[OGON] złamanie, urwanie końcówki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki
Ja w swoim zyciu takich szczurkow mam 3 i szczerez mowiac tylko raz nie zdecydowalam sie na amputacje, a raz taki szczuras juz do mnie trafil. Rana nad urwanym koncem lugo nie chciala sie zagoic. Co do decyzji o nie amputowaniu kawaleczek byl malenki i po konsultacji z pania doktor wstrzymalysmy sie (szczur dostawal przeciwbolowe) i faktycznie sam odpadl. Co do np mojej Kluś nie wyobrazam sobie zeby szczur ze sterczacymi koscmi z ogona pomykal po klatce. Mimo obnizonego progu bolu (podobno ) w ogonie to na bank to boli dosc dotkliwie. Do tego szczury maja tendencje do obgryzania wlasnych sterczacych kostek. Klus chciala sie pozbyc tej bolacej bez skornej czesci. Poza tym jak dla mnie wlasnie raz ze bol to jeszcze ryzyko zakazenia rany. Szczur przy kazdym zaczepieniu takim ogonem nawet o kratki na pewno cierpi, wiec nie wiem czy amputacja to wiekszych stres niz skazywanie szczurasa na zycie z bolem przez kilka badz kilkanascie dobrych dni.
Aniu dobrze bedzie. niedlugo zapomni ze cos sie dzialo z ogonkiem .
Aniu dobrze bedzie. niedlugo zapomni ze cos sie dzialo z ogonkiem .
Ostatnio zmieniony pt lip 06, 2007 6:04 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
RE: [OGON] złamanie, urwanie koncowki
Mnie tez amputacja wydaje sie mniejszym stresem - na pewno przyspiesza gojenie się rany, czyli zmniejsza okres cierpienia zwierzęcia.
Megi jest niesamowicie grzeczna! Pierwszy raz widzę, zeby kilka dni po zabiegu szczurek miał jeszcze szwy! Ogonek ładnie sie zagoił. Mysle, że lada dzień zdejmiemy szwy.
Megi jest niesamowicie grzeczna! Pierwszy raz widzę, zeby kilka dni po zabiegu szczurek miał jeszcze szwy! Ogonek ładnie sie zagoił. Mysle, że lada dzień zdejmiemy szwy.
Moje smrodziuszki: Ezri, Odo, Vic
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
Merry['], Łaciatka['], Pysia['], Mała['], Megi['], Oksanka [']
-
- Posty: 2
- Rejestracja: wt lut 03, 2009 9:03 pm
- Lokalizacja: Ustroń / Cieszyn
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
Witam.
Przydarzył mi się tragiczny wypadek z moim gryzoniem. Zamykając szafę odciąłem mu ok. 2mm ogonka. Od razu udałem się do weta (jedynego czynnego o tej porze) ale on popatrzył i stwierdził, że szczurkowi nic nie będzie. Popsikał mu końcówkę "srebrzanem". Jak pokazałem mu urwaną końcówkę ogona, z której wystaje "jakaś nitka" o długości ogona - stwierdził, że: "odnerwiłem go jednostronnie". Proszę powiedzcie mi co to znaczy? Ja jestem cały w nerwach i jeszcze dygoczę. Wet wydał mi się jakiś olewajski w stosunku do gryzonia (poza tym nie wytłumaczył mi o co chodzi z tym nerwem chociaż pytałem). Powiedział tylko, że jeśli coś zacznie się dziać, to żeby przyjść.
Ja nie wiem czy szczurek cierpi, bo nie piszczy (a wcześniej czasem psiknął jak mu się coś działo). Mam nadzieję, że nie cierpi (może podać mu prochy przeciwbólowe prewencyjnie?). Najpierw poszedł spać. Oblizał wcześniej ogon. Teraz wstał i poszedł jeść. Jedyne co obserwuję w jego zachowaniu to to, że zachowuje się tak jakby bardziej "flegmatycznie" (jeśli można tak o gryzoniu powiedzieć).
Kocham mojego gryzonia i nie mogę sobie wybaczyć, że zrobiłem mu taką okropną krzywdę. Przecież okaleczyłem go do końca życia. Chyba nigdy sobie tego nie wybaczę.
Przydarzył mi się tragiczny wypadek z moim gryzoniem. Zamykając szafę odciąłem mu ok. 2mm ogonka. Od razu udałem się do weta (jedynego czynnego o tej porze) ale on popatrzył i stwierdził, że szczurkowi nic nie będzie. Popsikał mu końcówkę "srebrzanem". Jak pokazałem mu urwaną końcówkę ogona, z której wystaje "jakaś nitka" o długości ogona - stwierdził, że: "odnerwiłem go jednostronnie". Proszę powiedzcie mi co to znaczy? Ja jestem cały w nerwach i jeszcze dygoczę. Wet wydał mi się jakiś olewajski w stosunku do gryzonia (poza tym nie wytłumaczył mi o co chodzi z tym nerwem chociaż pytałem). Powiedział tylko, że jeśli coś zacznie się dziać, to żeby przyjść.
