Trzymaj się!
moje ukochane śliczności. całe pierwsze stadko już za TM [*]
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
Susu, kochana, on umarł na najkochańszych rękach, o jakich tylko mógł zamarzyć
Umarł szczęśliwy
Trzymaj się!
Trzymaj się!
Ze mną: Chibi, Riku, Shinju, Kambru, Arai, Chiki, Hagu, Sukui
Za TM: Akai, Filip, Aida, Naka, Lucy, Labisia, Kate, Mariusz, Nezumi, Doku, Haya
Za TM: Akai, Filip, Aida, Naka, Lucy, Labisia, Kate, Mariusz, Nezumi, Doku, Haya
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
Timonek [*]… od początku był moim ulubieńcem w Twoim stadzie. Trudno powiedzieć czemu właśnie on tak złapał mnie za serce… może dlatego, że kiedy na niego patrzyłam, nieuchronnie wracało wspomnienie mojego Pierwszego? Pamiętam, jak kłuło mnie serce, kiedy zafascynowany możliwością nieograniczonych kontaktów z Torinką Pumba, zaniedbywał wiernego przyjaciela i zastanawialiśmy się, czy pojawiające się wtedy ranki na ciałku Timonka nie są skutkiem jego tęsknoty za bliskością…
Po odejściu Jerzolka, jakoś strasznie trudno wchodzić mi na Forum i dopiero dzisiaj zauważyłam gwiazdkę przy imieniu Hasiorka…
Susu; dobrze wiem, jak Ci smutno, ale choć to dziwne, właśnie sobie pomyślałam, ze to jest dobra wiadomość.
Bo oto następny szczurasek, dożył pełni swoich dni i odszedł w kochających dłoniach…
nie czyń sobie wyrzutów- życie- jak to było? „śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową”- i nie jest wcale powiedziane, że inny rodzaj kuracji, poprawiłby coś w jego stanie.
Na zawsze zapamiętam, jak wróciłam do domu w lutym i jak zwykle ostatnio, szukałam wzrokiem staruszka Sokole Oko- tuptał w moją stronę; podniosłam i widziałam, ze z nim marnie… trzymałam go w dłoniach zastanawiając się, czy to może ta właśnie straszna chwila, gdy trzeba wzywać weta… wtedy przez jego ciałko przeszedł skurcz… jeden, drugi… miałam wrażenie że robimy to razem!
przytuliłam go mocno…jeszcze jeden silny skurcz… i mogłam rozluźnić palce i pozwolić kapać łzom. Jakoś tak to czuję, że to wielka rzecz, gdy Stworzenie wybiera na poddanie się ten moment, kiedy jesteś przy nim… dwa z moich szczurów ewidentnie na mnie z tą Ważną Sprawą czekały…nie bolało przez to mniej, ale odbieram to jako cenny dar- dowód, że było im ze mną dobrze.
A przecież po to je przygarniamy...
Po odejściu Jerzolka, jakoś strasznie trudno wchodzić mi na Forum i dopiero dzisiaj zauważyłam gwiazdkę przy imieniu Hasiorka…
Susu; dobrze wiem, jak Ci smutno, ale choć to dziwne, właśnie sobie pomyślałam, ze to jest dobra wiadomość.
Bo oto następny szczurasek, dożył pełni swoich dni i odszedł w kochających dłoniach…
nie czyń sobie wyrzutów- życie- jak to było? „śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową”- i nie jest wcale powiedziane, że inny rodzaj kuracji, poprawiłby coś w jego stanie.
Na zawsze zapamiętam, jak wróciłam do domu w lutym i jak zwykle ostatnio, szukałam wzrokiem staruszka Sokole Oko- tuptał w moją stronę; podniosłam i widziałam, ze z nim marnie… trzymałam go w dłoniach zastanawiając się, czy to może ta właśnie straszna chwila, gdy trzeba wzywać weta… wtedy przez jego ciałko przeszedł skurcz… jeden, drugi… miałam wrażenie że robimy to razem!
przytuliłam go mocno…jeszcze jeden silny skurcz… i mogłam rozluźnić palce i pozwolić kapać łzom. Jakoś tak to czuję, że to wielka rzecz, gdy Stworzenie wybiera na poddanie się ten moment, kiedy jesteś przy nim… dwa z moich szczurów ewidentnie na mnie z tą Ważną Sprawą czekały…nie bolało przez to mniej, ale odbieram to jako cenny dar- dowód, że było im ze mną dobrze.
A przecież po to je przygarniamy...
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
Właśnie - umarł mając Cię przy sobie. A teraz już jest poza bólem i chorobą. I na pewno dalej jest blisko Ciebie
[*] dla Timonka
[*] dla Timonka
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
to dziwne a zarazem niesamowite uczucie.. kiedy zwierzak czeka, by odejść przy tobie, prawda?odmienna pisze:Jakoś tak to czuję, że to wielka rzecz, gdy Stworzenie wybiera na poddanie się ten moment, kiedy jesteś przy nim… dwa z moich szczurów ewidentnie na mnie z tą Ważną Sprawą czekały…nie bolało przez to mniej, ale odbieram to jako cenny dar- dowód, że było im ze mną dobrze.
A przecież po to je przygarniamy...
mała Po mimo tragicznego stanu czekała aż wrócę ze szkoły. otworzyłam klatkę, a Ona już czekała.. weszła po ręce na ramię. położyłyśmy się do łóżka.. obie drzemałyśmy. budziłam się gdy uciekała na drugi koniec łóżka, przynosiłam ją z powrotem. a wtedy, kiedy mocniej zasnęłam, ona usnęła na zawsze.. tak jakby czekała aż usnę, żebym nie widziała Jej ostatniego oddechu..
