Czy nie za szybko na łączenie?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Czy nie za szybko na łączenie?
CoCo mam od 3 dni,Gingera od zawsze
Dzisiaj postawilam klatki na przeciwko siebie żeby sie widzialy.CoCo(spokojny i smutny od przyjazdu) jak zobaczył Gingera natychmiast chcial sie do niego dostać.Ginger tez byl nim zaciekawiony.Nie fukaly na siebie i nie wykazywaly wzajemnej agresji.
1.Czy zostawic na noc klatki obok siebie?
2.Czy zacząć poznawać ich ze sobą na neutralu?
3.Czy CoCo bedac z Gingerem osmieli się w stosunku do mnie?
(Teraz jest strasznie niesmialy,nie daje sie wyciagnac z klatki,nie ufa mi)
Dzisiaj postawilam klatki na przeciwko siebie żeby sie widzialy.CoCo(spokojny i smutny od przyjazdu) jak zobaczył Gingera natychmiast chcial sie do niego dostać.Ginger tez byl nim zaciekawiony.Nie fukaly na siebie i nie wykazywaly wzajemnej agresji.
1.Czy zostawic na noc klatki obok siebie?
2.Czy zacząć poznawać ich ze sobą na neutralu?
3.Czy CoCo bedac z Gingerem osmieli się w stosunku do mnie?
(Teraz jest strasznie niesmialy,nie daje sie wyciagnac z klatki,nie ufa mi)
Re: Czy nie za szybko na łączenie?
Dawaj ich na wspólny kontrolowany wybieg przez kilka dni i obserwuj zachowanie. Tylko nie dawaj ich od razu po pierwszym wybiegu do wspólnej klatki nawet, jeśli będą przyjaźni. W klatce może się wszystko zmienić. Potrzeba trochę czasu, ale jak najbardziej bierz się za łączenie.
Re: Czy nie za szybko na łączenie?
Połóż klatki blisko ale tak by byla między nimi przerwa tak z 2 cm.
Moja Tequila (która kupilam w środe) stawała przy ścianie klatki i tak samo Bura i wyglądało to tak jakby ze sobą rozmawiały ^^
Moja Tequila (która kupilam w środe) stawała przy ścianie klatki i tak samo Bura i wyglądało to tak jakby ze sobą rozmawiały ^^
Re: Czy nie za szybko na łączenie?
Moim zdaniem stawianie obok siebie klatek wzmaga tylko agresje u szczurow...
Re: Czy nie za szybko na łączenie?
Dokładnie. Nie należy stawiać klatek obok siebie. Szczurki najlepiej odseparować i zapoznawać na neutralnym terenie.tamiska pisze:Moim zdaniem stawianie obok siebie klatek wzmaga tylko agresje u szczurow...
Szczurom zależy na ich terytorium - postawione obok siebie klatki sprawiają, że ogonki chcą przegonić intruza (trudno, żeby dołączyły go do "stada" skoro nie mieszkają razem). Jednakże nawet jeśli wyglądają na przyjacielskie to takie coś wzmaga ich stres. Często w takim wypadku samce znaczą teren, a samice denerwuje obecność obcego.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Re: Czy nie za szybko na łączenie?
Ja tylko raz klatki obok siebie postawilam. Samce do siebie lapki wyciagaly itd., a jak je wypuscilam na neutralny teren to od razu swoja frustracje zwiazana z niemoznoscia obrony terytorium przez kraty na sobie wyzyly.
Re: Czy nie za szybko na łączenie?
Może jestem jakaś dziwna, ale przy łączeniu postępuję zupełnie odwrotnie niż wy.. Dzis np, łączenie wyglądało tak: puściłam "stare" dziewczyny z "nowymi" w sumie na teren neutralny (w toalecie) umyłam klatkę, nie dokładnie (robiłam to 2tyg. temu i teraz mi się nie chciało ;p), po godzinnym wspólnym bieganiu włożyłam wszystkie do jednej klatki i finito, wszystkie leżą przytulone do siebie.
Nieraz robie tak, ze do umytej klatki wkładam od razu nową szczurzynkę i takze nie ma problemu.
Chyba takie bezproblemowe szczury mi sie trafił..![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Nieraz robie tak, ze do umytej klatki wkładam od razu nową szczurzynkę i takze nie ma problemu.
Chyba takie bezproblemowe szczury mi sie trafił..
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Re: Czy nie za szybko na łączenie?
strup, dokładnie - jedne szczurki łatwiej połączyć, a inne trudniej. Nie ma reguły, choć zauważyłam, że ze starszymi gorzej. No i samce - strasznie terytorialne są, choć oczywiście o zadziorną dziewuszkę nie trudno
Szczurki przejmują zachowania od bardziej oswojonych kolegów (oczywiście wykluczając przypadki traum) i rzeczywiście szybciej ośmielają się w stosunku do człowieka w stadzie. Wiadomo - razem raźniej.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Szczurki przejmują zachowania od bardziej oswojonych kolegów (oczywiście wykluczając przypadki traum) i rzeczywiście szybciej ośmielają się w stosunku do człowieka w stadzie. Wiadomo - razem raźniej.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
RATTERIA.W.INTERIA.PL
ON JEST DZIWNY?!
Minął juz prawie tydzien odkad CoCo się do mnie wprowadzil.
Jak mowilam ze byl spokojny tak zamienil sie w bestię!
Nie daje sie wyciagnac z klatki,ugryzl mnie kilka razy bolesnie,w ogole nie daje sie poglaskac.
