Problem natury z?o?onej

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

Problem natury z?o?onej

Post autor: Agatra »

Jak w temacie widać mam "mały" problemik. Od razu ostrzegam że nie wiem czy uda mi się do czytelnie ująć w mowe pisania.
Więc zacznijmy od samego początku...dawno...dawno temu...nno dobra bez wygłupów... Dosyć niedawno musiałam uśpić moją kochaną Laylunie, w ramach Mikołajek moja rodzinka zafundowała mi prezent, of course nową szczurcie (zwie sie Switch- aguti). Więc Switch jest w wieku ok.5-6 tyg. (nie powiem wam dokladnie ile ma bo jak moja siostra była w sklepie to gosć najpierw nie wiedział jak rozróznić samca od samicy a potem nie wiedział jaki to kolor aguti, gdy moja siostra powiedziała ze chodzi o tą brązową to ten debil trzy razy sie pytał czy to ta, wskazując na czarnego samca, z tego powodu zrezygnowała z pytanie o wiek). Ogonka jest strasznie przerażona, pogłaskać sie nie da, każdy szelest przyprawia ją o palpitacje serca...dzisiaj wyszła tylko na 5 sekund z klatki, powąchała mi ręke i spidziorem uciekła do klatki i nie chciała już wychodzić. NIe pomogły jogurciki, mięsko. Poprostu nie i koniec. To było wprowadzenie...
Moją Layle kupiłam jak byłam w gimnazjum....wiadomo w tej szkole to można sobie bimbać...zresztą w szkle byłam po 5-6h i reszta dnia siedziałam ze szczurcią w domu, gdy poszłam do liceum Layla całe dnie siedziała w klatce dopóki nie wróciłam ze szkkoły (a lekcji było po 8-9 ). A że Layla zrobiła sie juz starsza pani, bałam dokupic się jej towarzyszki. Wiadomo, mogły sie nie polubić. Teraz (nadal będąc w liceum :P )nie chce popełnić drugiego takiego błędu...nie chce by Switch non stop siedziała sama i chce jej kupić koleżanke...musicie mi tylko doradzić...bo boje sie że jak kupie drugiego dzika a Switch nie będzie jeszcze oswojona to za chinskiego boga nie poradze sobie z dwiema wariatkami...a moze jedak jak bedą we dwie to sie zrobią odwarzniejsze i będzie mi łatwiej...i jeszcze zastanawiałam sie nad wiekiem nowego brzdąca...czy dokupić coś mniej wiecej wieku Switch...czy moze coś młodszego?? Dzisiaj obeszłam wszystkie zoologiki w Rzeszowie i widziałam piękne 3 tyg maluchy (już do oddania) i jeszcze takie piękności dwu tygodnoiwe które były z mamcią. I tak myślałam które były by najlepsze dla tej diablicy...

Mam nadzieję że mniej więcej zrozumiecie o co mi chodzi...chciałam to wszystko wyjaścić dlatego i troche sie tego uzbierało...

Prosze specjalistów (i nie tylko) o swoje opinie i pomoc...
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Awatar użytkownika
Eruntale
Posty: 1089
Rejestracja: pt maja 21, 2004 1:18 pm
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Problem natury złożonej

Post autor: Eruntale »

hm.po pierwsze primo:3 tyg maluchy do oddana? o.o na to bym sie nie porywala :| jak dla mnie jeszcze za mlode...

mysle ze powinnas koniecznie dokupic kolezanke, aczkolwiek za jakis czas...niech Switch po pierwsze sie z toba oswoii, potem z innym ogonkiem.nie sadze ze za jakis miesiac bedzie "za stara" na laczenie-dzuma miala chyba jakies 6 miesiecy jak ja z lezka poznalam.
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"

Do what thou Wilt, but harm none
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

Problem natury złożonej

Post autor: Agatra »

Wiesz ja gosciowi nic nie mogłam zarzucić bo nie znam sie na tyle dobrze na szczurkach...tak patrząc na wielkosć to tez mi sie strasznie małe wydawały...bałabym sie takie gówienko brac w ręce żeby tego nie zgnieść...Ale jadły same i całkiem dobrze sobie radziły...