Timon też czekał.. cały czas garnął się na ręce, nie chciał siedzieć sam..
tylko Tori odeszła inaczej.. ale też w moich dłoniach.. przytulona..
ale to alfa, Ona się nie poddawała, to ja musiałam podjąć decyzję..
strasznie mi bez Nich źle.. z pierwotnego stada został już tylko Pumbek..
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
Wszystkiego naj z okazji urodzin 
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
Aaa! Stoo lat! Stoo lat! Z okazji ostatniej nastki 
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
dzięęęęęęki 
stara dupa już jestem
stara dupa już jestem
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
- Krejzoolek
- Posty: 731
- Rejestracja: pn kwie 06, 2009 1:44 pm
- Lokalizacja: Mosina.
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
Sto latek.

Kiki, Dusia [*][/color][/size]
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
dzięki 
stado mieszka już razem.
wczoraj wyszorowałam towera i połączyłam kluski.
trwa walka o dominację: Plamka vs Filemon. biją się, rozmawiają a potem śpią wtuleni w domku, o który się kłócili.
ech. telewizora mi w pokoju nie potrzeba, są niesamowici.
szkoda mi Bonifacego.
wszyscy na górze klatki, on na dole, sam.
mam nadzieję, że się polubi chociaż z jednym ogonem..
ale nie było problemów przy łączeniu, więc nie wiem skąd ta samotność.
stado mieszka już razem.
wczoraj wyszorowałam towera i połączyłam kluski.
trwa walka o dominację: Plamka vs Filemon. biją się, rozmawiają a potem śpią wtuleni w domku, o który się kłócili.
ech. telewizora mi w pokoju nie potrzeba, są niesamowici.
szkoda mi Bonifacego.
wszyscy na górze klatki, on na dole, sam.
ale nie było problemów przy łączeniu, więc nie wiem skąd ta samotność.
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
-
Nakasha
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
Może potrzebuje więcej czasu żeby się oswoić z liczniejszym stadkiem
kciukam za spokój w towerze 
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
ech martwię się trochę o niego..
widać, że Filemon go gnębi, a on sobie z tym nie radzi
smutne patrzeć na to, jak się kłócą.
postraszyłam Filemona, że jak będzie niegrzeczny to będzie mieszkał sam, a nie mi stado tłukł. może posłucha
widać, że Filemon go gnębi, a on sobie z tym nie radzi
smutne patrzeć na to, jak się kłócą.
postraszyłam Filemona, że jak będzie niegrzeczny to będzie mieszkał sam, a nie mi stado tłukł. może posłucha
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
Dwa dni razem to jeszcze niewiele, na pewno wkrótce znajdzie sobie jakiegoś sojusznika i przyjaciela.
Głowa do góry Bonifacy
Głowa do góry Bonifacy
- susurrement
- Posty: 1957
- Rejestracja: sob wrz 15, 2007 5:08 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
musiałam towarzystwo rozdzielić, mianowicie obecnie Filemon mieszka sam.
doprowadził Bonifacego do takich lęków, że bałam się, żeby bidulek nie dostał zawału.
tłukł go w górnej części klatki, Bonek uciekał na dół. a potem przez rurę łączącą obie części potrafili bardzo długo rozmawiać.
(czyt stykanie się nosami i ruszające się wąsy)
kiedy dawałam Bonka na górę obrywał od Filemona i uciekał na dół. nawet kiedy oprawcę wyjęłam to Bonek zwiał natychmiast. odczekałam trochę i wrzuciłam go na hamak, do dziewczyn. i stado odżyło. nagle zaczęli chodzić po całej klatce, stali się żywsi. widać, że się już tak nie stresują. a wcześniej bali się zejść z hamaków..
minęło już 6 tygodni od kastracji. on nadal potrafi mnie ugryźć i terroryzuje stado.
odczekam kilka dni i spróbuję jeszcze na jakims neutralnym gruncie. ale na razie ciemno to widzę..
doprowadził Bonifacego do takich lęków, że bałam się, żeby bidulek nie dostał zawału.
tłukł go w górnej części klatki, Bonek uciekał na dół. a potem przez rurę łączącą obie części potrafili bardzo długo rozmawiać.
(czyt stykanie się nosami i ruszające się wąsy)
kiedy dawałam Bonka na górę obrywał od Filemona i uciekał na dół. nawet kiedy oprawcę wyjęłam to Bonek zwiał natychmiast. odczekałam trochę i wrzuciłam go na hamak, do dziewczyn. i stado odżyło. nagle zaczęli chodzić po całej klatce, stali się żywsi. widać, że się już tak nie stresują. a wcześniej bali się zejść z hamaków..
minęło już 6 tygodni od kastracji. on nadal potrafi mnie ugryźć i terroryzuje stado.
odczekam kilka dni i spróbuję jeszcze na jakims neutralnym gruncie. ale na razie ciemno to widzę..
ze mną 1+3 szczurze łobuziaki, 3 króliki, jeż, chomik i dwa piesy
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
za TM 47 kochanych aniołków i 2 króliki [*]
Re: moje ukochane śliczności. mała Po, Tori, Carmen, Timon [*]
no to twardy zawodnik Ci się trafił, terrorysta włochaty no
ale tak na serio to rozumiem Twoje obawy, ciężko patrzeć na szczura samotnego, ale ciężko też patrzeć na zestresowane stado...
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]