Kropek i Dwukropek
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: O Florciastym.
Piękne ogoni, ślicznie wychodzą na fotkach
Pozatym czarnuszki i Husky to moja słabość )
Pozatym czarnuszki i Husky to moja słabość )
Ze mną szczurki ,,Inka,Sława i Tequilla i Reszta zwierzaków
[*]Feta,Kropka,Tequila,Angol,Frania,Buffy...[*][/size]
Re: O Florciastym.
Jej... Dawno mnie na forum nie było, a od poprzedniego posta w tym temacie "ciut" się zmieniło...
W nocy z 13 na 14 października odszedł Felek; nie spodziewałam się tego zupełnie. Był do końca żywiołowym, przyjaznym i wesołym zwierzakiem; jak to się często zdarza, obudziły mnie w nocy hałasy dobiegające z klatki, która stoi koło łóżka, ale tym razem nie była to zabawa dwóch szczurów - Feliks rzucał się na pręty, po czym dziwnie odskakiwał, rzucał się na ściółkę i leżał tak przez chwilę. "Doczołgał" się w końcu do gniazdka i tam zmarł na moich oczach... Trwało to wszystko z kilkanaście minut...
Florian został sam, a w pokoju zrobiło się tak dziwnie cicho.
W nocy z 13 na 14 października odszedł Felek; nie spodziewałam się tego zupełnie. Był do końca żywiołowym, przyjaznym i wesołym zwierzakiem; jak to się często zdarza, obudziły mnie w nocy hałasy dobiegające z klatki, która stoi koło łóżka, ale tym razem nie była to zabawa dwóch szczurów - Feliks rzucał się na pręty, po czym dziwnie odskakiwał, rzucał się na ściółkę i leżał tak przez chwilę. "Doczołgał" się w końcu do gniazdka i tam zmarł na moich oczach... Trwało to wszystko z kilkanaście minut...
Florian został sam, a w pokoju zrobiło się tak dziwnie cicho.
- CzarrnaWdowa
- Posty: 277
- Rejestracja: wt paź 27, 2009 5:57 pm
- Lokalizacja: Tarnów
Re: O Florciastym.
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
— George Bernard Shaw
— George Bernard Shaw
Re: O Florciastym.
[*] dla Felka
Re: O Florciastym.
Re: O Florciastym.
Mały wacik dołączył do nas wczoraj, czyli dokładnie miesiąc po śmierci Felka.
Zapoznałam chłopaków na łóżku; Florian małego obwąchał, po czym poszedł w swoją stronę (czyli - z łóżka wskoczył na klatkę, potem na podłogę, szukając jedzenia ). W klatce znów obwąchiwanie, iskanie, jakieś małe przepychanki. "Nowy" ulokował się w kącie służącym zazwyczaj Florkowi za legowisko, tak więc spali już potem wtuleni w siebie A dokładniej, to mały (wciąż nie wiem, jak go nazwać ^^), mieścił się niemal cały na Florianie
Kilka zdjęć:
Dzisiaj rano jednak ciury znów się o coś posprzeczały (możliwe, że młody bywa zbyt natarczywy), i Florciak dziabnął małego w udo; nie jest to wielka rana i nie krwawi mocno, ale i tak się zmartwiłam...
Zapoznałam chłopaków na łóżku; Florian małego obwąchał, po czym poszedł w swoją stronę (czyli - z łóżka wskoczył na klatkę, potem na podłogę, szukając jedzenia ). W klatce znów obwąchiwanie, iskanie, jakieś małe przepychanki. "Nowy" ulokował się w kącie służącym zazwyczaj Florkowi za legowisko, tak więc spali już potem wtuleni w siebie A dokładniej, to mały (wciąż nie wiem, jak go nazwać ^^), mieścił się niemal cały na Florianie
Kilka zdjęć:
Dzisiaj rano jednak ciury znów się o coś posprzeczały (możliwe, że młody bywa zbyt natarczywy), i Florciak dziabnął małego w udo; nie jest to wielka rana i nie krwawi mocno, ale i tak się zmartwiłam...
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: O Florciastym.
Kontrastowe stadko. A co do łączenia - warto do tego podejść spokojnie - najczęściej z czasem wszystkie nieporozumienia się wyjaśniają.
Re: O Florciastym.
Co do natarczywości, to faktycznie maluchy maja z tym problem. Sa nachalne i knabrne, mam nadzieje, że się dogadają.
Cieszę się że bezimienny koleżka znalazł domek
Cieszę się że bezimienny koleżka znalazł domek
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Re: O Florciastym.
Z bezimiennym nie miałabym takiego problemu, gdyby był samiczką - byłaby Virginią Ale jak nie Virginia, to Leonard
No i rzeczywiście, maluch potrafi długo siedzieć w kącie i kiwając się na boki obserwować Floriana, po czym wręcz na niego włazi; i o dziwo to Florciak zaczyna piszczeć Od czasu tej porannej sprzeczki jest spokój.
No i rzeczywiście, maluch potrafi długo siedzieć w kącie i kiwając się na boki obserwować Floriana, po czym wręcz na niego włazi; i o dziwo to Florciak zaczyna piszczeć Od czasu tej porannej sprzeczki jest spokój.
Re: O Florciastym.
Super połączenie kolorystyczne Dwie skrajności ,ale chyba im razem dobrze Śliczne z nich chłopaki !!!
Re: O Florciastym.
No, tak myślę, że dobrze Z Leonarda niezłe ziółko rośnie - poza momentami, gdy śpi jak zabity, w miejscu nie usiedzi spokojnie. Robi gruntowne remonty w klatce, a wypuszczony zaczepia kota Florian znosi to wszystko ze stoickim spokojem, daje się nawet wywracać na plecy.
Jak z początku mały trochę bał się ręki i trudno było go pogłaskać (uciekał), tak teraz sam wskakuje mi na kolana, jakby czekając na mizianie
Trochę nowszych zdjęć:
Jak z początku mały trochę bał się ręki i trudno było go pogłaskać (uciekał), tak teraz sam wskakuje mi na kolana, jakby czekając na mizianie
Trochę nowszych zdjęć: