Jestem poczatkujaca mamusia!!!!! POMOCY!!

[slodkomitu]

mam mlode trzeci dzien... czyli to nasterka je ma, nie ja, moja szczurzyca.... i chodzi o to ze ona nontoper je gdzies przenosi juz dwa razy zostawila jednego na uboczu... jeden zmarl tuz po porodzie,.... nie mamy drugiej klatki jeszcze... (bo nie spodziewalismy sie ze Nasterka i Micki cos ten teges juz teraz bo ona ma 4 miechy).... on jest na pietrze ona na parterze z mlodymi... mysle ze to on ja prowokuje do ciaglej zmiany umiejscowienia gniazda.... czy to mozliwe?? potrzebuje pomocy!!

[Agata]

(bo nie spodziewalismy sie ze Nasterka i Micki cos ten teges juz teraz bo ona ma 4 miechy)

Szczury są w stanie się rozmnażać już po ukończeniu piątego tygodnia życia.
Natychmiast odizoluj samca od matki. Samica może być ponownie w ciąży, ponieważ po porodzie występuje ruja poporodowa, a skoro szczury mieszkają cały czas razem, mogło dojść do zapłodnienia.

[slodkomitu]

Natychmiast odizoluj samca od matki.

no juz to zrobilam, Micki spi w wannie.... a to ze ona nie spi nonstop z mlodymi, wychodzi do nas chetnie i pozwala sie brac i glaskac nie jest dziwne??

[Nina]

a to ze ona nie spi nonstop z mlodymi, wychodzi do nas chetnie i pozwala sie brac i glaskac nie jest dziwne??

Nie jest dziwne. Każda samica jest inną matką, jak ludzie. Jedne nie wychodzą z gniazda, inne wchodzą do niego tylko żeby nakarmić dzieci.
Zapewnij samicy urozmaiconą, bogatą w nabiał diete i sporo materiału na gniazdo (najlepsze są polarowe szmatki).
Czy samiec był z samicą po porodzie? Jeśli tak to przez jaki czas?

[slodkomitu]

Czy samiec był z samicą po porodzie? Jeśli tak to przez jaki czas?

nie nie byl, zostal oddzielony pare godzin przed porodem.... ale z tego powodu iz mamy tylko jedna pietrowo klatke, ona byla na parterze a on zamkniety na pietrze!!....



z tego co czytalam, matka mlodych nie powinna pozwolic na wlozenie reki do gniazda ani nic, a nam wolno, ona nie ma nic przeciwko, tak samo ja mozna brac....

[Nina]

No to uff, bo już sie bałam, że znowu jest w ciąży...
Postaraj sie szybko załatwić jakąś klatke dla samca. Po skończeniu przez młode 4-5 tygodni będzie potrzebna jeszcze jedna, do oddzielenia samców od samiczek.

Z tym wkładaniem ręki do gniazda to tak jak z pilnowaniem młodych, zależy od samicy.
Ile samiczka u Ciebie jest? Im dłużej, tym bardziej Ci ufa i będzie pozwalać na dotykanie młodych i wyciąganie ich z gniazda. To nawet bardzo dobrze Im szybciej młode będą miały kontakt z ludźmi, tym bardziej proludzkie i oswojone będą w przyszłości. Co prawda jeszcze Cie nie widzą, ale czują zapach ludzi i nie będą sie go bały.

[slodkomitu]

Nasterka jest z nami od momentu skończenia 5 tygodni.... jakieś 3 miesiące.... oswoiła się momentalnie chodzi za nami jak najęta uwielbia być wśród ludzi, strasznie lgnie do naszych gości i w przeciwieństwie do Mickiego nie boi się ich w ogóle...

pamietam jak ja kupowalam, Micki byl tylko planowany ona byla przypadkiem ktory ja wybralam ...

strasznie sie martwie bo to jej pierwsza ciaza i boje sie ze nie podola ;(... ze nie daj boze stweirdzi ze jeszcze nie i pozagryza je... ...

[Nina]

Jeśli jeszcze tego nie zrobiła, to z każdym dniem jest to coraz mniej prawdopodobne. Wystarczy, że będzie czuła sie bezpiecznie i będzie miała wystarczającą ilość pokarmu.

