Szukałam na forum samiczki husky, napisała do mnie dziewczyna że niedawno jej się takie właśnie maluszki urodziły. Pojechaliśmy zabrać maluszka, ale nie mogliśmy się zdecydować na jedną, więc logiczne było żeby wziąć dwie

takie były malutkie:



Były niesamowicie energiczne, wszędzie było ich pełno, skakały, bawiły się a jak już się zmęczyły to spały wtulone w Helenkę [*], ona była taką ich przybraną mamą, broniła je przed resztą podczas łączenia, zawsze jak czegoś się przestraszyły to uciekały do mamusi

Sutra zanim zachorowała uwielbiała się bawić, zawsze biegała jak szalona, uwielbiała bawić się z ręką, właściwie to pamiętam jak przez mgłę jaka była kiedyś... Zachorowała w połowie października, walczyła z chorobą 8 miesięcy (!), niestety przegrała







Kama zawsze była indywidualistką, chodziła tam gdzie chciała, a nie tam gdzie ja bym chciała żeby poszła








brykajcie sobie wesoło za TM moje kochane siostrzyczki [*]