Łączenie szczurasków- archiwalne
Moderator: Junior Moderator
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Po tygodniu łączenia nie wygląda to dobrze. Starsza atakuje małą cały czas kiedy tylko obok niej przechodzi, wywraca ją na plecki, a mała popiskuje. Codziennie znajduję na małej nowe strupki, głównie w okolicach tylnych nóżek. Opisuję co się dzieje na terenie neutralnym, na terenie gdzie stoi klatka starszej aż boję się spróbować. Już nie wiem co robić...
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
U mnie natomiast nie jest źle, jednak nie wiem czy normalne jest to że mój nowy szczurek-Chaos (kupiłam go w zoologu, wyjęłam z terrarium z wężem 20 lutego ) jest tak jakby hmm nie wiem jak to powiedzieć.. trochę z boku... nie kładzie się z Bolsem i Wirusem na ich hamaczku, gdzie moi 3-miesięczni chłopcy zawsze śpią.
Chaos skula się w rogu na dnie klatki Troszkę mi go szkoda, bo widać, że po przygodzie z terrarium jest jeszcze w szoku.. Bardzo boi sie ludzkiej dłoni, jednak ogólnie całego człowieka (patrz: mnie) bardzo lubi: wtula się i zasypia bardzo szybko
To moje pierwsze łączenie i nie wiem czy to normalne.. Chłopaki od razu go zaakceptowali (w wannie ) iskają go i zapraszają do zabawy, jednak on chowa się i siedzi gdzieś w kąciku
Czy to się zmieni
Poza tym Chaos ma katarek, byćmoże dlatego trzyma się troszkę z boku i duuużo śpi.
Co mu podać żeby pomóc mu wyzdrowieć?? Nie chcę iść do weta bo to nie ta pogoda.. nie mam samochodu a to spory kawałek, może wy mi pomożecie, wkońcu są tu na pewno osoby, które już przechodziły katarki swoich ogonków
To chyba nie jest uczulenie, bo Chaos ma taki ciemny wyciek z noska i to przeszkadza mu w oddychaniu, wydaje dość dziwne dźwięki, ale jak przeczyści nosek jest już ok
Proszę o pomoc co do jego trzymania się na uboczu (i katarku)
Chaos skula się w rogu na dnie klatki Troszkę mi go szkoda, bo widać, że po przygodzie z terrarium jest jeszcze w szoku.. Bardzo boi sie ludzkiej dłoni, jednak ogólnie całego człowieka (patrz: mnie) bardzo lubi: wtula się i zasypia bardzo szybko
To moje pierwsze łączenie i nie wiem czy to normalne.. Chłopaki od razu go zaakceptowali (w wannie ) iskają go i zapraszają do zabawy, jednak on chowa się i siedzi gdzieś w kąciku
Czy to się zmieni
Poza tym Chaos ma katarek, byćmoże dlatego trzyma się troszkę z boku i duuużo śpi.
Co mu podać żeby pomóc mu wyzdrowieć?? Nie chcę iść do weta bo to nie ta pogoda.. nie mam samochodu a to spory kawałek, może wy mi pomożecie, wkońcu są tu na pewno osoby, które już przechodziły katarki swoich ogonków
To chyba nie jest uczulenie, bo Chaos ma taki ciemny wyciek z noska i to przeszkadza mu w oddychaniu, wydaje dość dziwne dźwięki, ale jak przeczyści nosek jest już ok
Proszę o pomoc co do jego trzymania się na uboczu (i katarku)
"Spróbuj choć raz odsłonić twarz
i spojrzeć prosto w słońce..."
i spojrzeć prosto w słońce..."
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Mam nowego ok 5 tyg szczurka i od razu przedstawilam go moim samcom. Kazdemu z osobna. Pierwszy byl Bushi (roczny kastrat-alfa) i zareagowal tak, ze zaczal malego brutalnie lapac, obwachiwac, maly zaczal piszczec jak szalony, bronic sie, wiec rudy zlapal go za kark potrzasnal, a maly juz calkiem wpadl w panike. Bushi nie bardzo wiedzial jak sie zachowac i sie zdenerwowal- nastroszyl sie lekko, zaczal chodzic powoli i syczec, wiec zabralam malucha, bo u rudasa zwykle konczy sie to pogryzieniem.
Ze Starym (1 i 8 mies) poszlo super. Niestety maly nie kuma, ze musi sie polozyc na plecy i nie ruszac, a ciagle sie broni, stawia i dwa razy ugryzl Starego, na szczescie on sobie nic nie robi z takich malych szczurkow i delikatnie do niego podchodzil, iskal, zmuszal do poddania, boksowal, ale maly nie chce dac za wygrana i siedzi jakby w klatce z lwem. Stary kichnie a on juz na rownych nogach sie bic chce... :/ Juz nawet Stary polozyl sie obok niego spac, a on dalej nie chcial podejsc i stal w kacie wcisniety. W koncu stary stracil cierpliwosc i go delikatnie za futro wyciagnal z konta i wrzasku bylo, ze szok, a w koncu zrezygnowal i olal malego...
