Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: GoHa »

EEEHHH... Od piatku, czyli od 5 dni z moimi chlopakami nie dzieje sie najlepiej. Zaczely sobie pogruchwac.... Na poczatku nie bylo zle bo byly to kilka gruchniec na dzien. Byly u weta (ale wtedy nie gruchaly tego dnia) i powiedzial ze plucka ok i nic nie pokojacego nie slychac... Ale na drugi dzien Hamlet zaczal gruchac porzadniej... i grucha do dzis... Przestaje tylko jak spi... i czasem scisza tony. Lolek i leos po przylozeniu ucha do nich tez czasem cos tam "gadaja" ale to jest wrecz nieslyszalne. Kajtek na razie ok (tylko raz gruchnal na poczatku). Ide chyba jutro do weta... sama nie wiem co robic. Daje im witaminki teraz i inne takie pierdoly... Ale sie martwie. Nie wiem czy kluc zastrzykami tylko Hamleta na razie a reszte obserwowac? Czy dzialac zespolowo... kurcze. W sumie po co kluc innych skoro w sumie tylko Hamlet powazne objawy ma... Rozmawialam z Dr Wojtys. Tadzi podac steryd. NAwet bez antybiotykow. Mowi ze dziala dlugotrwale i przeciwwirusowo i powinno pomoc od razu. Kiedy Hamlet przestanie grychac bedzie mi latwiej obserwowac innych bo jak na razie to on zaglusza cala reszte ;) eh... trzymajcie kciuki bo sie zaczelam martwic i teraz juz caliem ogarnela mnie jesienna depresja... Dobrze ze Kajtus sie trzyma jakos... bo to on byl latem chory. No nic. Dzis a najpozniej jutro (bo dzis z czasem kiepsko) ide z chlopakami na osluchanie... Wet zdecyduje. Ale Hamlet na 99% dostanie igle w "tylek"...
I nie wiem tez czy jest sens rozdzielac chlopakow... w sumie wszyscy maja podobne objawy i jesli jakis jsie mial zarazic to juz to dawno zrobil. Poza tym i tak nie mam mozliwosci izolacji pomieszczen w ktorych przebywaja.. a poza tym nie wiadomo ktorego od ktorego rozdzielac... ;) jak myslicie?
Dobrze jest być kochanym... :)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: ESTI »

Goha...no co Ty...trzymaj tam mocno chłopaków.
Ani mi się ważcie chorować. Bo przyjadę i w dupsko wleje. ;)

A co do rozdzielania...hmmm jak jeszcze nie widać choróbska jako takiego, to chyba nie, no bo jak coś się wykluwa, to pewnie u wszystkich już. Trudno rzec...
Obrazek
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: GoHa »

kurde... nie wiem co robic... jak ktos moze niech da jakas rade do 10, bo potem ide do weta.
Dzis rano... Hamlet nie gruchal. Po prostu przestal. Siedzi sobie chlopak i oddych w sumie normalnie. A gruchal 2,5 dnia bez przerwy. Mial inchalacje, dostalwal witaminy i Ehinacee... i nie grucha. Ale boje sie ze to chwilowe... Nie wiem czy jak pojde do weta to czy sie zdecydowac na steryd (radzila Wojtys) czy nie.... Biore wszystkie na kontrole... najwyzej podamy im Catosal... na wzmocnienie.. a Hamlecik... sama nie wiem juz co zrobic... Dac mu tylko Catosal i obserwowac..? Czy tez steryd pomimo poprawy... hm?
Dobrze jest być kochanym... :)
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: WildMoon »

GoHa... Zakochalam sie! I co teraz....? ;)
Przepiekne szczuraski! Leonka to bym Ci wycalowala i wymietosila ;) Kiedys mialam slabosc do czarnych szczurow, a teraz mi sie kremowe podobaja, mmmhmmm :)
Nic tylko pozazdroscic! :)
Bardzo mi przykro ze nie czuja sie dobrze.. :( Mam nadzieje, ze po wizycie u weta bedzie OK.
Ja moim podaje multiwitaminy w plynie ktore rozcienczam w wodzie i wlewam do poidelka.. A moj Rutinoscorbin (w tabletkach) to kradna caly blister i wcinaja skryte w zacisznym kacie... Eh te lobuzy.
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: GoHa »

Z chlopakami lepiej... Hamlet sam wyszedl ze swego gruchajacego stanu. Dostal tylko zastrzyk z Catosalu... Na dzien dzisiejszy nikt nie grucha, czasem kichna, czasem jakies jednorazowe chrzaknieciw... Nie jest zle.
Dzieki WildMoon za slowa uznania dla Leosia... uwielbiam jak go chwalicie bo kocham go straaaaasznie mocno. A o pol wlosa za nim kocham cala reszte dzieciaczkow....
A teraz wklejam mala porcje linkow do fotek z albumu...