Co planujecie z Mickim? Będzie kastrowany?
Wiadomo już ile jest klusek?

[zalbi]

potem możesz zostawić mamusi jedną lub dwie (lub więcej) córeczki. Albo wykastrować Mickiego.


I tak na przyszłosć: nie kupuj szczurów w sklepie

[samuraj777-s1]

nie nie będzie kastrowany spokojnie będzie mógł być facetem tylko nie będzie miał kontaktów z samiczką;)jak tylko new klatkę się załatwi

[samuraj777-s1]

witam jestem współwłaścicielem tych pięknych stworzonek........miko będzie miał osobną klatkę możne z czasem będzie żył z samcem mańkiem co już dawno sam jest a nasti będzie miała swoje lokum razem z dwoma lub trzema samiczkami z miotu.......dla reszty chcieli byśmy znaleźć spokojny dom ludzi którzy tak samo jak my kochamy szczury i zaopiekują się nimi no jak nie znajdziemy to myślę ze jakoś damy rade z tą naszą kudłatą gromadką tylko nie wiem jak tam pani na to zareaguje;)

[Czerwonaona]

No napewno kolejna klatka jest konieczna.
Z mojej strony moge tylko doradzić aby jak najwięcej fotek wklejać z podziałem na płcie bo przeciez łatwiej pokochać coś co się widzi a nie tak w ciemno.
Dwu-płuciowe stadko wymaga więcej uwagi i jest nie lada wyzwaniem i uważam,że tylko naprawde odpowiedzialne osob powinny takowe mieć.
Nie pisze,że wy nie jesteście ale miałam około miesiąc taką gromadke i wiem jak samica potrafi przeskakiwać i jakie akcje robić,żeby dostać się do samców i odwrotnie no chyba,że panowie w jednym pokoju a panie w drugim.Ewenatualnei cały czas zamkniete klatki a przcież wybiegi są konieczne.Zresztą zamknięcie klatki dla szczurka wiedzionego instynktem to żaden problem.

[Izold]

Zresztą zamknięcie klatki dla szczurka wiedzionego instynktem to żaden problem.

Otóż to.Mój wirus i kwasek działają w zgodnej komitywie kiedy chodzi o otwieranie klatki.Jeden łapie drzwiczki z jednej strony a drugi z drugiej i heja.Wchodzą na klatke Tequili która jak sie obudzilam w nocy dowiedzialam również potrafi otworzyć klatke.Niewiem czy miala kontakt z samcami bo moja mama mogła wstac i zamknąć im klatke bo często w nocy to robi gdy się obudzi a potem nie pamięta.Rano kiedy pytalam potwierdziła że zamykala klatke samcom a tej drugiej nie widziała - klatka samiczki jest po lewej stronie szafy a samców po drugiej i jest większa i zasłanie klatke tequili)Tequile znalazłam obok klatki a Wirus i Kwasek stali niespokojni obok drzwiczek i obserwowali.Stało się to 3 dni temu i codziennie uważnie patrze czy Tequili rosnie brzuszek.Mała od przybycia do nowego domku troszke utyła (Nie dziwne-klatke dzieliła z dwoma szczurzycami i które były łapczywe i w dodatku silniejsze i jej musialy starczać ochłapy. ) Mam nadzieje że nie jest w ciąży ale na wszelki wypadek zaopatrzyłam sie w dużą klatke .Nigdy nic nie wiadomo.

PS Bardzo bym prosiła nie wskakiwać na mnie że jestem nie odpowiedzialna i że to moja wina.Od tej pory klatki są wiązane sznurkami i z dwóch stron spinaczem.przetestowałam i nie wyjmą nawet łapeczki,taka malutka jest szparka.Nie wiedziałam że to małe bydle takie sprytne jest i otworzy sobie klatke.Jest malutka i nadal strasznie drobna pomimo tego ze przytyła trochę.Nie powiedziałabym że ma taką siłe by popchnąć drzwi patrząc na to że samce robią to razem.No chyba że oni jej pomogli ale to chyba aż tacy mądrzy nie są nie?

[SmoG]

@samuraj777-s1 czy dalej szukacie lokum dla samiczek? I skąd jesteście? Można by też prosić o kilka fotek klusek?