Moje pytanie: Czy malemu to przejdzie? Czy pokazac go obu chlopakom na raz czy dalej narazie tylko Starego ktory na bank mu nic nie zrobi?
Jesli maly nie zmieni podejscia to Bushi zrobi mu krzywde, bo on po 5 s takiego zachowania rzuci sie na niego, bo juz wczoraj byl wsciekly jak osa, a niestety on rzadzi w klatce...
Jak to rozegrac?
Ze Starym (1 i 8 mies) poszlo super. Niestety maly nie kuma, ze musi sie polozyc na plecy i nie ruszac, a ciagle sie broni, stawia i dwa razy ugryzl Starego, na szczescie on sobie nic nie robi z takich malych szczurkow i delikatnie do niego podchodzil, iskal, zmuszal do poddania, boksowal, ale maly nie chce dac za wygrana i siedzi jakby w klatce z lwem. Stary kichnie a on juz na rownych nogach sie bic chce... :/ Juz nawet Stary polozyl sie obok niego spac, a on dalej nie chcial podejsc i stal w kacie wcisniety. W koncu stary stracil cierpliwosc i go delikatnie za futro wyciagnal z konta i wrzasku bylo, ze szok, a w koncu zrezygnowal i olal malego...
Moje pytanie: Czy malemu to przejdzie? Czy pokazac go obu chlopakom na raz czy dalej narazie tylko Starego ktory na bank mu nic nie zrobi?
Jesli maly nie zmieni podejscia to Bushi zrobi mu krzywde, bo on po 5 s takiego zachowania rzuci sie na niego, bo juz wczoraj byl wsciekly jak osa, a niestety on rzadzi w klatce...
Jak to rozegrac?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Słuchajcie mam pytanie .Moja szczurzyca ma 3 miesiące jest u mnie 4 tygodnie chciałam jej dokupić towarzyszkę z tego samego zoologicznego prawdopodobnie jest to jedna z jej sióstr .Czy takie łączenie to dobry pomysł ? Czy szczur może ją jeszcze pamiętać ? Prosze o szybka odpowiedź
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
może i może pamiętac, ale w ten sposób napędzasz popyt.. a to jest bezsensowne wyjście.. lepiej wziąć szczurkę z forum
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Według mnie będzie ja pamietać i nie będzie takiego problemu przy łaczeniu zwłaszcza ,że szczuraski sa młode.
Ale tak jak mówiła Zalbi. jest dużo szczurasków szukających domku na forum .
Ale tak jak mówiła Zalbi. jest dużo szczurasków szukających domku na forum .
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Tamiska wracając do tematu z poprzedniej strony, pytałaś czy zapoznałem małego ogonka z samcem. Tak, poznałem i samiec nic sobie z niej nie robi. Mała łazi wokół niego, włazi pod niego, a on ją za to iska. A moja starsza samica po tygodniowej separacji i tak atakuje małą. Nie wiem czy nadal chce pokazać kto tu jest górą, bo mi się zdaje, że gnębi ją już dla zasady, a robi to przy każdej okazji gdy tylko obok małej przechodzi. Kolega który ma tego samca ma również samiczkę w wieku 5-6 tygodni i ją również atakuje moja starsza samiczka (a widziała ją po raz pierwszy i nawet jej nie obwąchała tylko od razu przeszła do ataku) . Dało by się zrobić jakąś "terapię grupową" z nimi by przekonać starszą szczurkę do małych?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Goornik - czy Wasze szczurki (Twoje i kolegi) są wykastrowane, że trzymacie samice i samce razem?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
To może ja to rozpiszę.
Moje szczury:
Daisy - samica 7 miesięcy
Havana - samica 6 tygodni
Oddzielne klatki, bo duża nie lubi małej.
Szczury kolegi:
Gustaw - samiec (kastrat) 7 miesięcy
Zona - samica 6 tygodni
Oddzielne klatki mimo, że samiec lubi samiczkę.
Więc tak Zalbi, samiec jest kastratem.
Moje szczury:
Daisy - samica 7 miesięcy
Havana - samica 6 tygodni
Oddzielne klatki, bo duża nie lubi małej.
Szczury kolegi:
Gustaw - samiec (kastrat) 7 miesięcy
Zona - samica 6 tygodni
Oddzielne klatki mimo, że samiec lubi samiczkę.