Kolacja z gerberka...

http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=881
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=882
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=883
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=884
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=885
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=886
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=887

Dwie fotki Leosia....
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=890
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=891

Dwaj bracia w objęciach...
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=889

Hamlecik po obudzeniu...
http://szczury.org/album_pic.php?pic_id=888
Dobrze jest być kochanym... :)
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: lajla »

:i-zongler: wspaniale :D
ale brudasy starszne ;) hehe te pyszczki uciapnciane :D peiknotki
a zdjecie lola i kajtka jest poprostu wspaniale :D
ale hamlecik tez cudownie wyszedl :D
leon na drugim cudna wielka klucha :d
a gerberek musial byc naprawde smaczny :lol:
Awatar użytkownika
sauatka
Posty: 2841
Rejestracja: ndz maja 16, 2004 6:42 pm
Lokalizacja: Chrzanów
Kontakt:

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: sauatka »

mm zakochalam sie :P
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: Dona »

Hamlecika Ci ukradnę :P tylko jeszcze nie wiem jak... :wink:
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: ESTI »

Przy jedzonku tak slicznie upaprane...cudo...

A dwaj bracia...jak dwie siostry...tak samo cudownie piękne...slicznusie...mniam mniam...jak dwie krople wody...:D
Obrazek
sarenka24
Posty: 310
Rejestracja: czw paź 14, 2004 10:59 pm
Lokalizacja: Katowice

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: sarenka24 »

Najśłiczniejsze zdjecie to Hamlecika zaraz po obudzeniu :D cudo najcudowniejsze z cudów :) hehe
Nosek ['] forever in my heart
Kinia i Frida ['] ['] :(za teczowym mostem, tak szybko odchodzicie :(
Aga
Posty: 158
Rejestracja: pt wrz 24, 2004 3:27 pm

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: Aga »

o tak...Hamlet jest słodzuśki...podobny do mojej Figi:)
W szczurkowym raju--> Figunia..........(07 lutego 2006r)
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: GoHa »

Smutno mi dzis... Juz bylo dobrze... nikt nie gruchal... ale od okolo tygodnia, dwoch nasluchiwalam przykladajac ucho, ze Leonek ma w sobie takie ciche piski.... Dawalam witaminki i myslalam ze przejdzie. W csrode bylam u weta na kontroli.. stwierdzil malutkie szmerki ale kazal tylko witaminki dawac i inhalowac. W piatek bylam na kontroli i wydawalo sie ze jest lepiej. Wczoraj Leos gadal juz troszke nawet slyszalnie dla ucha przez jakis czas... Dzis rano tez.... Lol tez troszke gadal jak Leon ale mu przeszlo po kilku minutach... Martwie sie bo Leos to moj ulubieniec. Zaczynam miec omamy czy aby boczki mu bardziej nie chodza ale nie jestem pewna... Apetycik ma... troszke porfirynki z noska czasem.... Daje mu Ehinacee, witaminki, inhaluje raz dziennie delikatnie i smaruje pod noskiem mascia majerankowa... Jak sie nie poprawi stan jego to we wtorek biore go znow do weta... Musze byc czujna. Takie nawet drobne problemy zdtrowotne u chlopcow wyciagaja ze mnie cala radosc... mam dola na maxa i nic mi sie nie chce... W razie powaznej choroby (odpukac) to ja bym chyba osiwiala... Trzymajcie prosze kciuki za moich chlopcow... Bo ini juz prawie od miesiaca na zmiane maja cos z gruchaniem.... Teraz przyszedl czas na Leonka... :( a on konczy roczek w srode... Smutno mi....


Obserwuje boczki chlopcow w czasie snu... Niby ruszaja sie podobnie... Lolka i Leosia maja najbardziej zblizona moc ruchu... ale leos jakby ruszal szybciej.... :(
Dobrze jest być kochanym... :)
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: Dona »

trzymam kciuki... trzymaj się GoHa... będzie dobrze... :*
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: ESTI »

Gohunia...tulę naprawde mocno...:*
Obrazek
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

Bob & Fred & Zenek & Bruno & Amstel

Post autor: GoHa »

Dzis rano Leos jakby ciut ciut ciszeg piska... ;) trzymajcie kciuki jeszcze mocniej... to chyba pomaga....
Dobrze jest być kochanym... :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”