Dziurawy Gryzaczek - powrót

[ogonowa]

Bunia, a spróbuj im karmę polewać (kilka kropelek) olejem z pestek winogron, nie z oliwek. To pomaga podobno. Kilka kropel na karmę i wsuwają. =)

[Buni@]

Ale jak dam im do karmy to Gryzia też zje, nie przytyje? Gryzia ma wagę odpowiednią, no może minimalnie większą niż powinna. Nie ma nadwagi, a jak dam jej tego oliwi może przytyć nie tylko Bunia ale i Grzyia. Nie spowoduje to nadwagi?

[ogonowa]

Może i spowodować, ale nie wiem.

To możesz robić tak: na czas jedzenia do osobnych klatek, czy osobnych pomieszczeń (tak żeby nikt nikomu nie podbierał), wtedy Bunia będzie mieć swoje z olejem, a Gryzia swoje nie tuczące .

[Buni@]

Gdy Bunia będzie jeść, przeniosę Gryzię do transporterka, lub do innego pokoju na łóżko. Świetny pomysł, dzięki

Zrobiłam mały EDIT...

[Nina]

Gdy Bunia będzie jeść Gryzię [...]

To zabrzmiało co najmniej strasznie

[Buni@]

Nina napisał(a):

Buni@ napisał(a):Gdy Bunia będzie jeść Gryzię [...]


To zabrzmiało co najmniej strasznie

No tak W takim razie zamieniam na "Gdy Bunia będzie jeść, przeniosę Gryzię do transporterka(...)"

[Agata]

Wystarczy przecinek.

Gdy Bunia będzie jeść, Gryzię przeniosę do transporterka. Zdanie podrzędnie złożone. Zdania składowe oddzielamy przecinkiem.

Ale to tak nie na temat. ;>

[Buni@]

Zacznę od szczurków...

Bunia ma się już lepiej. Codziennie dostawała vibovitu i kilka kropelek oliwy z oliwek do karmy.
Nadal niepokoi mnie jej 'dziwny' nawyk. Bunia robi dokładnie tak samo jak Dziunia, Hanka&Medyk'a [nie wiem jak odmienić]. Wszystko opisane jest TU . Dodam tylko, że Bunia nie robi tak po wyciągnięciu z klatki, ale robi tak, gdy np. leży z Gryzią na hamaczku. I zawsze przy tym dziwnym 'podskakiwaniu', nastrasza się jej futerko.

Gryzia jest jaka jest, nic się nie zmieniło, więc nie będę na razie nic o niej pisać.
Mogę tylko napisać, że razem z Bunią bardzo uwielbiają gerberki [od niedawna zaczęłam je kupować i bardzo im przypasowały ]

Chciałam napisać coś o dzisiejszej 'akcji'...
Dzisiaj po wejściu w dział Zwierzaki zostałam 'mile' zaskoczona. W moim mieście [w Olsztynie] prawdopodobnie będzie ok. 200 szczurków do zabrania z laba. Od razu pobiegłam do mamy i zaczęłam jej opowiadać o labikach, że one takie śliczne, że to takie waciki etc. Mama uległa i powiedziała, że możemy jedną przygarnąć pod warunkiem, że wszystkiego się dowiem na temat tej adoocji, min. z jakiego laba, czy trzeba coś płacić, gdzie mam ją odebrać etc. Niestety nie wiele wiem na ten temat, dlatego zwracam się z prośbą do Was. Moglibyście mi wytłumaczyć jak przebiega ta 'akcja', jak mam zdobyć szczurunię etc. Jeżeli jest to gdzieś napisane [a na pewno jest, a żem ja ślepa ] to proszę o linka.
Z góry dziękuję

Proszę Modów o zmianę tytułu Naszego tematu na: Moja Gromadka: Bunia, Gryzia i labik? tak wiem, że trzeba napisać do jednej z mod. na pw...

W sprawie labików kontaktować się ze mną na:
gg 168214
e-mail martapopiolek@op.pl

P.S Jutro może napiszę coś więcej i wkleję zdjęcia [a może filmy ?].

[zalbi]

Bunia, to Ty masz się interesować tą adopcją labików a nie podawać namiary na Ciebie.

nie daj im gerberków za często. szczur potrzebuje suchej karmy, gerber to jedynie dodatek, raz na jakiś czas.

[Buni@]

zalbi napisał(a):
Bunia, to Ty masz się interesować tą adopcją labików a nie podawać namiary na Ciebie.

nie daj im gerberków za często. szczur potrzebuje suchej karmy, gerber to jedynie dodatek, raz na jakiś czas.

