jak zaczynałam pisać w jakichkolwiek postach to się chyba nawet ani razu nie przedstawiłam.
tak więc jestem zuzanna. 20 lat posiadam.mogę pić alkohol
![Cool 8)](./images/smilies/cool.gif)
moja przygoda ze szczurami zaczęła się...zaraz zaraz.
nie wiem.
5 lata temu?
6?
moja siostra przywiozła z Rosji szczurki.2.
nie wiedziałyśmy wtedy nic o szczurkach. zaczęły dorastać. ktoś mądrze(sic!) powiedział, że jak się biją, to należy je rozdzielić.
to byli dwaj bracia, dziś ich zachowania wcale nie są dla mnie dziwne.ale to było przecież kiedyś.
zostali rozdzieleni.Niuniek był albinoskiem. przekochanym. naszym. wszyscy się nim zajmowaliśmy, tata zmywał z nim naczynia nawet
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
mieliśmy wówczas również 2 koty, obydwa łowne, ale potrafiły leżeć obok niego na naszym tarasie w kwiatach i nic mu nie zrobić.
przygoda z nim skończyła się tragicznie. moja starsza siostra nieodpowiedzialnie zostawiła go na tarasie w kwiatach i pobiegła na pół dnia do koleżanki. długo go szukaliśmy- znaleźliśmy z podgryzionym gardełkiem.umierał- i zaznaczę, że to nie byl nasze koty.to wiem na 100%, to był jakiś obcy kot...niuniek odszedł i na wiele 5 lat była cisza w temacie szczury.chyba było zbyt ciężko.
dziś widzę 1 plus w przedwczesnym odejściu niuńka. nie znaliśmy jego pochodzenia, mógł na starość wiele ciężkich chorób przechodzić...nie dożył tych trudnych czasów. odszedł "w kwiecie wieku".
kwestia szczury wdarła się w mój umysł z powrotem w zeszłym roku. w październiku. moja siostra zamieszkala ze swoim chłopakiem, którego tata hodował węża. i miał własne szczurki na karmę.
moja siostra zgarnęła dla siebie jedną dziewczynkę.
no i ja zaczęłam marzyć, ale myślałam, że rodzice się nie zgodzą.tymczasem jedno pytanie- i od razu tak mamy.
przyznaje się bez bicia- trzymałam niecały rok szczurka bez towarzystwa...
niewiele mam zdjęć.
Mała Mu jest kapturkiem. moim dzieciakiem. spała ze mną odkąd pamiętam. jest szczurem wolnym i nie ograniczam jej tej wolności( no kilka razy po znalezieniu ażurowego szalika i kilku innych rzeczy
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
nie potrafiłam się nigdy na nią gniewać, bo zawsze przybiega przeprosić.nawet w zabawie w przepychanki, gdy drapnie mnie mocniej zaraz wylizuje całą rękę.
potem trafilam przypadkiem na to forum
siedziałam i całymi dniami czytałam, że szczurowi jest potrzebny 2 szczur. kilka razy miałam upatrzoną 2 dziewczynkę alle za każdym razem słyszałam NIE. no cóż. niech się dzieje wola nieba...
dlatego też przestałam zaglądać na forum, bo wtedy zaczynałam wpadać w dołka "wiem, że powinnam, a nie mogę".przykre
niedawno weszłam na temat adopcji. był podany numer Ivci. a potem były już wszystkie maluchy rozdane. a jednak nagle ivcia znów się odezwała:"dziewczynka, która miała zostać u mnie, nie może zostać"
to był wieczór dosyć późny ja złapałam za klawiaturę i pisze do Ivci całkiem anonimowo i niekulturnie :czy malutka jest jeszcze u ciebie?
i siedziałam cały wieczór z zaciśniętymi kciukami "to ostatnia próba, jeśli się Ivcia nie odezwie to znaczy, że nigdy nie będę miała 2 szczura"
odezwała się! często rozmawiałyśmy, Ivcia się wahała. odkurzyłam moje konto tutaj.
i którejś niedzieli pojechałam po malutka Enigmę, bez wiedzy i zgody domu
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
moje pierwsze łączenie.koszmar. nie znałam żadnych innych, Mu tłukła Enigmę, że aż malutka czasem nie chciała ze swojej klatki wyjść, wyraźnie osowiała. a ja lamentowałam Ivci. Któregoś dnia powiedziała mi dosadnie, że liczyła na mnie i na to, że dam Enigmie towarzystwo, a ja tu komplikuje. no dobrze. zacisnęłam zęby i dałam Mu potłuc trochę dłużej Enigmę. trochę dłużej i trochę, piski jak dla mnie trwały wieczność
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
podziwiałam Enigmę za jej wytrwałość i niezrażanie się w zjednywaniu sobie Mu.
i dziś widzę, że tylko tej małej indywidualistce zawdzięczam ciepełko dla Mu, gdy mnie brak. no i ja nie potrafiłam tak dokładnie przeczyścić Mu kłaczków
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
dobrze.na dziś koniec.
a i jedno zdjątko. Mu, gdy była jeszcze sama, ja wyjechałam na rejs a tata opiekował się nią. wyraźnie tęskniła jak mówił tata
![Obrazek](http://i872.photobucket.com/albums/ab287/sssouzie/smutja.jpg)
a tu drugie
![Obrazek](http://i872.photobucket.com/albums/ab287/sssouzie/orzech.jpg)
rozpisałam się. plasiam
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)