Jeden martwy w miocie - co z nim zrobić?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
a wiesz, że sprawiłeś, że szczurzyca może znowu być w ciaży? co to w ogóle za pomysł trzymać samca i samicę razem? natychmiast rozdziel szczury a samca najlepiej wykastruj, wtedy będzie mógł mieszkać z samicą.
skąd masz samca i samicę?
po co rozmnażałeś szczury?
miot był planowany?
co zrobisz z małymi szczurkami gdy już dojrzeją?
nie rozmnaża się szczurów n ie rodowodowych.. po co to zrobiłeś?
skąd masz samca i samicę?
po co rozmnażałeś szczury?
miot był planowany?
co zrobisz z małymi szczurkami gdy już dojrzeją?
nie rozmnaża się szczurów n ie rodowodowych.. po co to zrobiłeś?
Ostatnio zmieniony czw kwie 02, 2009 7:34 pm przez zalbi, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
samica zaraz po porodzie może zajść w ciąże, więc pewnie znów w niej jest. martwego malucha wyciągnij.
samica powinna co 2-3h karmić maluchy, jedne matki siedzą z miotem bez przerwy, inne przychodzą tylko żeby umyć maluchy i nakarmić.
samica powinna co 2-3h karmić maluchy, jedne matki siedzą z miotem bez przerwy, inne przychodzą tylko żeby umyć maluchy i nakarmić.
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
a co cie to obchodzi co z nimi zrobie? ja juz mam chetnych na nie. a kto ci powiedzial ze z razem mieszkaja? poprostu spotkaly sie na dywanie. chcialem tylko rady a nie...zalbi pisze:a wiesz, że sprawiłeś, że szczurzyca może znowu być w ciaży? co to w ogóle za pomysł trzymać samca i samicę razem? natychmiast rozdziel szczury a samca najlepiej wykastruj, wtedy będzie mógł mieszkać z samicą.
skąd masz samca i samicę?
po co rozmnażałeś szczury?
miot był planowany?
co zrobisz z małymi szczurkami gdy już dojrzeją?
nie rozmnaża się szczurów n ie rodowodowych.. po co to zrobiłeś?
dzieki sachma
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
W sumie, to bardzo nas obchodzi. Bo rozmnażaczom mówimy: NIE. A samica może być już w ciąży.. Wystarczy czasami niewiele i 'już po sprawie'....
-
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
Odpowiedzialny i inteligentny człowiek zdaje sobie sprawę, że spotkanie dwóch stworzonek tego samego gatunku, a różnych płci, w dodatku w pełni zdolnych do rozrodu kończy się zwykle rozmnożeniem.
Nie raz tu i na innych forach czytano historie o tym, jak to ktoś rozmnożył celowo szczury mając odbiorców, a później odbiorcy wykręcili się sianem. I potem był płacz, zgrzytanie zębów i prośby o pomoc, bo nie ma co zrobić z nastoma maluchami...
Poza tym, ze zwierzakami kupowanymi z nieznanego źródła (a takim niestety są sklepy zoologiczne, do których w niemal 100% przypadków trafiają rodzeństwa) jest problem w postaci chowu wsobnego. To zjawisko prowadzi do wielu ułomności spowodowanych wzmacnianiem się niepożądanych cech zwierząt, czyli między innymi do zwiększania podatności na choroby oraz nowotwory złośliwe (śmiertelne).
Źle jest skazywać maluchy na cierpienie dla własnej uciechy. Proszę się nad tym zastanowić.
Tylko tyle i aż tyle chciała przekazać zalbi.
Nie raz tu i na innych forach czytano historie o tym, jak to ktoś rozmnożył celowo szczury mając odbiorców, a później odbiorcy wykręcili się sianem. I potem był płacz, zgrzytanie zębów i prośby o pomoc, bo nie ma co zrobić z nastoma maluchami...
Poza tym, ze zwierzakami kupowanymi z nieznanego źródła (a takim niestety są sklepy zoologiczne, do których w niemal 100% przypadków trafiają rodzeństwa) jest problem w postaci chowu wsobnego. To zjawisko prowadzi do wielu ułomności spowodowanych wzmacnianiem się niepożądanych cech zwierząt, czyli między innymi do zwiększania podatności na choroby oraz nowotwory złośliwe (śmiertelne).
Źle jest skazywać maluchy na cierpienie dla własnej uciechy. Proszę się nad tym zastanowić.
Tylko tyle i aż tyle chciała przekazać zalbi.
