
Mianowicie chodzi o to, że dokupywałam nowego szczurasa, i starszy nie był za dobrze nastawiony. Robiłam wszystko co pisze w dziale o łączeniu, ale przez tydzień każde ich spotkanie kończyło się atakiem staruszka na młodego. Ktoś poradził mi, żeby zrobić im kilka dni przerwy. I tak po 2 dniach, jak z wielkimi obawami ponownie je sobie "przedstawiłam", stały się nierozłączne. Nawet w klatce już było ok, chociaż przez pierwszą noc trochę się kłóciły. Ale jakże wielka była moja radość gdy rano ujrzałam taki oto efekt:

Od tego czasu moje dwa dumbusie - Dżony(american) i Wafel(zwykły) odpoczywają tak zawsze:)
Niestety moja Suńka ma swojego ulubieńca, z czego drugi zazdrośnik nie jest zadowolony :p