Adopcją się interesuję, tylko nie wiem gdzie szukać informacji poza forami szczurzymi...

A gerberki daję im na jakiś czas. Zawsze mają w klatce suchą karmę, a gerber to jest zwykły dodatek, tak jak np. kawałek mięska na jakiś czas .

[Buni@]

Klatka wyszorowana, szmatki wyprane, szczury zadowolone, a ja zmęczona…

Niestety, chyba akcja ratowania labików z Olsztyńskiego laba nie wypali. Są jakieś szanse…ale marne. Szkoda, że nie możemy im pomóc Nadal będę trzymać kciuki…

Bunia nadal tak dziwnie „podskakuje” , nagrałam ją ale prawie nic nie słychać [ważne, że coś widać]. A czy można np. przez e-maila skontaktować się z wetem? Jeżeli przez e-maila nic nie pomoże wybierzemy się do Pana Krystiana Rajskiego. To film: http://tinypic.com/player.php?v=2iu4wid&s=5

Za wszelką cenę postanowiłam przekonać Gryzię do ludzi [przynajmniej do mnie]. Tylko nie wiem, od czego zacząć? Od „wpychania” pod bluzę, od wanny…od czego?

Na ucieczki dziewczyn pomógł pomysł Niej’i dzięki . Mam na myśli To coś. Są tego różne wymiary, wiec można wybrać dobry do Swojej klatki.

Czas na zdjęcia [słaba jakość, bo niektóre robione komórką]:

- Nasza klatuchna [po umyciu]

- „Wielka ucieczka” Buni i Sali [*]

- Bunia śpi w przeróżnych pozycjach

- Bezimienny kotek Babci…[*]

- Gryzia w koszyku

- Gryzia

- I znowu Gryzia

- Sali[*] kilka dni przed śmiercią

Zdjęć póki co mało, ale narobię jak znajdę trochę czasu


___________________________________________________________
___________________________________________________________

W poniedziałek jedziemy do weta. Trzymajcie kciuki wstydzę się za siebię...

[Buni@]

Powiem tyle, że z Bunią jest bardzo źle Tak się wstydzę, że wcześniej się tym nie zainteresowałam...
Więcej w tym temacie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=21656

[Esfly]

Byłaś z nią u weterynarza już?

[Buni@]

Przekonałam tatę [ciężko było], że trzeba z Bunią do weta jechać. Tak właściwie to ona go przekonała, bo całą noc tak "popiskiwała", a tata spać nie mógł Szkoda, że wcześniej nie wystawiłam klaciory do przedpokoju Tak, więc dzięki Buniusi pojedziemy jutro do weta.

Gryzia zrobiła postęp... DUŻY postęp. "Daje*" się brać na ręce, ale nadal po pewnym czasie próbuje z nich za wszelką cenę zejść. Ehh...łobuz jeden. Ale ogólnie jest lepiej, bo na łóżku pozwala mi się dotykać. Nawet bawię się z nią piórkiem, tzn. ja "jeżdżę" piórkiem po łóżku, a ona je gania .

* już nie piszczy [przynajmniej nie tak jakby jej skórę obrywali]

Około dwóch godzin temu dostałam paczkę od Babli. Była w niej taka hamaczko-norka do podwieszania dla szczurków. Mam ją przetestować [sprawdzić czy szczurkom się spodoba i czy będą w niej spały],a jak wszystko pójdzie dobrze zostanie wystawiona na bazarek. Mam tylko jeden problem Nie wiem czym ją podwiesić. Mogłabym spinaczami/agrafkami, ale boję się, że mogą się odpiąć i pokaleczyć szczurki . A Wy czym takie "cuś" podwieszacie?
Dla ułatwienia zdjęcia:

Czekam na odpowiedź no i na kciuki dla Buńci
Pozdrawiam,
Buni@...


C.D.N.

P.S. Babli dzięki za tą norkę Na pewno się przyda, bo moje przed włożeniem do klatki się rozpadały


_____________________________________________________________________________________
_____________________________________________________________________________________

Kolejna nieudana "adopcja"...

[Naixinka]

Ja kupiłam norki u Justki to miały już przyszyte tasiemki w rogach i spinaczami za te tasiemki i do klatki przywieszałam. Baby trochę ważą ale nawet w 4 jak spały to spinacze dawały radę, więc nie ma co się bać, żeby się odpięły czy coś

Poza tym, wcześniej się nie wypowiadałam chyba w Twoim temacie ale na bieżąco czytałam, i śmiem twierdzić, że masz śliczne sierściuchy Wymiziaj wszystkie.