Niedawno wróciłam z Hrubieszowa. Jestem wkurzona, a zarazem jest mi przykro. Kaśka z Patrycją były na tej demonstracji w Warszawie i obie powyłączały telefony. Nie mam żadnego kontaktu z nimi.
Pojechałam do Hrubieszowa z myślą, że może jakoś któraś włączy swoją komórkę, ale niestety się myliłam i na darmo maluszek zmarzł, ponieważ wzięłam go ze sobą (miałam jechać do Zamościa).
Może innym razem ciuras do niej dotrze, albo... zostanie ze mną
Dzisiaj jeszcze raz pojadę do w/w miasta po karmę dla obżartuchów

zamówiłam 10L Rat Complete i będę ją mieszać ze wszystkim co podała Ogonowa (w SB jest napisany przepis)
No Hades najwidoczniej poczuł się niedoceniony, ale nigdy nie wiadomo co tak naprawdę uroiło się w tej małej pękatej główce

Najważniejsze jest teraz to, że się w końcu ułożyło i wszyscy żyją w zgodzie - poprzytulani
A teraz zdjęcia

wybaczcie, że wczoraj nie wrzuciłam zdjęć, ale mój luby siedział i grał w Lineage II (no wiecie, nowy komputer...)...
Hades w kryjówce (pomiędzy szafką a ścianą na rurach) zwróćcie uwagę na pięknie ozdobioną brudem rurę przez artystów mych
Chłopiec miał trafić dzisiaj do tej dziewczyny, ale jednak zostaje u mnie, obecnie nazywam go Pysio
Ten maluszek był zarezerwowany przez Zoff, lecz zostaje ochrzczony Helios - bóg Słońca
Eros, najpiękniejszy z najpiękniejszych

jak go biorę na ręce to zawsze się rozgląda, węszy i "romantykuje"
Eros i Pysio razem - od lewej
Wariat jakich mało - Hermes
Apollo, ostatnio nazywam go Choma (bardzo duże, dziko żyjące chomiki), a dlaczego? Sami spójrzcie
Apollo i Hades - pralnia
wystarczy? 