Przyjechały do mnie we trzy: Kappa, Mitia i Hikari. Szczury na wieczny tymczas. Strasznie ciężko było wziąć mi tylko 3 maleństwa z setki małych, białych, różowookich futerek. Od zawsze najmniejsza, najbardziej płochliwa i najgorszego zdrowia. Kilkukrotnie miała zapalenie płuc.
Na co dzień nie zwracałam uwagi na to, która jest która. Ciężko było je odróżnić. Gdy zaczęły chorować zaczęłam wycinać im ślady na futerku, żeby mieć pewność, że ta właściwa dostanie lek. Od zawsze nierozłączne, broniły siebie nawzajem przed większymi szczurami.
Białaski z laboratorium w Wawie to bardzo specyficzne szczurki. Małe, filigranowe, delikatne pod każdym względem. Małe Białe.
Moja Mikroszczurka. Umarła strasznie. Udusiła sie. Nie było widać po niej choroby. Od dłuższego czasu była najchudsza, ale nie było objawów zapalenia płuc...
Będe tęsknić maluszku


