No a ja mam dzisiaj teatrzyk , leze sobie i patrze . mamy chcialy koniecznie wyjsc na spacerek to porodowki zostaly otworzone. Dzieciactwo Elowe z miejsca ruszylo na podboj swiata. Agut wpakowal sie do mnie pod koldre , lizus wstretny , zebym czasem nie wymyslila , ze jednak go oddam.
Dorota kontroluje swoje mame przebiegajac kolo rozpelznietych Elowych dzieci , te biegna do niej , ta sama juz nie wiec co ma robic dominowac male pchly , czy moze sie opiekowac i wylizwyac w mysl zasady wszystkie dzieci sa nasze. Za moment talatajswo Doroty tez gromadnie zmierza do wyjscia z klatki czym prowokuje Dorote do czestszych odwiedzin i sciagania talatajstwa za fraki do gniazda, to tak w skrocie.
No byl jescze dalszy ciag proba przeniesieia gniazda , ale na to nie pozwolilam .
Ja ciekawa jestem jak bedzie wygladal mink - jak zmieni futerko na dorosle