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
obchodzi nas bardzo, bo takich jak ty jest za wielu i trzeba ich uświadamiać:)a co cie to obchodzi co z nimi zrobie? ja juz mam chetnych na nie. a kto ci powiedzial ze z razem mieszkaja? poprostu spotkaly sie na dywanie. chcialem tylko rady a nie...
najpierw piszesz ze byly razem i ze je rozdzieliles bo piszczala i ze po porodzie znowu sie spotkalyjak byla w ciazy to samiec chcial ja pokrywac a ona sie zbytnio nie dawala i strasznie piszczala, rozdzielilem ale teraz na chwile sie spotkaly 2 dni po porodzie i Rysiek zaraz do niej startowal i znowu to samo... :/
a nastepnie naskakujesz ze cie osądzamy o trzymanie ich razem! Sam napisałeś ze były razem!Wytluscilam ci to, jak sie klamie to trzeba miec dobra pamiec:)
tak to juz jest ze na tym forum najpierw pytamy zeby potem moc postrzelac:) ludzie nieodpowiedzialni którzy nie potrafią przyjąć wiedzy i sie pogodzić z tym ze robią coś źle nie są tu mile widziani,zwłaszcza stroszący piórka:)chcialem tylko rady a nie...
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
No jak byla w ciazy to chyba nie mogla zajsc drugi raz. o to mi chodzilo, przed porodem rozdzielilem i wlasnie sie pytalem o piszczenie przed porodem, a po wypuscilem oba w sumie ale widzialem ze cos nie tak i zaraz zamknalem jednego i na zmiane wypuszczalem. ale po co ja sie tlumacze dzieki tym co pomogli i tym co w miare normalnie pisza a nie zaraz z ryjem, oburzeniem i obrazaja. po takich odpowiedziach nie chce mi sie zagladac na to forum i o cokolwiek sie pytac, wole juz isc do amatora z zoologicznego ktory nic nie wie ale stara sie w miare milo odpowiadac i mnie nie zje za to.
a druga sprawa to co nie moge sobie rozmnozyc szczurow i patrzec jak dorastaja i cieszyc sie ich postepami w rozwoju?? prawo nie zabrania, uswiadamianie uswiadamianiem ale chyba zle do tego podchodzicie.
ps. i nie mowcie mi o piórach bo innaczej to mozna przekazac.
a druga sprawa to co nie moge sobie rozmnozyc szczurow i patrzec jak dorastaja i cieszyc sie ich postepami w rozwoju?? prawo nie zabrania, uswiadamianie uswiadamianiem ale chyba zle do tego podchodzicie.
ps. i nie mowcie mi o piórach bo innaczej to mozna przekazac.
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
Pan.YOYO pisze:No jak byla w ciazy to chyba nie mogla zajsc drugi raz. o to mi chodzilo, przed porodem rozdzielilem i wlasnie sie pytalem o piszczenie przed porodem, a po wypuscilem oba w sumie ale widzialem ze cos nie tak i zaraz zamknalem jednego i na zmiane wypuszczalem.
Samica jest zdolna do kolejnego zapłodnienia 24 godziny po porodzie, a pomiędzy kolejnymi porodami powinno być kilka miesięcy przerwy, aby samiczka zregenerowała siły. Stosunek u szczurów trwa kilka sekund, więc nie wolno wypuszczać samicy z samcem nawet na chwilę na wybieg.
Osoby na forum są doświadczone - często od lat posiadają szczury i są świadkami - tu na forum - tragedii - chorób genetycznych, nieodpowiedzialności właścicieli (ot komuś się coś znudziło i wyrzucił na śmietnik szczura), agresji wśród szczurów spowodowanej nieodpowiednim chowem i "spóścizną genetyczną" - nie dziw się, że się denerwują. Kochają zwierzęta i chcą dla nich jak najlepiej. Ja również uważam, że zwierzę nie jest stworzone dla człowieka i jeśli podejmujemy się opieki nad jakimkolwiek żyjątkiem to właśnie jego potrzeby są ważniejsze niż nasze. Stąd posądzanie Cię o egoizm. Wiele ludzi z tego forum poświęca siebie, swój czas, swoje pieniądze na to, aby ratować szczury z rozmnażalni i innych nieodpowiednich miejsc. Czasami jedzie po nie wiele kilometrów, przez wiele tygodni leczy, poświęca swój czas i naraża zdrowie swoich szczurów (bo zawsze jest ryzyko, że "nowy" przyniesie jakieś świństwo i nawet kwarantanna ani wizyta u weterynarza tego nie wykluczy). Ty natomiast lekką ręką chcesz rozmnażać szczury, których przodków nie znasz, nie masz także wystarczającej wiedzy o czym świadczą Twoje posty.Pan.YOYO pisze:dzieki tym co pomogli i tym co w miare normalnie pisza a nie zaraz z ryjem, oburzeniem i obrazaja. po takich odpowiedziach nie chce mi sie zagladac na to forum i o cokolwiek sie pytac, wole juz isc do amatora z zoologicznego ktory nic nie wie ale stara sie w miare milo odpowiadac i mnie nie zje za to.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
sensowna i normalna odpowiedz. bo ludzi sie nie poucza butem w mózg. dziekiMycha pisze:Pan.YOYO pisze:No jak byla w ciazy to chyba nie mogla zajsc drugi raz. o to mi chodzilo, przed porodem rozdzielilem i wlasnie sie pytalem o piszczenie przed porodem, a po wypuscilem oba w sumie ale widzialem ze cos nie tak i zaraz zamknalem jednego i na zmiane wypuszczalem.
