[ŚWIERZBOWIEC] strupki na uszach, drapanie - cz. 2

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Strupy, drapanie się i krosty na ogonie

Post autor: Nina »

6 lipca pytałeś co to. Dostałeś odpowiedź, że musisz iść do weta, dzisiaj jest 18 lipiec a Ty nadal u niego nie byłeś? Gratuluje. Świerzb dla szczurów jest bardzo męczący, bardzo swędzi. A im dłużej jest nieleczony, tym większe zmiany pozostawia na ciele... często na zawsze.

Kilkukrotnie miałam szczury ze świerzbem i nigdy sie nie zaraziłam. Ale wiadomo, warto ograniczyć kontakt.

Po podaniu leku, na następny dzień trzeba wyczyścić i wyparzyć całą klatke i wszystko co sie w niej znajduje. Wszystkie miejsca w których szczur bywa powinny być zdezynfekowane. I tak po każdej dawce, czyli co 7-10 dni.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Strupy, drapanie się i krosty na ogonie

Post autor: merch »

swierzb jest swoisty gatunkowo

ale do szalu doprowadzaja mnie osoby ktore uwazaja ,ze szczura sie nie leczy....
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
xxl
Posty: 31
Rejestracja: sob lis 08, 2008 7:33 pm
Lokalizacja: Żary

Re: Strupy, drapanie się i krosty na ogonie

Post autor: xxl »

Proszę o poradę. Mam trzech samczyków, 8-miesięcznego Denka i dwa półroczne kaptury. Jakiś czas temu zauważyłam na ciele Denka strupki, drapał się. Zabrałam go do weta. Pani doktor nie stwierdziła obecności pasożytów, nic nie było widać na skórze, ale powiedziała, że to może być nawet pojedyncza drażniąca pchełka czy inny pasożyt nie do wykrycia gołym okiem. W każdym razie Den dostał dwie serie zastrzyków na pasożyty i widzę u niego wyraźną poprawę. Czeka nas jeszcze jedna seria za 2 tygodnie. Po pierwszej wizycie, ponad 2 tygodnie temu, oddzieliłam Denka od pozostałych szczurków. Przez ten czas regularnie sprawdzałam ich sierść, w poszukiwaniu ewentualnych podobnych objawów - mogły się zarazić. Od kilku tygodni moja mama mówi, że trochę za często się drapią. Faktycznie, dość często "pedałują", ale sądziłam, że po prostu tak się czyszczą i sama nie wiedziałam już, czy to normalne, czy tylko mi już odbija.

Lekki niepokój wzbudziło u mnie odkrycie u bliźniaków jakby żółto-pomarańczowych plam na grzbiecie, choć trudno się im przyjrzeć, bo małe mają strasznie gęste futra i nie potrafią wysiedzieć chwili spokojnie. Czytałam, że taki żółty łupież jest typowy dla samców, jednak zmartwiłam się poważniej, gdy przedwczorajodkryłam u jednego z kapturów dwa strupki, takie jak miał Denat :/ I tu zaczyna się problem - czy Miękkiego też czeka teraz seria zastrzyków, czy może da się go jeszcze "uratować"? Może jakaś kąpiel w Nizoralu, czy coś...? Najbardziej się boję, że zarazi się jeszcze trzeci szczurek i będę miała chore całe stadko, że będą się wszyscy nawzajem zarażać... Planowałam za tydzień połączyć Denka z powrotem z małymi, bo samotność bardzo mu doskwiera, ale teraz jest ryzyko nawrotu choroby, a on już dużo przeszedł i mocno schudł... Ech, co o tym sądzicie? Proszę o porady.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Strupy, drapanie się i krosty na ogonie

Post autor: merch »

izolacja nie ma sensu , naogol sie nie udaje , doroslym szczurom trzeba bylo zaaplikowac krople ivermektyny ( czyli prawdopodobnie tego zatrzyku) na kark.

kapiel w nizoralu pomaga i na grzybice i na samczy lupiez
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
xxl
Posty: 31
Rejestracja: sob lis 08, 2008 7:33 pm
Lokalizacja: Żary

Re: Strupy, drapanie się i krosty na ogonie

Post autor: xxl »

Dzięki, merch. W sumie wet polecił mi oddzielić Dena od reszty dopiero po tym, jak go o to zapytałam. Denek dostawał zastrzyki w grzbiet. Spróbuję wykąpać oba kaptury w Nizoralu, o ile mi pozwolą, bo mają za sobą tylko jeden kontakt z miską wody i zdecydowanie im się nie podobało :P
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Strupy, drapanie się i krosty na ogonie

Post autor: merch »

i koniecznie do weta po ten ivermektyne 1% dla wszytkich.
Jedna kropelka na kark i powtorzyc po tygodniu.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
xxl
Posty: 31
Rejestracja: sob lis 08, 2008 7:33 pm
Lokalizacja: Żary

Re: Strupy, drapanie się i krosty na ogonie

Post autor: xxl »

Wielkie dzięki, tak zrobię. Rozumiem, że można Denka połączyć już z resztą? Czy może dopiero po kąpieli kapturów?
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Strupy, drapanie się i krosty na ogonie

Post autor: merch »

jak planujesz kapac , to po kapieli
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: [SWIERZBOWIEC] objawy i leczenie

Post autor: alken »

pewnie wiele z Was widziało świerzb na własne oczy a ja do niedawna nie miałam o nim pojęcia ale ciągle mam jakieś podejrzenia- ale to może moje schizy.