No a wracając do tematu...też myśle że lepiej będzie jak Switch oswoi sie ze mną, bo narazie to o zgrozo. NIe dajemy sie dotknąć. Dlatego ostro we dwie pracujemy. A na współlokatorke mała bedzie musiała poczekać :P
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Problem natury złożonej

Post autor: krwiopij »

powiem tak - jesli absolutnie nie masz mozliwosci wziecia malucha z czyjegos domu i jedynym wyjsciem jest dla ciebie sklep, nie kieruj sie tym, czy maja ladne szczurki... patrz na to, skad pochodza zwierzeta (powinny byc od prywatnych ludzi, nigdy z hurtowni), czy sa czyste, zdrowe, zadbane, czy maja czyste akwaria, staly dostep do jedzenia i wody, czy sa podzielone wedlug plci (koniecznie, jesli nie chcesz ciezarnej szczurki), czy maja przynajmniej 5 tygodni (mlodsze zwierzaki powinny byc przy matce - bezwzglednie)... kupujac zwierzaka z takiego sklepu dajesz sygal, ze wlasnie takie traktowanie zwierzat ci odpowiada... dajac zarobic ludziom,ktorzy nie dbaja o zwierzeta i widza w nich tylko towar - moze i ratujesz jednego szczurka, ale przykladasz reke do cierpienia wielu, wielu innych...

osobiscie radzilabym albo oswoic switch i dopiero pomyslec o nowej kolezance, albo juz teraz rozejrzec sie za dziewczynka z domowej hodowli - taki szczurek powinien byc ufny, odwazny, od razu oswojony i przyjaznie nastawiony do ludzi, wiec moglby pomoc switch przelamac strach...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Awatar użytkownika
Eruntale
Posty: 1089
Rejestracja: pt maja 21, 2004 1:18 pm
Lokalizacja: Dublin
Kontakt:

Problem natury złożonej

Post autor: Eruntale »

o, właśnie, to dobry pomysł: może ktoś z forum w Twoich okolicach będzie miał za jakiś czas małe do oddania? akurat oswoisz switch i nowa będzie jak znalazł :D
"Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami
Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"

Do what thou Wilt, but harm none
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

Problem natury złożonej

Post autor: Agatra »

W zoologiku w którym kupowałam(tzn. moja siostra) Switch szczurki miały czyściutko. Wszystkie były żywe, żadne nie miało wydzielinki z noska i nie wyglądao na to by któremu kolwiek by coś dolegało, wszystkie chciały wyjść z akwarium. I tak stwierdziła ze jeżeli wszystkie sa zdrowe to może pokierowac sie troche swoimi zachciankami. Było mi wszystko jedno czy to będzie samiec czy samica i jakiego będzie koloru. Mam już troszeczke wiecej wiedzy niż przy kupowaniu Layluni także umiałabym sie zająć jednym jak i drugim. A że mała Switch była jedyną szczurką aguti to ją wzieła :P. Tak nawiasem mówiąc to jeszcze w żadnym zoologiku nie spotkałam sie żeby samce były oddzielone od samiczek.

A pani wet u której leczyłam Laylunie, leczy takze szczurki pewnej pani która ma ich osiem. I właśnie niedawno miała do oddanie jeszcze jednego malucha. Ta pani o ile sie nie myle ma na imię Iga :P moze jest tutaj na forum :P i tak myśle ze jeżeli jeszcze tego szczurka ma to moze (jeżeli to będzie samiczka) wezme ją. Bo ja mówicie że jeżeli drugi maluch bedzie oswojony i Switch szybciej sie do mnie przekona..to spróbuje
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Problem natury złożonej

Post autor: krwiopij »

[quote="Agatra"]W zoologiku w którym kupowałam(tzn. moja siostra) Switch szczurki miały czyściutko. Wszystkie były żywe, żadne nie miało wydzielinki z noska i nie wyglądao na to by któremu kolwiek by coś dolegało, wszystkie chciały wyjść z akwarium.[/quote]
ale najwyrazniej pochodza z jakiejs masowej hodowli... jak latwo sie domyslic - masowa hodowla nie jest fajnym miejscem dla zwierzaka i nie powinno sie jej wspierac... zreszta po stosunku switch do ludzi widac, ze nie jest to szczurek zadbany...

[quote="Agatra"]Tak nawiasem mówiąc to jeszcze w żadnym zoologiku nie spotkałam sie żeby samce były oddzielone od samiczek. [/quote]
to bardzo szkoda... ale do takich nalezy dazyc (jesli juz ktos upiera sie, ze zwierzki w sklepach byc musza)... wspieranie miejsc, gdzie zwierzaki trzymane sa razem to moim skromnym zdaniem przykladanie reki do zachodzenia w ciaze kilkutygodniowych dziewczynek - z wlasnymi bracmi...