Samica jest zdolna do kolejnego zapłodnienia 24 godziny po porodzie, a pomiędzy kolejnymi porodami powinno być kilka miesięcy przerwy, aby samiczka zregenerowała siły. Stosunek u szczurów trwa kilka sekund, więc nie wolno wypuszczać samicy z samcem nawet na chwilę na wybieg.Osoby na forum są doświadczone - często od lat posiadają szczury i są świadkami - tu na forum - tragedii - chorób genetycznych, nieodpowiedzialności właścicieli (ot komuś się coś znudziło i wyrzucił na śmietnik szczura), agresji wśród szczurów spowodowanej nieodpowiednim chowem i "spóścizną genetyczną" - nie dziw się, że się denerwują. Kochają zwierzęta i chcą dla nich jak najlepiej. Ja również uważam, że zwierzę nie jest stworzone dla człowieka i jeśli podejmujemy się opieki nad jakimkolwiek żyjątkiem to właśnie jego potrzeby są ważniejsze niż nasze. Stąd posądzanie Cię o egoizm. Wiele ludzi z tego forum poświęca siebie, swój czas, swoje pieniądze na to, aby ratować szczury z rozmnażalni i innych nieodpowiednich miejsc. Czasami jedzie po nie wiele kilometrów, przez wiele tygodni leczy, poświęca swój czas i naraża zdrowie swoich szczurów (bo zawsze jest ryzyko, że "nowy" przyniesie jakieś świństwo i nawet kwarantanna ani wizyta u weterynarza tego nie wykluczy). Ty natomiast lekką ręką chcesz rozmnażać szczury, których przodków nie znasz, nie masz także wystarczającej wiedzy o czym świadczą Twoje posty.Pan.YOYO pisze:dzieki tym co pomogli i tym co w miare normalnie pisza a nie zaraz z ryjem, oburzeniem i obrazaja. po takich odpowiedziach nie chce mi sie zagladac na to forum i o cokolwiek sie pytac, wole juz isc do amatora z zoologicznego ktory nic nie wie ale stara sie w miare milo odpowiadac i mnie nie zje za to.
- fenomenalna90
- Posty: 57
- Rejestracja: śr mar 25, 2009 12:42 pm
- Lokalizacja: Trójmiasto.
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
Człowiek szuka odpowiedzi a Wy zamiast mu wytłumaczyć go bluzgacie. Zresztą sama byłam ofiarą naskoków wiele razy. Uświadamianie = zjechanie? ;|
Wykastruj tego samca albo je rozdziel. Na przyszłość po prostu musisz uważać. I tyle.
I dobrze, że masz już komu oddać te szczuraski. Jeśli się ktoś wykruszy a nie możesz ich hodować daj ogłoszenie, że oddasz. I to by było na tyle
Wykastruj tego samca albo je rozdziel. Na przyszłość po prostu musisz uważać. I tyle.
I dobrze, że masz już komu oddać te szczuraski. Jeśli się ktoś wykruszy a nie możesz ich hodować daj ogłoszenie, że oddasz. I to by było na tyle
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
No i mamy nadzieję, że zrozumiałeś, dlaczego nie wolno specjalnie rozmnażać zwierząt i że nie będziesz już tego robił
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
Stary temat Smeg
A ja tylko wtrące że słyszałam że samica może być matką 2 razy w zyciu w odstepie 3 miesięcy.No chyba że chce się ją wykończyć.
Można zamknąć chyba nie?
A ja tylko wtrące że słyszałam że samica może być matką 2 razy w zyciu w odstepie 3 miesięcy.No chyba że chce się ją wykończyć.
Można zamknąć chyba nie?
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
Ja dodam jeszcze od siebie że od głaskania się jeszcze nikt niczego nie nauczył....
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
samiec może pokryc samice odrazu po narodzinach młodych
Re: Jeden Martwy w miocie-co z nim zrobic?
A tak przy okazji,
dwa tygodnie temu kupiłam samca (przynajmniej tak twierdziły panie) ,a dzisiaj przychode do pokoju i słysze piski.patrze a tam młode (całe szczęście przed porodem wyczyściłam klatke).Nie wiem co robić ...Młode mają dopiero godznke.I co robić potem?MAtka jeszcze nie zbyt oswojona.poprostu SZOK.Poradzcie coś
Z góry dzięQuje
dwa tygodnie temu kupiłam samca (przynajmniej tak twierdziły panie) ,a dzisiaj przychode do pokoju i słysze piski.patrze a tam młode (całe szczęście przed porodem wyczyściłam klatke).Nie wiem co robić ...Młode mają dopiero godznke.I co robić potem?MAtka jeszcze nie zbyt oswojona.poprostu SZOK.Poradzcie coś
Z góry dzięQuje