Bylismy dzisiaj na kontroli ze wszystkimi smierdziuchami. Uwaga!! Dobre wiesci!!
Kama i Sutra juz sa zdrowe, Ebola i Coco maja czysciutko w pluckach (nie dostawaly antybiotyku ale tak na wszelki wypadek chcialam sprawdzic). Tylko Małej cos tam jeszcze lazi po plucach i u Furii tez jest podejrzenie ze cos moze sie rozwinac, ale ogolnie jest ok.
Ostatecznie Kama, Sutra, Furia i Mała beda dostawac jeszcze antybiotyk, tak na zas wlasciwie, zeby nic sie nie rozwinelo.
No ale niestety Matyldzie nie pomaga nic na jej zapalenie ucha srodkowego... ma caly czas przekrzywiona glowke

Przez tydzien bedzie jeszcze enroxil dostawac, jak nie pomoze to juz raczej nie da sie nic zrobic... Mam nadzieje ze bedzie sobie mimo wszystko radzila tak dobrze jak Sutra... Ale caly czas trzymam kciuki ze jednak jej przejdzie...
W tygodniu jakos postaram sie zrobic rentgen pluc Małej zeby zobaczyc czy jakies swinstwo tam nie rosnie... i w piatek pojde juz tylko z nia i Furia do weta ;]
Poza tym wszystkie zrobily niesamowite wrazenie na ludziach ktorzy siedzieli w poczekalni. Ja siedzialam na lawce, obok mnie koszyk z pannami a na kolanach mialam kocyk w ktory mialam koszyk zawiniety jak jechalam. Koszyczek byl otwarty i tak sobie wszystkie lazily w jedna i druga strone, zakopywaly sie w kocyku, robily sobie przejscia i ogolnie mialy niezla zabawe

W poczekalni byly tez dwie male dziewczynki, tak moze z 5 lat mialy i caly czas staly przy nic i podziwialy

braly tez na rece, a ja bylam w szoku jakie spokojne byly

To musi fajnie wygladac jak kilka szczurzych lebkow wyglada z roznych miejsc

bo dla mnie to juz nic niesamowitego
