ale chudnie

mimo podkarmiania serkami, kaszkami, kluseczkami
przedwczoraj chciałam go luzem na noc zostawić, żeby sobie chłopak troche pobuszował
ale spałam dość czujnie, w razie jak by jednak dostał się do klatek i zaczął jakieś awantury sasiadom robić

no i po jakiejs godzince oczywiście siedział na swojej klatce (obie stoja na skrzyniach wys około 40cm)
no cóż zdażało sie nie raz że Moria wskakiwał mimo zabezpieczenia kartonem, więc i moze on dał rade
wsadziłam go do klatki poszłam spać
rano obejżałam okolice klatki (stoi tam akwa, dalej biurko)
Lafiątko wdrapało sie jakimś cudem na krzesło przy biurku, potam na biurko, po drodze akwarium i juz był na swojej klatce
jak to odkryłam...


pomysłowe to stworzenie
:lol: