Tak to bywa w Dobrym Towarzystwie.
Cudne małe! Mam teraz Wielki Dylemat...Lara za Wami tęskni
Bo takie kluchy kochane, że trzeba było je trochę poprzytulać.Szczury śpią. Co się zresztą dziwić - wymęczone.
Moje dziewczyny za to obrażone na mnie. Jak weszłam do domu, Vega kończyła zdejmować hamak. Ich ulubiony polarowy chyba przestał być ulubiony, bo podarty i tak wisi w strzępach...
Taaaak!! Uwielbiam golaski jeszcze bardziej!!Macałam golaska i było fantastycznie!!