
debbie_lu, to jakie te imiona?

Przepraszam, że nie piszę ostatnio zbyt często, ale w tygodniu pochłania mnie uczelnia, a w weekendy staram się załatwić sprawy z tygodnia, ale i na to mi czasu braknie

Okazało się, że żadnych pasożytów nie było o czym świadczy fakt, że nowi właściciele poszli, każdy do innego co tym bardziej jest niepodważalne, do weterynarzy z maluchami i zero pasożytów. Chyba ktoś chciał mnie naciągnąć

Gaja się poprawiła. W sensie wyłazi z klatki i człapie. Niestety zrobiła jej się martwica od zastrzyków


Natomiast Faramuszka nawet nie wiem kiedy zrobiła się maksymalnie przyjazna. Kiedy rano wstanę, a nie muszę zaraz gdzieś pędzić, od razu biorę ją z klatki na łóżko... Lata jak oszalała, wącha wszystko, kotłuje się pod kołdrą i... zaczęła mnie znaczyć, ale tu chyba się nie ma czym chwalić, bo to niezbyt przyjemne... Chociaż przypomina mi kochaną Rubi ['] ona zawsze znaczyła. Wszystko

Ogólnie mój chłop zaczyna się do nich przekonywać. I tuta nowość... w związku z tym, że on już tak nie psioczy, a ja naprawdę szczury kocham, postanowiłam, że jeśli będę brała maluchy, to z hodowli. Mam gwarancje, że nie odejdą zbyt wcześnie z powodu serca czy raka. Szczury są cudowne, ale zbyt krótko żyją. I jeszcze na dodatek często jest to zbyt wczesna śmierć spowodowana właśnie takimi chorobami/schorzeniami wynikającymi z pochodzenie szczurów. Dlatego chciałabym mieć wgląd w przodków i wiedzieć czego mam się spodziewać a czego nie. Chciałabym mieć pewnego rodzaju gwarancje, że nie zostawią mnie zbyt szybko sprawiając sobie i mi tyle przykrości. Ja nie jestem na tyle silna, żeby przez to co i rusz przechodzić. A to naprawdę fantastyczne zwierzaki i jeśli mam możliwość w pewien sposób wykluczenia takiego przypadku w moim stadzie, to myślę, że powinnam skorzystać.Stado się powiększy. Wkrótce. Fara będzie miała zajęcie


Pytanie czy dobrze robię... Pewnie szybko tego pożałuję, jak stan Gaji się pogorszy. Zawsze tak jest, jak w stadzie źle się dzieje. I czy słusznie mam nadzieję, że ze szczurami rodowodowymi pewne choroby są po prostu wykluczone... Mam na myśli raka i choroby serca.