sie między sobą a te z zoologika olewamy bo i tak zdechną. Nie rozumiem Was na prawde...
i powiem szczerze - strasznie zdenerwował mnie PW którego dziś otrzymałam
Jesteśmy w kulturalnym towarzystwie, które nie toleruje niekulturalnego słownictwa... /Agata
Ogony ze mną: Gouda - styczeń 2009 i Nowa zwana Chomiczycą vel Nerwicą - styczeń 2009 *^^*
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Shyeshka pisze:przyznam, nie czytałam całego tematu, ale domyślam się jak te wszystkie strony wyglądają.Lulu pisze:coz, ja bym bardzie nazwala samolubnym kupowanie szczurow w sklepach. bo co kupujesz szczurasa w sklepie i myslisz sobie:"dalam szanse temu szczurowi, ktory zyl w podlych sklepowych warunkach, pomoglam mu, wybawilam" itp. a jaka jest prawda? tak na prawde tylko dalas zarobic sklepowi, zwiekszylas popyt i przez to, ze Ty kupilas szczura na jego miejscu pojawia sie dwa inne. prawda jest taka, jezeli wykupisz jak najwiecej szczurow, to tylko pogarsza sytuacje, bo wlasciciel sklepu stwierdzi, ze to dochowowy interes i bedzie ich sprowadzal jeszcze wiecej. a wszystkich nie mozesz wykupic. jedyna szansa na to by w przyszlosci w sklepach nie bylo mozliwosci kupiania szczura to poprostu zaprzestac je kupowac juz teraz. i uswiadamiac ludzi, ze kupujac w sklepie nikogo nie ratuja, tylko przez nich na miejsce tego jednego szczura pojawia sie wiecej szczurow. czyli wiecej szczurow zyje w beznadziejnych warunkach...
czyli co - bawimy się w kółko wzajemnej adoracji, zaszczurzamy sie między sobą a te z zoologika olewamy bo i tak zdechną. Nie rozumiem Was na prawde...
i powiem szczerze - strasznie wkurwił mnie PW którego dziś otrzymałam
bo jeżeli przestaniemy kupować szczury i nie będą na nich zarabiać to szczury ze sklepów znikną..
to raczej Ty masz jakieś nie takie rozumowanie, lepiej przeczytaj cały temat i zrozum o co chodzi a nie komentuj jednego posta..
i taki off top: nie przeklinamy na forum
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Wiesz to nie do końca o to chodzi. Nie raz pojawiają się na forum zwierzaki z zoologa ale takie które są chore i sprzedawcy oddaja je bo wiadmo że nikt ich nie kupi a prawda jest taka że mało który sklep "inwestuje" w leczenie. Ja może nie mam aż tak ortodoksyjnych poglądów jak niektórzy, ale musisz przyznać że jest dużo racji w tym co mówią.Shyeshka pisze:przyznam, nie czytałam całego tematu, ale domyślam się jak te wszystkie strony wyglądają. czyli co - bawimy się w kółko wzajemnej adoracji, zaszczurzamy sie między sobą a te z zoologika olewamy bo i tak zdechną. Nie rozumiem Was na prawde...
Kółka wzajemnej adoracji raczej tu nie ma, nikt uparcie nie namawia na kupowanie zwierząt z hodowli, a te które są do adopcji na forum to skąd są - to też są skutki sklepów zoo. Bo ktoś kupił samicę z wkładką...
A co do wk... PW to nie wiem o co chodzi ale na forum są też dzieciaki więc mimo zdenerwowania uważaj na słowa
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
przeczytałam więcej niż jednego posta, ale w momencie kiedy po raz pięćdziesiąty czytam te same argumenty z jednej jak i drugiej strony to mnie odrzuca.zalbi pisze:zrozum o co chodzi a nie komentuj jednego posta..
i taki off top: nie przeklinamy na forum
domyślam się że nie wypada przeklinać na forum, ale każda cierpliwość nawet moja ma swoje granice, uwierz.
Ogony ze mną: Gouda - styczeń 2009 i Nowa zwana Chomiczycą vel Nerwicą - styczeń 2009 *^^*
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Mój pierwszy szczurek był z zoologa, fakt, dorosły, gryzł nie miłosiernie, nadziałem sie raz - trudno.
Drugi był od mojego sąsiada, któremu urodziły się młode - jedna wada, wszystkie z rakiem mózgu.
Trzeci szczurek był z zoologa, takie fajny malec, nigdy mnei nie ugryzł, był kochany, lizał wszystkich na około, spał koło mnie gdy oglądałem TV.
Jak nie znajde kogos, kto ma hodowle w okolicach Cieszyna lub nie znajde transportu, to zwyczajnie kupie z zoologa jakies fajne malce, trudno.
Drugi był od mojego sąsiada, któremu urodziły się młode - jedna wada, wszystkie z rakiem mózgu.
Trzeci szczurek był z zoologa, takie fajny malec, nigdy mnei nie ugryzł, był kochany, lizał wszystkich na około, spał koło mnie gdy oglądałem TV.
Jak nie znajde kogos, kto ma hodowle w okolicach Cieszyna lub nie znajde transportu, to zwyczajnie kupie z zoologa jakies fajne malce, trudno.
[*]Charli, Felix, Felix II[*]
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Silent, ale to naprawdę nie jest dobre wyjście Jak transport się nie znajdzie, to zostaje konduktorka. Kosztuje średnio 25 zł, a wtedy pomagasz zwierzakom już skrzywdzonym przez zoologiczne. Jeśli kupisz, to uratujesz swoje szczury, a nie dasz szansy na normalne życie następnym, namnożonym na zapleczu, szczurom.
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Wydaje mi się, że dyskusja jest odrobinę jałowa. Sklepy zoologiczne były, są i będę. Sprzedawane są w nich różne zwierzęta, nie tylko szczury, i nic w tym złego. Wręcz przeciwnie, to bardzo dobrze, bo można bez większego problemu kupić sobie zwierzaka. Jedyny problem jest taki, że nie zawsze zwierzątka mają tam odpowiednie warunki i na to należy zwrocić uwagę interweniując w razie potrzeby, a nie wypisywać że zoologiczne sklepy są złe, bo tak naprawde są niezbędne pozdrawiam
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
Przeczytaj chociaż kilka stron tego tematu, a zrozumiesz, że dyskusja nie jest jałowa i znajdziesz też linka do tematu o poprawianiu warunków w sklepach zoologicznych, gdzie można zgłaszać propozycje i uwagi co do warunków w sklepach.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
- ridja devojka
- Posty: 224
- Rejestracja: sob lut 21, 2009 1:45 am
Re: Dajcie szansę szczurom sklepowym...!
to chyba źle, że można bez większego problemu kupić zwierzaka. bez większego problemu kupię go ja, Ty, ale i dziewięcioletnie dziecko, nie mające o niczym pojęcia ani co gorsza zgody rodziców.W&D pisze:Wręcz przeciwnie, to bardzo dobrze, bo można bez większego problemu kupić sobie zwierzaka.