ale nie, zaczął skrobać małego po grzbiecie, ten rozpłaszczył się na podłożu i czekał co będzie dalej, mocno przy tym pszcząc. Takie ataki powtarzały się kilka razy.
Nie bardzo znam się na szczurzych zachowaniach, szczególnie samców (zawsze miałam samiczki), więc proszę o radę: co takie zachowanie może oznaczać? Czy powinnam dalej spotykać chłopaków?