Czym karmić niejadka?

[Martik]

Witam gorąco,może od początku, najpierw opiszę sedno problemu.... od trzech tygodni jestem (współ)właścicielką szczurka o imieniu Lucjan ( ostatnio dowiedziałam się, że to pani, ale imię już zostanie, bo się moja dama przyzwyczaiła;) Z Luckiem to taka historia, że wraz z chłopakiem nastawialiśmy się na szczurka, że kiedyś będzie, że chcielibyśmy, ale Lucek pojawił się niespodziewanie, bo mój Man wszedł pewnego razu do zoologicznego, po czym wyszedł z Luckiem, o czym poinformował mnie telefonicznie. Był to spontaniczny zakup, jako, że szczurek był po prostu w kiepskim stanie i Man nie umiał zostawić go w sklepie na pastwę losu. Lucek dostał terrarium, dobrze się w nim czuje, ale to chorowitek, już od początku miał krostki na uszach i na ogonku,był nerwowy czym prędzej udaliśmy się do weta, zresztą bardzo dobrego i jak się okazało Lucek vel Lucka miał pasożyty ( przypuszczałam świerzb, ale wet powiedziała, po oględzinach sierści i uszka, że to na nie ta choroba ). Dostał zastrzyk i maść na uszka i ogonek. Po tej wizycie Lucek się zmienił, stał się bardziej przyjazny, ruchliwy, mniej nerwowy, zaczął się oswajać. Po tygodniu powtórzyliśmy wizytę, dostał kolejną dawkę maści ( przy okazji stan ucha i ogona mega się poprawił, krostki już niemal zniknęły i przepisana maść na oczko, bo nieborak jakiegoś stanu zapalnego się nabawił prawdopodobnie od zadrapnięcia ). W kazdym razie nasz Lucek to taka sierotka, a przy okazji straszne chucherko i niejadek.
Od początku nie chciał nawet patrzeć na suchą karmę, ani taką za 30 zł ani taką za 4 zł, ciągle ją podaję mu w miseczce, ale z niej wyciąga raczej tylko słonecznik. Początkowo wcinał zwykłe chrupki kukurydziane, jeden dziennie, aż mu się uszy trzęsły, ale od trzech dni nie chce na nie patrzeć. Popołudniu dostaje zawsze dropsy jogurtowe dla szczurków, i te wcina ciągle z wielkim apetytem , ale płatki z polewą jogurtową, już mu się obrzydły. Uwielbia jabłko i zielony ogórek ( marchewki, pomidora nawet nie tknie), gotowany makaron i ryż, jeszcze nie próbowałam mu podawać mięska ale po lekturze forum jutro spróbuję.
No więc to wygląda tak... Lucek je kilka dropsów, kawałek jabłka i ogórka dziennie, z dwa ziarna słonecznika, trochę makaronu i ryżu, czasem kawałek sucharka i...to wszystko...jest z niego straszne chuchro, a wg weterynarza ma z 2,5 - 3 miesięcy. Waga mojego ogonka mnie martwi.

Zastanawiam się nad przygotowaniem mieszanki z pestek dyni, płatków owsianych, słonecznika i rodzynek, popołudniu planuję podawać nadal kilka dropsów i warzywka, odrobinę ryżu/makaronu spróbuję z gotowanym jajkiem i mięskiem ( no właśnie jakie się nadaje? takie surowe czyste mięsko na kotlecik może być? odrobina piersi z kurczaka? czy może coś innego, wiem , że wołowe jest zalecane, ale raczej nie kupię w pobliżu w niedzielę ) czy mogłabym spróbować czegoś jeszcze na początek? Będę wdzięczna za każdą sensowną radę.

ps. Wiem, jakie jest zdanie na forum na temat zakupu szczurków w zoologicznym, ale cieszę się że mamy Lucka, bo wątpię czy dobrze by się tam żyło takiemu chorowitkowi, a My już go naprawdę kochamy.

