Marudnik vol. 2
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Marudnik vol. 2
Zalbi; współczuje... Naprawdę współczuje. Co za operacja?
Nawet nie wiecie jak ja nienawidze tych co niedzielnych obiadków z dziadkiem... Zawsze jest haja o coś albo o działki, albo o religie, albo o... wszystko. A na końcu dziadek ciągnie mnie do kościoła... A ja się musze wywinąć... Zwykle mówie że już byłam, ale ostatnio nie daje się nabrać. Co ja z nim do cholery mam zrobić?
Nawet nie wiecie jak ja nienawidze tych co niedzielnych obiadków z dziadkiem... Zawsze jest haja o coś albo o działki, albo o religie, albo o... wszystko. A na końcu dziadek ciągnie mnie do kościoła... A ja się musze wywinąć... Zwykle mówie że już byłam, ale ostatnio nie daje się nabrać. Co ja z nim do cholery mam zrobić?
Stworzenie bezszczurowe.
Re: Marudnik vol. 2
Zalbi, wycięcie migdałków to chyba nie operacja a zabieg... a bolące gardło to z tego co wiem normalka
Tez sie chyba zapisze po swiętach 


Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam 
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
Re: Marudnik vol. 2
pin, zabieg jeżeli chodzi o wycięcie samego trzeciego migdała lub o wycięcie tylko dwóch.
wycięcie naraz wszystkich trzech migdałów to operacja, w dodatku, zdziwię Cię, ale bardzo poważna, w znieczuleniu ogólnym.
z bloku operacyjnego wróciłam cała we krwi. posciel w krwi, poduszka, szpitalna koszulka, lignina.. a ja nic nie pamiętam.
krwią plułam przez trzy dni, w nosie też miałam krwi pelno, w dodatku ten włóknik..
operacja była w poniedziałek rano, w piątek wyszlam ze szpitala ale lekarzom nie bardzo się to uśmiechało.
pierwsze dwa dni jechalam cały czas na kroplówkach wzmacniających na zmiane z przeciwbóowymi.
zastrzyków przeciwbólowych przez te pięc dni wzięłam chyba z dziesięc, do tego tabletki i kroplówki przeciwbólowe.
w nocy z poniedziałku na wtorek nie dałam rady wstac z lózka i wylądowałam na podłodze, pielęgniarki nie wiediały co ze mną robic. cisnienie miałam 70/30 (normalnie mam 120/80), nie moglam nawet dojsc do łazienki, najpierw musiałam wziąc litr wzmacniających płynów w kroplówce, dopiero potem pielęgniarka asekurowała mnie w drodze do łazienki. zęby spróbowałam umyć dopiero w środę, w środę też miałam dopiero siłę, żeby iść pod prysznic.
o otwieraniu ust, mówieniu, gryzieniu czegokolwiek nie było mowy.
nie wolno nic słodkiego, kwasnego, ostrego.
jogurt naturalny, woda mineralna nie gazowana, chleb z masłem - to można jeść. ale, że ja bym na tym nie wyżyła, to szpikowałam się, i dalej szpikuję lekami przeciwbólowymi, jem w miarę miękkie rzeczy a potem umieram z bólu.
w domu noc z piątku na sobotę jakoś przespałam, naszpikowana dwoma ketonalami, zabezpieczona w chusteczki i wodę mineralną. z zatkanym nosem.
rano obudziłam się i zaczęłam dusic. mialam juz ciemno przed oczami i nic nie czułam, spadłam z łóżka i cos mi sie wtedy odetkalo i moglam wziąc oddech. szczerze, myslałam, że umrę.
boli jak szlag, jeśc nie mogę, pić nie mogę, siedzę z lodem przy szyi bo wtedy mi lepiej.
jade na ketonalu i nimesilu, płaczac z bólu gdy mam to połknąc a i tak pomaga to niewiele.
do tego dochodzi strasznie mocny antybiotyk, leki osłonowe, krople do nosa.
dzis w nocy dzwoniłam po mamę a gdy przyszła, chciała ze mną jechac na pogotowie. nie mogłam oddychac, uszy bolały strasznie, o gardle to juz nie wspomnę.. ale na szczęście po ok półtorej godziny mi przeszło i gdyby nie to, że byłam strasznie zmęczona, nie zasnęłabym.
gdybym miała z sześć latek to wyszłabym ze szpitala na drugi, a może i tego samego dnia.. niestety, im człowiek starszy tym gorzej. gdybym wiedziała, że tak będę się czuc po operacji, nie pozwoliłabym sobie wyciąc tych migdałków..
wycięcie naraz wszystkich trzech migdałów to operacja, w dodatku, zdziwię Cię, ale bardzo poważna, w znieczuleniu ogólnym.
z bloku operacyjnego wróciłam cała we krwi. posciel w krwi, poduszka, szpitalna koszulka, lignina.. a ja nic nie pamiętam.
krwią plułam przez trzy dni, w nosie też miałam krwi pelno, w dodatku ten włóknik..
operacja była w poniedziałek rano, w piątek wyszlam ze szpitala ale lekarzom nie bardzo się to uśmiechało.
pierwsze dwa dni jechalam cały czas na kroplówkach wzmacniających na zmiane z przeciwbóowymi.
zastrzyków przeciwbólowych przez te pięc dni wzięłam chyba z dziesięc, do tego tabletki i kroplówki przeciwbólowe.
w nocy z poniedziałku na wtorek nie dałam rady wstac z lózka i wylądowałam na podłodze, pielęgniarki nie wiediały co ze mną robic. cisnienie miałam 70/30 (normalnie mam 120/80), nie moglam nawet dojsc do łazienki, najpierw musiałam wziąc litr wzmacniających płynów w kroplówce, dopiero potem pielęgniarka asekurowała mnie w drodze do łazienki. zęby spróbowałam umyć dopiero w środę, w środę też miałam dopiero siłę, żeby iść pod prysznic.
o otwieraniu ust, mówieniu, gryzieniu czegokolwiek nie było mowy.
nie wolno nic słodkiego, kwasnego, ostrego.
jogurt naturalny, woda mineralna nie gazowana, chleb z masłem - to można jeść. ale, że ja bym na tym nie wyżyła, to szpikowałam się, i dalej szpikuję lekami przeciwbólowymi, jem w miarę miękkie rzeczy a potem umieram z bólu.
w domu noc z piątku na sobotę jakoś przespałam, naszpikowana dwoma ketonalami, zabezpieczona w chusteczki i wodę mineralną. z zatkanym nosem.
rano obudziłam się i zaczęłam dusic. mialam juz ciemno przed oczami i nic nie czułam, spadłam z łóżka i cos mi sie wtedy odetkalo i moglam wziąc oddech. szczerze, myslałam, że umrę.
boli jak szlag, jeśc nie mogę, pić nie mogę, siedzę z lodem przy szyi bo wtedy mi lepiej.
jade na ketonalu i nimesilu, płaczac z bólu gdy mam to połknąc a i tak pomaga to niewiele.
do tego dochodzi strasznie mocny antybiotyk, leki osłonowe, krople do nosa.
dzis w nocy dzwoniłam po mamę a gdy przyszła, chciała ze mną jechac na pogotowie. nie mogłam oddychac, uszy bolały strasznie, o gardle to juz nie wspomnę.. ale na szczęście po ok półtorej godziny mi przeszło i gdyby nie to, że byłam strasznie zmęczona, nie zasnęłabym.
gdybym miała z sześć latek to wyszłabym ze szpitala na drugi, a może i tego samego dnia.. niestety, im człowiek starszy tym gorzej. gdybym wiedziała, że tak będę się czuc po operacji, nie pozwoliłabym sobie wyciąc tych migdałków..
Re: Marudnik vol. 2
Współczuję Ci Zalbi bardzo. Pamiętam jak mnie bolało po wycinaniu 1 migdałka (a miałam go wycinanego 2 razy bo mi odrósł -_-") to przy trzech to rzeczywiście 

