Ja też już prawie nic nie czuje (dopiero jak włoże nos w trotki i zaciągne sie).Babcia do mnie przychodzi,wchodzi do pokoju i krzywi się : "Boże! jak te >chomiki< śmierdzą!' -ja się zaciągam -i nic.Nina pisze:jak przebywa w jakimś zapachu ciągle, to sie go nie czuje i taka osoba na pewno powie, że nie śmierdzi.
Pin3ska - a kiedy mialaś dry bedy to musiałaś częściej sprzątać pewnie (i te wybieranie kup co 3 sekundy...),i pewnie nasiąknięty kocyk śmierdzi niemiłosiernie.
 
		
		

 
 
 ) plus kuwetę ze żwirkiem bentonitowym w rogu. No i nie jest tak źle. I tak ciągle muszę piętra z cieknący siuśków wycierać, więc jak przetrę też dno to mi korona z głowy nie spadnie. Bobków się w nocy trochę uzbierało ale jakoś ich nie porozdeptywały na szczęście. Może mi zadziała ten pomysł.
 ) plus kuwetę ze żwirkiem bentonitowym w rogu. No i nie jest tak źle. I tak ciągle muszę piętra z cieknący siuśków wycierać, więc jak przetrę też dno to mi korona z głowy nie spadnie. Bobków się w nocy trochę uzbierało ale jakoś ich nie porozdeptywały na szczęście. Może mi zadziała ten pomysł.  Teraz juz musze kupic kolejne dwa
  Teraz juz musze kupic kolejne dwa  


