
Ahh, te niezawodne kaszki...
Może Niuńka powinna zostać u mnie? Ale pani Wanda na pewno zajmie się szczurzynką, jak trzeba, powiem tylko, co podawać itp.
Ale mi ulżyło, ludzie kochani!

Moderator: Junior Moderator
coś o tym niestety wiem :/zalbi pisze:płyn w płucach nie zawsze jest płynem a może by rakiem.
Tu się z tobą nie zgodzęNaixinka pisze:Prawdę mówiąc ja bym nie oddała szczura w takim stanie osobie która dopiero zaczyna przygodę z ogonami.
Niestety, nie, też się zastanawiałam, czy nie połączyć ją wczesniej z moimi dzikuskami, ale potem bałam się, czy Niunia nie zarazi dzieci jakimiś stanami zapalnymi czy czymś... Chyba lepiej, żeby ślepinka nie miała dosyć rozbrykanego towarzystka, co? Jak sądzicie?zalbi pisze:a czy malutka będzie miała tam towarzystwo?
Zgadzam się. Jedną z podstawowych potrzeb szczurka jest zapewnienie mu towarzystwa. Miałam dwa ślepe szczurki i to w tym samca w młodym, dziarskim, psotnym i nabuzowanym testosteronem stadku chłopów. Alfą nie był, ale pomiatać też sobą nie dawał. Wzrok naprawdę nie jest najważniejszym zmysłem, a wręcz jednym z mniej istotnych. Szczurki mają znacznie lepszy węch i słuch.alken pisze:Może alfą nie będzie nigdy, ale krzywdy od drugiego szczura też nie zazna, a szkoda, żeby była sama.
Też bym chciała zapewnić jej towarzystwo! Może ją wezmę za stałe, to połączymy ją z moimi babami, ale to zależy od właścicielki.alken pisze:Ja myślę, że jak tylko maleństwo wyzdrowieje powinno sie jej sprawić towarzystwo.
Na 8 i pół szczuraDorotka96 pisze:Wymiary tak ok. 80/75/85 albo ciut mniej lub więcej, ale ciut... Na ile by to szczurów była klatka? 3, 4?
Chętnie, ale musze poczekać na większą klatkę. To póżniej, niestetyzalbi pisze:to zapisz sie już na miot w ktorejś z hodowli.