pin3ska, one są takie grzeczne.

Aniołki. <3 Tylko na ręce ciężko ich wziąć, droczą się trochę i wyrywają, ale nie gryzą.

Obecnie siedzą za biurkiem, cała trójeczka + kilku innych, reszta stadka w klatce (otwartej). Postaram się niedługo o zdjęcia, bo tamisce też wiszę fotki jej "wnuków".

Ważyłam ich w czwartek i do 500 dużo im nie brakuje.

Miśki. <3
Wyjątkowo szybko zostali przyjęci do stada, nawet tydzień nie minął a miłość rozkwitła i cieszę się, że alfy stada nie muszę kastrować, bo (odziwo) on też przyjął nowych od razu. Mam nadzieję, że później mu nie odbje.
To tyle.

Buziaki ode mnie i od moich facetów.