Ja nie wiem czy szczurek cierpi, bo nie piszczy (a wcześniej czasem psiknął jak mu się coś działo). Mam nadzieję, że nie cierpi (może podać mu prochy przeciwbólowe prewencyjnie?). Najpierw poszedł spać. Oblizał wcześniej ogon. Teraz wstał i poszedł jeść. Jedyne co obserwuję w jego zachowaniu to to, że zachowuje się tak jakby bardziej "flegmatycznie" (jeśli można tak o gryzoniu powiedzieć).
Kocham mojego gryzonia i nie mogę sobie wybaczyć, że zrobiłem mu taką okropną krzywdę. Przecież okaleczyłem go do końca życia. Chyba nigdy sobie tego nie wybaczę.
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
Jeśli je, to nie jest tak zle, gdyby bardzo go bolało to zapewne poszedłby spać i jedzenie nie interesowalo by go zbytnio.
Nic dziwnego, ze jest osowiały, w końcu wizyta u weta to tez dla niego stres.
Jezeli nie jesteś pewien co do weterynarza u którego byles, podejdź jutro do jakiegos "odszczurkowego". Nie jestem pewna, co może znaczyć "odnerwiles", wedlug pana szanownego weta (przypuszczam, ze zerwales mu nerwy), ale lepiej faktycznie to sprawdzić.
Jesli chcesz podac mu cos przeciwbolowego to poprzestałabym na panadolu dla dzieci, lub nurofenie (w syropie). Ewentualnie metacam, ale nie sadze, żeby była taka potrzeba. Wprawdzie szczurki maja to we krwi, ze rzadko pokazuja po sobie bol, ale skoro szczurol nie piszczy , to tragicznie nie jest.
No i nie obwiniaj sie, przecież nie zrobiłeś tego specjalnie
Nic dziwnego, ze jest osowiały, w końcu wizyta u weta to tez dla niego stres.
Jezeli nie jesteś pewien co do weterynarza u którego byles, podejdź jutro do jakiegos "odszczurkowego". Nie jestem pewna, co może znaczyć "odnerwiles", wedlug pana szanownego weta (przypuszczam, ze zerwales mu nerwy), ale lepiej faktycznie to sprawdzić.
Jesli chcesz podac mu cos przeciwbolowego to poprzestałabym na panadolu dla dzieci, lub nurofenie (w syropie). Ewentualnie metacam, ale nie sadze, żeby była taka potrzeba. Wprawdzie szczurki maja to we krwi, ze rzadko pokazuja po sobie bol, ale skoro szczurol nie piszczy , to tragicznie nie jest.
No i nie obwiniaj sie, przecież nie zrobiłeś tego specjalnie
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
-
- Posty: 2
- Rejestracja: wt lut 03, 2009 9:03 pm
- Lokalizacja: Ustroń / Cieszyn
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
Pan wet stwierdził, że ta nitka to nerw. I że odnerwiłem sierściucha...
Jak na razie to łazi po pokoju, ale trzyma się okolic klatki.
Poza tym nie wiem czy w okolicach mojej wioski są weci spec. od gryzoni.
A poczucie winy skumulowało się ze stresem sesyjnym. Ale wolałbym coś oblać, niż to...
Jak na razie to łazi po pokoju, ale trzyma się okolic klatki.
Poza tym nie wiem czy w okolicach mojej wioski są weci spec. od gryzoni.
A poczucie winy skumulowało się ze stresem sesyjnym. Ale wolałbym coś oblać, niż to...
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
U moich znajomych były trzy małe kluchy, i kiedy byli w pracy strasznie się pobiły. W efekcie dwie dziewczynki straciły skórę na końcówkach ogona, a samczyk na uchu (od razu wyjaśniam że są to małe których jeszcze nie trzeba rozdzielać) i teraz martwię się że to nie ugryzienia a może jakaś choroba ? sama nie wiem dzisiaj idę do weta...
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
Witam, mam problem...
Otoż szczurki mam od pięciu dni.
Mieliśmy incydent 2 dni temu, otóż szczurki zaczęły penetrować mi komodę, buszować w ubraniach itp.
Niestety jedna szuflada wypadła z JEDNEJ szyny i troszkę się zapadła, więc od lewej do prawej przerwa pomiędzy szufladami się zmniejszała, szczurek jakimś cudem zszedł ogonkiem całkowicie do prawej strony, i ostatnie 2 centymetry ogonka się zakleszczyły, szczurek zaczął głośno piszczeć, więc się rzuciłem na pomoc, on cały czas próbował na siłę się wydostać.
Teraz nie dość że się mnie boi(Myśli że to ja mu krzywdę zrobiłem, kiedy próbowałem go ratować) to ogonek go ewidentnie boli, jak dotknę końcówki to piszczy.