Ze mną: Koda, Sitka, Kenai, Denahi, Toffik
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
Re: Marudnik vol. 2
AAAAAAAAAAAAAAAAAAA! GRRRRRRRRRRRRRRRRRR! (musiałam się wykrzyczeć...)
Ja naprawdę NIENAWIDZE tej szkoły.
Ja naprawdę NIENAWIDZE tej szkoły.
Stworzenie bezszczurowe.
Re: Marudnik vol. 2
Chyba umrę! Myślałam, że jak się studiuje dziennie, to idzie się do szkoły na max 6 godzin, a nie 12 !!!
LITOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja do szkoły mam 2h w jedną stronę, to niby kiedy ja mam spać
LITOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja do szkoły mam 2h w jedną stronę, to niby kiedy ja mam spać

Re: Marudnik vol. 2
I jeszcze jęczmień mi się zrobił
Buuuuu... i TŻ rozchorował
Co za fatalny dzień.

Buuuuu... i TŻ rozchorował

Co za fatalny dzień.
Re: Marudnik vol. 2
ivcia, ja też miałam ostatnio jęczmień. jaki szok, ostatnio miałam takie coś 15 lat temu albo więcej...
ja jestem nadal chora i już kolejny lek nie działa..............
mocniejsze leki zaszkodzą maluszkowi..........
eh
ja jestem nadal chora i już kolejny lek nie działa..............
mocniejsze leki zaszkodzą maluszkowi..........
eh
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Marudnik vol. 2
Matko, ale mam posrany plan, jak nigdy... 45 godzin w tygodniu, nie wiem jak to upchne skoro wszystko mi sie nakłada... Szlag by to trafił.
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam 
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)

“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Marudnik vol. 2
echhhh... 

ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: Marudnik vol. 2
Czekam na kuriera. Miał być o 11 !! I jestem chora.
Re: Marudnik vol. 2
A ja jestem już chora 3ci tydzień, fajnie?
Na początku zrobiło mi się coś a'la jęczmień, piszę 'a'la' ponieważ całe oko tak wyglądało przez jakiś tydzień... początkowo myślałam, że to alergia... z czasem pojawił się katar, kaszel i ogólnie masakra
Do tej pory męcze sie z katarem i duszącym kaszlem
grr do tego pokłóciłam się z TŻ... mam wszystkiego dość


Na początku zrobiło mi się coś a'la jęczmień, piszę 'a'la' ponieważ całe oko tak wyglądało przez jakiś tydzień... początkowo myślałam, że to alergia... z czasem pojawił się katar, kaszel i ogólnie masakra

Do tej pory męcze sie z katarem i duszącym kaszlem

grr do tego pokłóciłam się z TŻ... mam wszystkiego dość


Re: Marudnik vol. 2
boli mnie głowa,czacha mi pęka, czoło rozrywa..idę się naćpać Ibupromu
Re: Marudnik vol. 2
oddam wam moją jedną chorobę za wszystkie wasze.
są chętni?
są chętni?

ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Marudnik vol. 2
Chcesz moją tachykardię i nadciśnienie tętnicze? 

Ze mną: Koda, Sitka, Kenai, Denahi, Toffik
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)
za TM: Kasia, Edgar, Filip i 14 innych pupilków (*)