Gingera to chyba chce zabić przez te kraty...
Malo je,praktycznie tylko pokarm suchy,wszystko wywala w trociny.
Probowalam wszystkiego zeby go do siebie przekonac bez rezultatu...zostaje sprobowana zebami.
Nie mam juz sily ani pomyslu...pomozcie!
przeciez nie przeprowadze lączenia bo sie pozabijaja...![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
Z reszta dostalam go z Allegro od hodowcy,niby wszystko ladnie pieknie ale na 3 mce mi nie wyglada,jest taki wielki jak roczny Ginger,wiec mysle,ze to juz dorosly szczur.
Nie mam tez pojecia czy byl trzymany z innymi czy tez nie.
Jak mowilam ze byl spokojny tak zamienil sie w bestię!
Nie daje sie wyciagnac z klatki,ugryzl mnie kilka razy bolesnie,w ogole nie daje sie poglaskac.
Gingera to chyba chce zabić przez te kraty...
Malo je,praktycznie tylko pokarm suchy,wszystko wywala w trociny.
Probowalam wszystkiego zeby go do siebie przekonac bez rezultatu...zostaje sprobowana zebami.
Nie mam juz sily ani pomyslu...pomozcie!
przeciez nie przeprowadze lączenia bo sie pozabijaja...
![Cry :'(](./images/smilies/cry.gif)
Z reszta dostalam go z Allegro od hodowcy,niby wszystko ladnie pieknie ale na 3 mce mi nie wyglada,jest taki wielki jak roczny Ginger,wiec mysle,ze to juz dorosly szczur.
Nie mam tez pojecia czy byl trzymany z innymi czy tez nie.
Re: ON JEST DZIWNY?!
moze ma problemy z hormonami? Jak dokladnie sie zachowuje?
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: ON JEST DZIWNY?!
Pewnie jest nieoswojony - czeka Cię długie i cierpliwe oswajanie, a pewnie potrzebuje też czasu, aby przywyknąć do nowej sytuacji i osoby
a jeśli jest już dorosły być może ma problemy z hormonami, a może to po prostu wiek burzy hormonalnej. Jeśli tak jest, mogłabyś pomyśleć nad kastracją.
Jesteś pewna że to nie samica w ciąży?
Niestety jeśli bierze się szczurki z nieznanego źródła, to nie ma gwarancji ani co do usposobienia, ani wieku![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Jesteś pewna że to nie samica w ciąży?
Niestety jeśli bierze się szczurki z nieznanego źródła, to nie ma gwarancji ani co do usposobienia, ani wieku
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
![Obrazek](http://i993.photobucket.com/albums/af56/Anahata-rattery/inne/podpisanahata_zpsed010c5a.jpg)
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
![Obrazek](http://i993.photobucket.com/albums/af56/Anahata-rattery/inne/podpisanahata_zpsed010c5a.jpg)
Re: ON JEST DZIWNY?!
Takie są skutki brania od hodowców z allegro
.
A nie uważasz ,że to trochę.. hm, takie ..no nie wiem, dziwne, nazywać szczura 'wielkim bydlem'? I wcale nie musi mieć roku.. po prostu młode szczury szybko rosną..
I następnym razem nie bierz z allegro..
A przysłali ci go pocztą?
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
A nie uważasz ,że to trochę.. hm, takie ..no nie wiem, dziwne, nazywać szczura 'wielkim bydlem'? I wcale nie musi mieć roku.. po prostu młode szczury szybko rosną..
I następnym razem nie bierz z allegro..
A przysłali ci go pocztą?
- renata1009
- Posty: 384
- Rejestracja: czw lut 01, 2007 1:45 am
- Lokalizacja: Ozorków
Re: Czy nie za szybko na łączenie?
Ja z kolei robię w ogóle inaczej ...nowy szczurek siedzi sobie w zupełnie innej klatce z dala od reszty,wypuszczam go z innymi na neutralnym gruncie przez parę dni ,reszta zaczyna go akceptować ,poznawać,klatkę stawiam koło klatki głównej i szczurek się wprowadza do niej sam ,z tym ,że może wrócić do swojej przez jakiś czas ...no ale ja akurat mam sporo czasu na takie zabiegi...Moim zdaniem jednak podstawa to neutralny grunt i wiele godzin wspólnego wybiegu...ostatnio zrobiłam też tak ,że wypuściłam stadko z dala od klatek,dałam im jedną klatkę neutralną-niczyją,niedużą,mały się troszeczkę bał,ale po jakiś 3 godzinach bieganie znudziło im się i wszystkie zasnęły w tej małej klateczce łącznie z maluchem .Może warto tak zrobić?Możesz dysponować umytą,czysta klatką,z tym ,że zmień w jej wystrój...Nowy szczurek najwyraźniej się boi,a starszy dawno nie widział innego i do przybysza nie ma zaufania.Ten neutralny teren to nie musi być ten gdzie Ginger zawsze biega,wypuść je w innym pokoju albo w kuchni,łazience,tam gdzie nie bywał lub bywał rzadko i gdzie będzie czuł się niepewnie.
tematy połączone. Ginger: na jaką chorobę zakładasz dwa tematy o tych samych szczurach? a jeśli już, to trzeba było w innym dziale, i po przeczytaniu odpowiednich wątków [o nagłej agresji np].... yss mod.
tematy połączone. Ginger: na jaką chorobę zakładasz dwa tematy o tych samych szczurach? a jeśli już, to trzeba było w innym dziale, i po przeczytaniu odpowiednich wątków [o nagłej agresji np].... yss mod.