Dzisiaj o godz. 20,13 odszedł Demonek. Miał tylko 11 miesięcy Był bardzo chory a medycyna nie mogła mu pomóc. Pomimo choroby miał ogromną chęć życia. Ostatnie dni każdą wolna chwile spędzałam z maluszkiem na kolanach. On poruszał się z trudem ale do końca starał się jeść i pić chociaż troszeczkę Poddał sie pół godzyni przed odejściem
Razem z nim umarł kolejny kawałek mojego serce.
Żegnaj dzielny ogonku