Przebieg łączenia dużych z małymi.

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: limba »

Ausaya :) sprobuj moze zapoznawac po kolei, i z kazda na troche (badz dluzej) zostawiac Matylde.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
Feniks
Posty: 251
Rejestracja: wt wrz 19, 2006 10:50 pm
Lokalizacja: Czerwonak

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: Feniks »

U mnie stare wyraźnie izolują jedną maluszkę. Druga się przyjęła i sypia ze starymi. Na wylocie jest ok ale w klatce mała siedzi sama. Żal mi jej strasznie. No i podgryzają ją. Nie wszystkie oczywiście ale ona się wszystkich boi.
Awatar użytkownika
Feniks
Posty: 251
Rejestracja: wt wrz 19, 2006 10:50 pm
Lokalizacja: Czerwonak

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: Feniks »

Mam problem i to nie byle jaki. Obecne moje 4 ciury mam od ponad półtora roku każdą. Niedawno doszły jeszcze 2 maluchy. Coś tam niby się już ugadały w klatce ale zaraz się znów rozpętało piekło. I tak od 2 tyg. Mało tego, jedna ze szczurzyc Rubi jest wobec maluchów teraz wybitnie agresywna. Cokolwiek robi, to robi to po to żeby zrobić krzywdę. A od wczoraj rzuca się na wszystko co się rusza w tym na moje ręce. Mam je już całe pogryzione. Ale najbardziej mi żal maluszków, bo mają ranki na ciele od gryzienia. W ogóle atmosfera w klatce zrobiła się strasznie nerwowa.
Kupiłam dziś klatkę i w umie zamierzam odizolować Rubi od reszty. Jeśli to spokoju szuka to będzie go miała (oczywiście wybieg będzie wspólny bo tam się zachowuje najlepiej). W sumie to już myślałam żeby do nowej klatki przenieść maluchy, ale się boję, że wtedy nigdy nie uda mi się ich dobrze połączyć z resztą..

Jeśli ktoś ma radę to PROSZĘ a będę bardzo wdzięczna. Pal 6 moje ręce ale maluchów naprawdę nie dam gryżć...
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: Nakasha »

A jak teraz wygląda sytuacja?

Prawdopodobnie zbyt szybko pozwoliłeś, by małe i stare szczury były razem w klatce. Najlepiej na początku, gdy małe są naprawdę małe, mieć 2 klatki i tylko wypuszczać je razem. A gdy zaczną się tolerować na wybiegu, dokładnie wymyć im tą klatkę, w której mają być jako stado i zmienić jej wystrój. Dopiero wtedy można je wpuścić do jednej klatki...

Często jest tak, że dorosłe szczury mocno atakują maluszki. Czasem przy takiej agresji dobrze jest poczekać z łączeniem, aż malce podrosną (będą mieć 3 - 4 miesiące).
Awatar użytkownika
Feniks
Posty: 251
Rejestracja: wt wrz 19, 2006 10:50 pm
Lokalizacja: Czerwonak

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: Feniks »

Maluchy były przez 2 tyg wypuszczane razem na wybieg ze starszymi i wszystkie się świetnie zgadzały. Mało tego, spały wszystkie 6 w jednym transporterku. Tylko dlatego zdecydowalam, że już mogę je zapakować razem. Klatka była umyta i zdezynfekowana, przemeblowanie też było. Jedzenia nie dałam na pierwszą noc. Po miesiącu wyszło, że jedna mała to nadal panikara w kontaktach z dorosłymi. No i została uznana za najsłabszą w stadzie więc ją podgryzają. Rubi została wtedy wyeksmitowana do osobnej klatki i zapanował spokój na każdym froncie. Rubi uwielbia swój jednoosobowy apartament i broni go przed wszystkim. Nadal atakuje maluchy ale już nie zębami tylko fuka i uderza bokiem. Zdecydowana poprawa. W sumie jak je wypuszczam razem na pokój to włazi do wielkiej klatki ale potem i tak pędzi do swojej- ot samotniczka.
Chyba niepotrzebnie panikowałam wtedy ale chyba dały mi się we znaki nieprzespane noce... ;D
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: Nakasha »

Być może jest po prostu tak, że Rubi potrzebuje dużo więcej czasu, aby zaakceptować inne szczury =). Może uda Ci się jeszcze połączyć je w zgrane stadko :).
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
pils
Posty: 9
Rejestracja: ndz wrz 07, 2008 10:23 am

4 miesięczny szczur i młodzik proszę o rady

Post autor: pils »

Zakupiłam młodego szczurka dla towarzystwa starszemu Midasowi<4mies>. wpuscilam młodego do klatki pochasła troche parę godzin, nastepnie pusciłam starszego ciurka który biegał dookoła i przez pręciki zaglądał do nowego przyjaciela, wąchały sie czy sprawdzały swoją płeć;p postanowiłam więc wpuścić starszego. Po chwili obwąchiwania starszy ogonek zaatakował nowego, natychmiast ich rozdzieliłam i teraz niew iem co zrobić, ponieważ nie chciałabym by malutki ogonek został zagryziony. Czy macie dla mnie jakieś propozycje, rady? Z góry dziękuje.

połączone z istniejącym /yss mod.
Awatar użytkownika
Ausaya
Posty: 1183
Rejestracja: czw cze 28, 2007 4:47 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: 4 miesięczny szczur i młodzik proszę o rady