Zacznę od tego że jak przyjechała do mnie Ziuta i zapoznałam ją z Myszą to potem zauważyłam dwa pokaźne strupy na karku i jeden koło ucha. Myśłałam, ze Mysza ją pogryzła, więc nie zwróciłam na to uwagi. Strupy goiły się dość długo, w tym czasie adoptowałam Lilkę i dziewczyny zamieszkały razem. Tylko zauwazyłam że Ziuta co rusz jak się myje sypie tymi kawałkami strupków z przyczepioną do nich sierścią.
Poczytałam forum i wszystko wskazywało na to, że to świerzb. Znalazłam jeszcze kilka nowych, jeden za uchem, drugi koło ucha. Ale czekałam aż Lilka będzie miała jakieś objawy.
No i mieszkają razem już 1.5 miesiąca i objawów brak, przynajmniej nie ma ani jednago strupa i się nie drapie. Druga delikwentka też nie drapie się nadmiernie i w tej chwili nie widzę żadnego strupa, ale nie wiem, bo nie da się jej dotknąć więc przeglądu futerka nie zrobię(przestałam też znajdować te kawałeczki).
Tylko zwróciło moją uwagę ucho Lilki :
Obrazek
na poczatku myślałam, że Ziuta ją skubie w to ucho przy iskaniu i stąd te plamki (to nie są strupki,nie są wystajace), ale teraz jak się naczytałam o świerzbach to nie wiem.

zerknijcie fachowym okiem ;) jakie jest prawdopodobieństwo, że to świerzb, bo nie chcę chodzić na darmo do weta i szpikować je lekami zwłaszcza że ciągle im coś podaje (smarkanie, furkanie) i są chodzącymi aptekami :-\ właśnie też się zastanawiałam czy górne drogi odechowe moga mieć coś wspólnego ze świerzbem np. podrażnienie przez pasożyty.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: [SWIERZBOWIEC] objawy i leczenie

Post autor: Nue »

Moje też mają czasem takie coś, ale znika samo. Wydaje mi się, że to po prostu zadraśnięcie przy myciu, albo podczas iskania.
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
pin3ska
Posty: 3006
Rejestracja: sob maja 10, 2008 4:26 pm

Re: [SWIERZBOWIEC] objawy i leczenie

Post autor: pin3ska »

Mi tez sie wydaje ze to takie bardziej przekrwienie miejscowe jest. Swierzb daje efekt wystrzepionych uszek, krostki odstają wyraznie od uszka
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam :)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: [SWIERZBOWIEC] objawy i leczenie

Post autor: alken »

No ja mam nadzieję :-\ w sumie Ziuta ciągle ją iska i to najczęściej głowę, i nieraz jak się zapędzi i za bardzo się stara to mała się drze ;)
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
fenomenalna90
Posty: 57
Rejestracja: śr mar 25, 2009 12:42 pm
Lokalizacja: Trójmiasto.

Świerzb - leczenie.

Post autor: fenomenalna90 »

Przekopałam forum ale ciężko było mi znaleść jeden konkretny post na ten temat.
Byłam dziś u weta z szczurem, sprawdził pod mikroskopem i potwierdziło się, że ma świerzb.
Powiedział, że jedynym wyjściem jest maść stosowana u kotów i psów za 78 złotych.
Wiem, że jestem odpowiedzialna za to i nie powinnam patrzeć na cenę ale jednak to jest strasznie dużo pieniędzy jak za jedną maść przynajmniej dla mnie.
Szczur ma krostki na uszach i ogonie, teraz jeszcze dochodzi do tego schodzenie sierści z okolic nosa.
Chciałabym Was prosić o jakieś informacje na temat tego jak i za ile mniej więcej mogę to leczyć w inny sposób. Oczywiście skuteczny.
(u weta zamówiłam mniejsze opakowanie tej maści za 50 złotych ale nie jestem jakoś do niej przekonana bo szczury każde maści od razu sobie wzajemnie zlizują więc będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi co robić)

Scalone z istniejącym tematem. /Agata
Naixinka
Posty: 653
Rejestracja: sob sie 09, 2008 6:05 pm
Lokalizacja: Szczecin/Łódź/Wrocław

Re: Świerzb - leczenie.

Post autor: Naixinka »

Wet się chyba na szczurach nie zna. Na świerzba u szczurów stosuje się ivermektynę, zazwyczaj w 3 dawkach (co tydzień jedna). Koszt leczenia to ok 5-10zł zależy od weta. Pierwsze słyszę by na świerzba jakąś maść stosować i to taką drogą, ewentualnie Pimafucort ale mało polecana metoda, bo szczury faktycznie zlizują.
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: Świerzb - leczenie.

Post autor: lavena »

http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... zb#p601596 tu jest cały temat o świerzbie, znajdziesz tam więcej informacji. Ale tak jak pisze Naixinka idź do innego weta, bo ten nie wie co mówi. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”