[quote="Agatra"]A pani wet u której leczyłam Laylunie, leczy takze szczurki pewnej pani która ma ich osiem. I właśnie niedawno miała do oddanie jeszcze jednego malucha. Ta pani o ile sie nie myle ma na imię Iga moze jest tutaj na forum i tak myśle ze jeżeli jeszcze tego szczurka ma to moze (jeżeli to będzie samiczka) wezme ją. Bo ja mówicie że jeżeli drugi maluch bedzie oswojony i Switch szybciej sie do mnie przekona..to spróbuje[/quote]
jesli by sie udalo i maluszki od tejpani faktycznie bylyby dobrze oswojone - to byloby moim zdaniem najlepszw wyjscie... :) na fancy rats forum mowia, ze szczurki powinny byc oswajane wlasnie po dwa lub wiecej, bo wtedy czuja sie znacznie pewniej i latwiej im przelamac naturalny strach... do tego maja umiejetnosc obserowania towarzyszy i uczenia sie od nich - pewnie mala switch szybko by zauwazyla, ze druga szczurka sie ciebie nie boi i zalapalaby, ze jestes jej przyjacielem... :)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

Problem natury złożonej

Post autor: Agatra »

Robimy małe postępy w oswajaniu ale strasznie mnie zości że to tak cieżko reformowalny szczur...już mnie raz dziabnąć chciała ale jej wybaczyłam...jeszcze nie kontaktowałam sie z tą panią co miałą szczuraski ale dzisiaj chyba zadzwonie...tylko chyba oprócz drugiej koleżanki kupie większa klatke...
['] Layla [']
['] Lloyd [']
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Problem natury złożonej

Post autor: krwiopij »

mala pewnie strasznie sie boi i stad ta agresja... wiem, ze w takich chwilach nie jest wesolo, ale trzymajh sie i wierz w postepy... cieplo i cierpliwosc oplaca sie w koncu... mala po prostu musi zrozumiec, ze jestes innym czlowiekiem, niz ci, ktorych do tej pory znala i przy tobie nic jej nie grozi...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

Problem natury złożonej

Post autor: Agatra »

wczoraj wieczorkiem mała siedziała mi na rękach...ale niezbyt długo...mam pytanie bo nie wiem czy dobrze robie...Switch w ogóle sama nie chce wychodzić z klatki i dlatego jak ona jest na dole (w domu albo coś) to zdejmuje klatke i zostawiam ją w samej podstawie, najczęściej siedzi wtedy w domku, domek zabieram i dopiero jak nie ma sie gdzie schować to sobie biega, szuka, wącha, podgryza mnie, włazi na mnie...to takie troche oswajanie na siłe ale ona w ogóle sama nie chce wychodzić z klatki...
['] Layla [']
['] Lloyd [']
pomarańczowy jelcz
Posty: 1868
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
Kontakt:

Problem natury złożonej

Post autor: pomarańczowy jelcz »

Pewnie,wszystkie szczury na poczatku sa oswajane i wyciagane troche na sile... :)
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Dona
Posty: 2033
Rejestracja: pt lip 09, 2004 3:45 pm

Problem natury złożonej

Post autor: Dona »

przyznaję się bez bicia, że w pierwszych dniach oswajania Pestki podnosiłam górę klatki i wyciągałam ja na siłę... ;)
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Problem natury złożonej

Post autor: krwiopij »

jesli juz tak robisz, to lepiej od razu bierz mala na rece... i tak jest na sile, i tak, a biorac ja ne reca znacznie szybciej ja oswoisz... uzyj metody 'przymusowej socjalizacji' - dwa razy dziennie spedzaj z nia 20 minut (nie 19, nie 17 i pol, tylko 20 lub wiecej!) w stalym kontakcie fizycznym... trzymaj ja na rekach, puszczaj na kolana, pozwalaj schowac sie pod bluze, glaszcz, dotykaj i odrobinke podkarmiaj smakolykami... wazne, zeby miala kontakt z twoja dlonia, a nie zaszyla sie pod ubraniem i siedziala tam przez cale 20 minut...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Agatra
Posty: 120
Rejestracja: czw lip 17, 2003 2:27 pm

Problem natury złożonej

Post autor: Agatra »

Dzisiaj jestem z młodej dumna...co prawda z klatki wyjełam ją tak jak zwykle..przez zdjecie góry, pobiegała chwile po łożku a potem najnormalniej w swiecie dała sie wziąć na ręce...coprawda nie chciała za długo siedzieć...ale i tak jestem szczęśliwa po nawet mogłam nią troche poobracać żeby brzuszek obejrzeć...w ogóle sie nie wyrywała (może była tak sparaliżowana strachem)...dopiero po dłuższej chwili stwierdziła że woli połazić mi po ramieniu :P malutka moja
['] Layla [']
['] Lloyd [']
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”