Post autor: Ausaya »

http://szczury.org/viewforum.php?f=16
wystarczy poszukac, to nie boli. Tu jest pewlno tematow o laczeniu, na pewno znajdziesz cos dla siebie, cierpliwosci...
ze mną: Tequila i Lima :* :*

za TM: Helenka [*] Kama [*] Sutra [*] Mała [*] Ebolcia [*] Furia [*] Coco [*] Koleś [*]
Marthela
Posty: 13
Rejestracja: pt lut 13, 2009 8:00 pm

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: Marthela »

Widzę ze wszyscy mają tu podobne problemy .Ja mojego pierwszego najstarszego szczura kupiłam 1 lutego 2009 miała 2 miesiące po miesiącu 4 marca 2009 dokupiłam jej kolezankę z innego sklepu miała 1 miesiąc .Wymyłam klatke w tym czasie pobiegały na kanapie a potem odrazu włożyłam je razem . Starsza <Collette> rzuciła się na małą przewróciła na plecy i zaczęła brutalnie wąchac gdy ta chciała uciec złapała ją za grzbiet i przeciągnęła do siebie byłam przerazona minęły jednak jakieś 2 dni i wszystko zaczeło się układac spały razem myły się czasem poganiały troszke ale bez gryzienia .Dzisiaj czyli 2 maja dokupiłam dziewczyna miesięczną Sharlotte .Zrobiłam wszystko tak jak poprzednio mimo to Shari ma na plecach całkiem sporą rankę ,obydwie się na nią rzucają a mała wszystkiego się boi .Teraz jednak po moim nawrzeszczeniu na staruchy zapanowął spokój Collette śpi z Sharlotte a Cappie jest wyraźnie zazdrosna o małą wię cobrażona siedzi u dołu klatkiwrzucam ja co jakiś czas do hamaczki i staram się aby przesżłyt swoimi zapachami to wg mnie najwazniejsze w całym łaczeniu .Trzymajcie kciuki aby sie udało .
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: Nakasha »

Najlepiej jest pozwolić szczurom przez kilka dni spotykać się na terenie neutralnym zanim wpuści się je do jednej klatki...

Mam nadzieję, że będzie dobrze i trzymam kciuki!
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
ida112
Posty: 10
Rejestracja: pt cze 12, 2009 11:06 am

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: ida112 »

Szczerze jestem przerażona... Od miesiąca mam szczurka-Sida, straszny ADHD z niego, jest oswojony, juz sie mnie nie boi, nie ugryzł ani razu ale nie wytrzyma ani minuty na rękach, zaraz mi zwiewa i łazi własnymi ścieżkami... W nocy rozwala wszytsko co ma w klatce i domaga się żebym go wypuściła. Postanowiłam mu dokupić przyjaciela. Kazik jest dużo mniejszy od Sida. Na początku wypusciłam ich oba na podłoge, Kazik aż znieruchomiał, Sid natomiast wąchał go i tak dziwnie podskubiwał zębami jego kark, nie wiem czy to było iskanie czy gryzenie. Jak ich włozyłam do klatki i Kazik uciekł do domu to zaczeło się piszczenie, Sid wyrzucił go z domku i zaczął atakować... Wyciągnęłam ich z powrotem na podłoge to Sid gonił Kazika i obracał na plecy...Znowu było piszczenie, w pewnym momencie zaczeli sie szarpać i troche puchu Kazika zostało wytargane... Boje się ich wrzucać razem do klatki... wiem że już są takie tematy i powinnam troche poszukać, zresztą czytałam już co nieco ale potrzebuje rozmowy:p i dobrej rady:P
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: alken »

Chyba troche pospieszyłaś się ze wsadzaniem do klatki. Po pierwsze spotkaj ich na neutralnym terenie, którego Sid jeszcze nie zna i nie oznaczył. Potrzymaj tak przez godzinę i pilnuj, jakby zaczęli się za mocno tłuc to klaśnij. I w zależności od zachowania poznawaj ich tak kilka dni pod rząd, chyba, że będą razem spały, iskały się a duży przestanie tak naparzać małego, to wtedy możesz spróbować już z klatką. Klatka musi być wyszorowana dokładnie i przemeblowana, tak, żeby Sid nie uznał jej automatycznie za swój teren. No i pewnie jeszcze nie raz się pobiją, ustalając hierarchię- ale dopóki nie leje się krew, jest ok.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
ida112
Posty: 10
Rejestracja: pt cze 12, 2009 11:06 am

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: ida112 »

Próbowałam na podłodze i na łóżku. Ale to chyba też nie jest za neutralne miejsce bo często puszczam Sida po pokoju i pewnie czuje się w nim jak król. Znalazłam dwa zadrapania u Kazika, mimo to próbować dalej?
Izold
Posty: 1695
Rejestracja: sob lut 21, 2009 12:31 am

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: Izold »

W łazience mozesz.Np w wannie/brodziku. :)

Jakie zadrapania?Do krwi? czy tylko taki otarcie?
ida112
Posty: 10
Rejestracja: pt cze 12, 2009 11:06 am

Re: Przebieg łączenia dużych z małymi.

Post autor: ida112 »

No troche krwi było.. ale nie wygląda to na nic powaznego, normalne drapnięcie, zawsze jest troche krwi..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”