[merch]

Polecam karme Xtravital, jest droga ale dobrze zbilansowana i naprawde chetnie zjadana przez szczury. Teraz poki co mozesz chlopaka poodzywiac jak jest mlody: gotowane warzywa , miesko, jajeczko , jogurty twarozki, kaszki mleczno ryzowe . Od wagi 300 gam powinien stopniowo jesc coraz wiecej karmy zbilansowanej plus warzywa, owoce, odrobina ( iloscioow ok 20-40 g) bialka zwierzecego ( miesko, nabial , ryby )

[RattaAna]

mieszanka z dyni, słonecznika i rodzynek to niezła "bomba" dla szczurka, niestety ja uparłabym się przy podawaniu karmy podstawowej przeznaczonej dla szczura, jak np. Prestige Rat Nature (lub innej - dużo tu propozycji na forum). Wzięłabym go - ją na przetrzymanie, tzn. jak nie zje karmy jednego dnia, to poczekamy do jutra itd. - karma powinna być dostępna przez całą dobę dla ogonka. Oczywiście wieczorkiem jako coś ekstra nadal podawałabym np. ugotowany makaron czy ryż, gerberka. Do tej kupnej karmy możesz oczywiście dodać płatki owsiane (też dodaję) czy kukurydziane, ale ziarno to podstawa; dobre są tez kaszki ryżowe smakowe - u nas świetnie schodzi malinowa
skoro szczurcia to chucherko, jako smakołyk dawałabym coś kalorycznego, jak wspomniany już gotowany makaron, kasza gryczana, może polane odrobiną oleju roślinnego;
co do mięska - możesz kupić gotowe mięsne gerberki (kurczakowe czy indykowe) albo sama ugotować kawałek - bez kości, surowego nigdy nie dawałam;
no i polecam wymianę terrarium na normalną klatkę z prętami - lepsza cyrkulacja powietrza, możesz powiesić hamak, szczur ma warunki do skakania po półkach, może się wspinać, skakać i robić to wszystko, co szczury lubią, a na co nie pozwala terra

[smeg]

Moja Lidka też strasznie mało je. Nie jestem pewna, czy to z nią jest coś nie tak, czy ja jestem przewrażliwiona Ale też ma ok. 3 miesięcy, jest z zoologa i karma może stać tydzień, a i tak nie zostanie zjedzona do końca. A karmię ją XtraVitalem. Kupiłam ostatnio gerberka, jakiegoś indyczka z warzywami, ale niezbyt jej posmakował. Zeżarła wczoraj sporą różyczkę gotowanego kalafiora, czasem uskubie trochę jabłka, jajka, suszonej marchewki, pochrupie surowy makaron albo suchy chleb, pochłepce jogurt. Lubi też kocią karmę, ale daję jej niewiele, bo w tym XtraVitalu też jest sporo białka (jakieś granulki z indykiem z tego co pamiętam). Waży bardzo mało, ok. 107 g. No i już nie wiem, czy jej odpuścić i niech je tyle, ile chce, czy kombinować z różnymi dietami. Kupiłam ostatnio trochę słonecznika, żeby ją podtuczyć, ale też niezbyt jej pasuje. Rodzynki z karmy wywala. Prosimy o jakieś porady

[Martik]

Merch, RattaAnna dziękuję serdecznie za odpowiedzi. Myslę, że się zastosuję do kilku cennych wskazówek. Jutro Lucek dostanie na spróbowanie nieco mięska ( chyba jednak rzeczywiście gotowanego ), mam tez pod ręka smakową kaszkę dla dzieci, jako, że mój Man, kilka temu zakończył dietę na żołądek nieborak. Dodam tez jutro kawałek gotowanego jajka, w przyszłym tygodniu zmienię mu jednak tę karmę. Stopniowo będę wprowadzała zmiany w jadłospisie.
Narazie gotową mieszankę,mimo, że jej nie je, ma stale w miseczce, tylko wymieniam codziennie na czystą.

Co do terrarium, chyba nie zdecyduję się na zmianę przez kilka miesięcy, ponieważ z moim Manem jesteśmy na etapie przedzaręczynowym i szukania własnego lokum, do tego czasu w naszych klitkach raczej nie będziemy wprowadzali zmian. Zapewniam jednak, że nie szczędzimy szczurkowi odpowiednich przyjemności. Ma domek z drewnianych beleczek, w którym zrobił sobie spiżarnię, specjalnie uformowaną półeczkę drewnianą, podpierająca się na ziemi, jamkę, oraz tunel z otworami wydrążony w drewnie, myślimy też o skonstruowaniu hamaka, podwieszanego na stojących drewnach ( zadanie dla stolarza ). Terrarium zakrywane jest od góry słomiano - bambusową matą z dużymi otworami, które jeszcze powiększyliśmy, kiedy jednak jesteśmy w domku ściągamy ją z góry. Całosc prezentuje się bardzo ładnie i Lucek szaleje po swoim mieszkanku.Jeśli Lucek nie będzie wyglądał na zadowolonego to oczywiście pomyślimy nad wymianą.

[merch]

smeg moze przejdz sie z nią do weta 100 gram na 3 miesiecznego szczura to naprawde bardzo malo, moze cos jej jest...