Sama końcówka jest łysa, oraz jakby zeschnięta, i jeszcze kawałek ogonka się zrobił bielszy od reszty.
Szczurek teraz nie może teraz sobie znaleźć miejsca. Ewidentnie go to boli, co zrobić?
Przyłożyć lód? bo ja nie mam zielonego pojęcia...
Dziękuje
Otoż szczurki mam od pięciu dni.
Mieliśmy incydent 2 dni temu, otóż szczurki zaczęły penetrować mi komodę, buszować w ubraniach itp.
Niestety jedna szuflada wypadła z JEDNEJ szyny i troszkę się zapadła, więc od lewej do prawej przerwa pomiędzy szufladami się zmniejszała, szczurek jakimś cudem zszedł ogonkiem całkowicie do prawej strony, i ostatnie 2 centymetry ogonka się zakleszczyły, szczurek zaczął głośno piszczeć, więc się rzuciłem na pomoc, on cały czas próbował na siłę się wydostać.
Teraz nie dość że się mnie boi(Myśli że to ja mu krzywdę zrobiłem, kiedy próbowałem go ratować) to ogonek go ewidentnie boli, jak dotknę końcówki to piszczy.
Sama końcówka jest łysa, oraz jakby zeschnięta, i jeszcze kawałek ogonka się zrobił bielszy od reszty.
Szczurek teraz nie może teraz sobie znaleźć miejsca. Ewidentnie go to boli, co zrobić?
Przyłożyć lód? bo ja nie mam zielonego pojęcia...
Dziękuje
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
Końcówka najprawdopodobniej sama się zasuszy i odpadnie. Zawsze możesz pokazać to wetowi, być może zechce amputować koniuszek.
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
doweterynarza po środki przeciwbólowe... innego wyjścia nie widzę, bo niby jak chcesz mu lód przyłożyć? Szczury się za bardzo wiercą żeby cokolwiek im przykładać a zwłaszcza jak jest przestraszony
ze mną: Tequila i Lima :* :*
za TM: Helenka [*] Kama [*] Sutra [*] Mała [*] Ebolcia [*] Furia [*] Coco [*] Koleś [*]
za TM: Helenka [*] Kama [*] Sutra [*] Mała [*] Ebolcia [*] Furia [*] Coco [*] Koleś [*]
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
W tym problem iż mieszkam w Stanach Zjednoczonych, jest 4 rano, ja za 3 godziny na zajęcia...
Jeżeli jutro po zajęciach nadal będzie go bolało to pojadę do weta...
Może jakieś rady jak tymczasowo uśmierzyć ból?
Jeżeli jutro po zajęciach nadal będzie go bolało to pojadę do weta...
Może jakieś rady jak tymczasowo uśmierzyć ból?
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
Kropelka Paracetamolu w syropie dla dzieci powinna pomóc.
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
Jedyne co mam to Polski Apap...
Moge mu to dać? I ile?
Moge mu to dać? I ile?
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
Wydaje mi się, że malutki (malutki!) okruszek tabletki rozpuszczony w wodzie nie powinien zaszkodzić, w końcu w apapie też jest paracetamol, ale może niech się wypowiedzą bardziej zorientowane osoby.
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Re: [OGON] z?amanie, urwanie koncowki
Wsadziłem kawałeczek skruszonego apapu w kawałeczek szarlotki, szczurek zjadł i śpi smacznie
RATUNKU, OGON ODPADŁ!
Hej, mam taką sprawę.
Dziś chciałam sprzątnąc moim szczurom klatkę, a że one są dzikie jak nie wiem to złapałam Pauline za ogon. Trzymała się szmatki to ją odciągnęłam, ale ona zaczęła się tak wierzgać i wyginąć, że chciałam ją odłożyć i w tym momencie... ogon został mi w ręku. 0.o' Skóra się jakby ześlizgnęła z ogona, tak na długość ok. 2,5 - 3 cm... Zostały same kości... Słyszałam, że u jaszczurek odpadają ogony ze straczu, ale żebu u szczura?! Tak to wygląda:
co mam robić? POMOCY!
Dziś chciałam sprzątnąc moim szczurom klatkę, a że one są dzikie jak nie wiem to złapałam Pauline za ogon. Trzymała się szmatki to ją odciągnęłam, ale ona zaczęła się tak wierzgać i wyginąć, że chciałam ją odłożyć i w tym momencie... ogon został mi w ręku. 0.o' Skóra się jakby ześlizgnęła z ogona, tak na długość ok. 2,5 - 3 cm... Zostały same kości... Słyszałam, że u jaszczurek odpadają ogony ze straczu, ale żebu u szczura?! Tak to wygląda:
co mam robić? POMOCY!
za tęczowym mostkiem: Rubi ['], Mała ['], Inka ['], Paulina ['], Frania [']