Więc tak Zalbi, samiec jest kastratem.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Goornik mozlwie, ze meczy mala dla zasady bo jest mniejsza, a mala tez ze strachu moze prowokowac. U mnie tak jest z malym i kastratem. Kastrat jest wielki i malego traktuje dosc brutalnie od poczatku i maly sie uprzedzil i teraz stawia sie i drze jak samiec do niego podchodzi a samiec sie wkurza bo nie moze nawet malucha powochac bo ten szczerzy zebiska itd. az w koncu go leje i tak za kazdym razem No ale obywa sie bez ran, wiec obserwuje tylko na wszelki wypadek. Serce sie kraja, ale coz...
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Raczej u mnie mała nie prowokuje, bo jak czuje gdzieś tylko starszą to od razu siada i się nie rusza, a dużą podchodzi, obwącha i atakuje... Troszkę mnie to denerwuje, że nie mogę ich połączyć bo chciałbym żeby wreszcie spały razem i żeby było w ogóle Peace & Love ale na to będę musiał troszkę poczekać... i czy jak bym wpuścił do, np: akwarium (oczywiście suchego ) kastrata, samiczkę młodą i starą to udało by się jakoś żeby starsza nie atakowała małej patrząc, że kastrat się małą nie interesuje i "papugowała by " po nim?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Hmm nie wiem jak z Twoim pytaniem o "papugowaniu" ale... na początku miałam problemy z połączeniem samiczek u których różnica wieku wynosiła 3 m-ce. Młodsza (alfa stada) strasznie atakowała starszą, w ogóle jej nie tolerowała (efektem były 3 szwy zafundowane starszej już drugiego dnia). Pomógł wtedy olejek waniliowy do ciast. Wysmarowałam nim wszystkie szczury i większość elementów klatki i nastała pełna harmonia. Teraz łączę 2 małe z resztą stada i teraz ta starsza atakuje młodsze, gania je po całej klatce itp. Mam zamiar znowu spróbować wanilii, jestem prawie pewna, że się uda Jeśli chodzi o Twój przypadek, to może warto spróbować z wanilią. Możesz też spróbować sposób z "papugowaniem" choć przyznam, że jeśli kastrat nie jest alfą to chyba marne szanse, ale kto wie, szczury są różne
W każdym razie trzymam kciuki za powodzenie
EDIT: Zapomniałam dodać, że klatka też była całkowicie wyszorowana przed łączeniem i wystrój też był zmieniany. No i najpierw były wspólne wybiegi na neutralnym terenie
W każdym razie trzymam kciuki za powodzenie
EDIT: Zapomniałam dodać, że klatka też była całkowicie wyszorowana przed łączeniem i wystrój też był zmieniany. No i najpierw były wspólne wybiegi na neutralnym terenie
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Jesli kastrat lubi mala i masz do tego warunki to mozesz np. mala na caly dzien wkladac do kastrata, a starsza odseparowywac. Na noc mala wyciagaj i stara dawaj do kastrata. Klatka przesiaknie zapachem malej, a przede wszystkim mala nasiaknie zapachem kastrata, ktorego starsza przeciez lubi i zna, wiec moze troche starsza spusci z tonu. Poza tym jak mala sie zakumpluje bardziej z samcem to bedzie do niego uciekala w razie ataku. U mnie tak jest.
Maluch dogaduje sie ze starszym samcem i jak sie boi ucieka do niego i ciagle z nim siedzi, wiec mysle, ze to kwestia czasu jak sie dogadaja w koncu
Maluch dogaduje sie ze starszym samcem i jak sie boi ucieka do niego i ciagle z nim siedzi, wiec mysle, ze to kwestia czasu jak sie dogadaja w koncu
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
warunki mam i sądzę, że tak będzie najlepiej i tak też zrobię
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Postanowiłam dać mojej małej 3 miesięcznej szczurci szansę na towarzyszkę idąc za dewizą "Szczur samotny-szczur nieszęśliwy " . Mam zamiar sprowadzić jej siostrę z którą się wychowałai nie widziała jej od miesiąca . Mam nadzieję ,że postepując zgodnie ze znalezionymi tutaj wskazówkami uda mi się je szczęsliwie połączyc i że dziewczyny się poznają . Moja Collette jest spokojna nie gryzie chętnie z nami przebywa uwielbia lizać mnie poprostu cały czas <słodkie XD> i ogólnie milutka z niej szczurka ,więc nie powinna mieć problemu z zaakceptowaniem drugiej samicy . Zastanawiam się tylko czy mam im zrobić wszystko podwójnie tzn.spanie,poidło,karmnik czy od razu przyzwyczjać do dzielenia .W sumie tam gdzie ja kupiłam w wcale nie ogromnej klatce było z 20 samic i miały jeden karmnik i poidło i nie przejawiały agresji,tuliły sie do siebie i iskały ,spały ze sobą ,ale jednak moja mała po zasmakowaniu wygód u mnie może nie chcieć się dzielić swoim dobytkiem .Więc jak sądzicie dać im osobno wszystko ,przynajmniej dopóki się nie zaakceptują ?