[Martik]

Moja Lidka też strasznie mało je. Nie jestem pewna, czy to z nią jest coś nie tak, czy ja jestem przewrażliwiona Ale też ma ok. 3 miesięcy, jest z zoologa i karma może stać tydzień, a i tak nie zostanie zjedzona do końca. A karmię ją XtraVitalem. Kupiłam ostatnio gerberka, jakiegoś indyczka z warzywami, ale niezbyt jej posmakował. Zeżarła wczoraj sporą różyczkę gotowanego kalafiora, czasem uskubie trochę jabłka, jajka, suszonej marchewki, pochrupie surowy makaron albo suchy chleb, pochłepce jogurt. Lubi też kocią karmę, ale daję jej niewiele, bo w tym XtraVitalu też jest sporo białka (jakieś granulki z indykiem z tego co pamiętam). Waży bardzo mało, ok. 107 g. No i już nie wiem, czy jej odpuścić i niech je tyle, ile chce, czy kombinować z różnymi dietami. Kupiłam ostatnio trochę słonecznika, żeby ją podtuczyć, ale też niezbyt jej pasuje. Rodzynki z karmy wywala. Prosimy o jakieś porady

Lidka więc jesteśmy w podobnej sytuacji, Lucek ma nawet wagę podobną, podejrzewam, że to przyzwyczajenia z niezbyt dobrego karmienia w sklepie zoologicznym. Ja chodzę z nim do weta regularnie, z powodu na opisane w początkowym poście problemy zdrowotne, wet też się zdziwił jej smakowymi przyzwyczajeniami i właśnie zasugerował, że to może być wina sklepu, jednoczesnie, póki zachowuje się normalnie nie powinno być większych obaw.

[smeg]

smeg moze przejdz sie z nią do weta 100 gram na 3 miesiecznego szczura to naprawde bardzo malo, moze cos jej jest...

U weta byłam jak tylko ją dostałam, bo mała miała świerzb (teraz już wyleczony). Facet nie stwierdził oprócz tego niczego niepokojącego. Mam ją niecały miesiąc, więc może faktycznie po diecie sklepowej nie zdążyła jeszcze przytyć. No i nie wiem właściwie w jakim dokładnie jest wieku, bo z zoologu zazwyczaj nie umieją poprawnie tego określić.

O, przed chwilą ją zważyłam i jest jakaś poprawa
29 maja - 107 g
12 czerwca - 105 g
dzisiaj - 118 g - czyli w ciągu ostatniego tygodnia trochę jednak przytyła i mam wrażenie, że też nieco urosła. Może będzie dobrze

[merch]

a kiedy ja kupiles i ile wazyla?

[smeg]

28 maja. Zważyłam następnego dnia po dostaniu jej, napisałam wyżej ile ważyła. A ile powinien ważyć szczurek w jej wieku? Kurczę, mam nadzieję, że jest zdrowa. Bo oprócz niskiej wagi nie zauważyłam niczego niepokojącego - nie wygląda na jakąś wychudzoną, futerko ma gładkie i błyszczące, dobrze się oswaja, jest ciekawska i ruchliwa.

[Martik]

Smeg, przez pomyłkę w poście powyżej nazwałam Cie imieniem Lidka - twojej szczurzycy, mam nadzieję, że zostanie wybaczone. Swoją drogą chcetnie czytam porady co do Twojego zwierzaka, bo to naprawdę podobna sytuacja.

[merch]

Jesli kupilas ja w zoologu to nie wiesz ile ma, takze na razie moze nie ma sie czym martwic , oze sprzedawca wyssal sobie z palca jej wiek.

[Martik]

Lucjan zmarł.
Dziś pojechałam do chłopaka, w torebce mięsko, płatki, rodzynki, słonecznik, pestki z dyni...Chłopak wrócił z uczelni, opowiadał, że Lucek bawił się jeszcze w nocy, rano dostał świeżą wodę i jedzonko. Weszliśmy do domu a on w swoim domku...nieruchomy...
Od kilku dni nasze chucherko było słabiutkie, mimo wizyt u weterynarza widocznie nic nie dało się zrobić...był już chory w momencie zakupu w sklepie zoologicznym. Popłakałam się.... teraz dzięki forum wiem, jak, gdzie zakupić szczurka, zresztą planujemy zakup w hodowli, bo dzięki Luckowi pokochaliśmy ten gatunek, choć Lucek był z nami tak krótko. Cieszę się przynajmniej tym, że zapewniliśmy mu godne ostatnie dni życia, pełne ciepła i opieki......

[merch]

Bardzo mi przykro ....