aha... no i moje biedne maczniki... cala paczke tych biednych zwierzatek te bestie wymordowaly (i wyjadly)... larwy, poczwarki, imago... doslownie dwa osobniki sie ostaly - z kilkuset... :roll: (ale te dwa zyja i maja sie dobrze...
Robaki, muchy, chrząszcze, karaczany
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
zjadła muchę......
no u mnie mefit jest morderca... wy dziewczyny pewnie historii nie znacie, ale poszukajcie na forum - mef jest dosc znana z tego, ze zalatwila moja stara ptasznice... dorosla ptasznice... taka 5,5cm samego cialka... oczywiscie nie bylo to spotkanie zamierzone i do dzis piekielnie zaluje, ze do tego doszlo, ale w takiej wlasnie sytuacji na wierzch wyszla prawdziwa natura mojej malutkiej, aksamitnej szczurki... do tego raz upolowala swierszcza, ktory wyskoczyl z terrarium... wygladala jakmala lwica... przez chwilke skradala sie tuz przy ziemi, a potem blyskawicznie skoczyla, dopadla go i zagryzla...
aha... no i moje biedne maczniki... cala paczke tych biednych zwierzatek te bestie wymordowaly (i wyjadly)... larwy, poczwarki, imago... doslownie dwa osobniki sie ostaly - z kilkuset... :roll: (ale te dwa zyja i maja sie dobrze...
)
aha... no i moje biedne maczniki... cala paczke tych biednych zwierzatek te bestie wymordowaly (i wyjadly)... larwy, poczwarki, imago... doslownie dwa osobniki sie ostaly - z kilkuset... :roll: (ale te dwa zyja i maja sie dobrze...
zjadła muchę......
do usuniecia
Ostatnio zmieniony pn kwie 18, 2005 11:25 am przez nezu, łącznie zmieniany 1 raz.
zjadła muchę......
Tak mi tu mówicie o tych mączniakach, że może kupię niuńci te robale i niech se robi z nimi co chce, ja się tam do tego nie dotknę 
Hehehe, wiecie jak niosłam ochotkę i szklarkę żywą ze sklepu akwarystycznego ?! Pani zapakowała mi to jedzonko w torebkę. Jak zobaczyłam w niej ruszające się w wodzie robalki to całą torebkę niosłam z dala od siebie, ludzie sie na mnie patrzyli co tak od siebie niosę pakunek... heheh, pewnie myśleli, że tam coś śmierdzącego musi być, skoro w tak dziwaczny sposób niosę....no ale nic na to nie poradzę, jest to dla mnie coś obrzydliwego i nie umiem się przemóc. Kiedyś skorka zabijałam stojąc na łóżku i próbując wcelować w niego wszystkim co miałam pod ręką, a jak skorek zaczął w panice wspinać się na łóżko to zwiałam z krzykiem z pokoju
Hehehe, wiecie jak niosłam ochotkę i szklarkę żywą ze sklepu akwarystycznego ?! Pani zapakowała mi to jedzonko w torebkę. Jak zobaczyłam w niej ruszające się w wodzie robalki to całą torebkę niosłam z dala od siebie, ludzie sie na mnie patrzyli co tak od siebie niosę pakunek... heheh, pewnie myśleli, że tam coś śmierdzącego musi być, skoro w tak dziwaczny sposób niosę....no ale nic na to nie poradzę, jest to dla mnie coś obrzydliwego i nie umiem się przemóc. Kiedyś skorka zabijałam stojąc na łóżku i próbując wcelować w niego wszystkim co miałam pod ręką, a jak skorek zaczął w panice wspinać się na łóżko to zwiałam z krzykiem z pokoju
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
zjadła muchę......
mordercy... wczoraj wchodze do pokoju, a tem faunabox ze swierszczami otawarty, nadia siedzi w srodku, a swierszczy jakos nie widac...
musialam nie domknac pokrywy i te bestie sobie otworzyly...
bylo 9 swierszczy, przezyl jeden - schowal sie w wytloczce po jajkach i tak uratowal zycie... drugi byl wyraznie uszkodzony, nie potrafil skakac i przewracal sie na plecki... trzeba bylo skrocic mu cierpienia... nie bardzo wiedzialm, jak sie do tego zabrac i w koncu wykorzystalam mef... wybor niezly - ledwo uchwycilam okiem jej atak i pozarcie biednego swierszcza... przynajmniej sama smierc mial szybka...
zjadła muchę......
mój szczurasek zwykł robić sobie bar samoobsługowy - gdy miałam jeszcze akwaria sam wyławiał sobie mięsko (ślimaki)
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
przydeszł balijski...
zjadła muchę......
Kurka, ja nie mam takich atrakcji, bo ani akwarium u mnie nie stoi, ani nie hoduję świerszczy
Chyba czas to zmienić ...
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
-
pomarańczowy jelcz
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
zjadła muchę......
A dla mnie szczury zabijajace inne zwierzeta to nie jest atrakcja :?
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
zjadła muchę......
Heh, pomarańczko, czemu Ty sobie bierzesz tak wszystko na serio do serduszka - traktuj z przymrużeniem oka.
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
-
pomarańczowy jelcz
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
zjadła muchę......
Sorki,ale jestem na tym punkcie przeczulona...
Od kiedy jestem wege to sie upierdliwa zrobilam ;P
Od kiedy jestem wege to sie upierdliwa zrobilam ;P
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
zjadła muchę......
Pomarańczko - rozumiem, ze bronisz swoich pogladow, ja tez bym tak robila...ale lubie mieso, chociaz sporadycznie jem ze wzgledu na duzy wzrost cen w sklepach 
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
zjadła muchę......
O Gad ja bym nie mogła nigdy podać niczego żywego szczurkom (fuuu mączniaki?? brzmi obleśnie)... Chyba bym zwymiotowała... Będą musiały przeżyć na gotowym mięsku, chyba, że same sobie coś upolują - np. pająki pod szafą 
Gosia i dziewczyny -> Kola & Wiki
zjadła muchę......
co ciekawe, moja Pestka wcale mączniaka nie zjadła! Musiałam go szukać pomiędzy szmatkami, bo jakby dostał się do kuchni... to koniec
no i wylądował z powrotem w słoiku... :roll:
