Ostatni raz bylam na uczelni...dwa tygodnie temu... w piatek.
W poniedzialek byl 1 listopad, we wtorek Zaduszki, w piatek nie zdazylam na zajecia( nie wyrobilam sie w bibliotece).
Kolejny tydzien: w poniedzialek ( na 8:00 ) okazalo sie, ze p dr zachorowala :evil:, we wtorek sie zbuntowalam ( brak literatury na zajecia ) dzis mamy srode, a w piatek znowu wolne.
Lepiej nie myslec co to bedzie na sesji :shock:
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)