Trzeba już coś ludziska wymyślić, bo znowu będzie ani me, ani be

.
To może jednak do Niny (ofc, jeśli Nina się zgadza

), np. po wystawie, w niedzielę, albo w sobotę, ale to zależy ile będziecie siedzieli w sobotę, bo ja pewnie tylko do obiadu

(babcia mnie zatłucze, jak opuszczę obiad

). I wtedy wszyscy moglibyśmy pojechać jednym pociągiem np.

. A jak nie, to nie wiem gdzie przyjdziemy, ale myślę, że w domu najlepiej

.